Felietony

Szybko, szybciej, jak Google. Wreszcie możemy liczyć na aktualizacje

Albert Lewandowski
Szybko, szybciej, jak Google. Wreszcie możemy liczyć na aktualizacje
Reklama

Android musiał zdecydowanie dojrzeć, zanim mogliśmy stwierdzić, że w tym ekosystemie możemy liczyć na aktualizację. Czy teraz jednak sytuacja wygląda tak, jak powinna?

Android z formą zwyżkową

Temat aktualizacji w Androidzie zdecydowanie był niezbyt przyjemny. Właściciele urządzeń z tym systemem rzadko kiedy mogli cieszyć się z najnowszych wersji oprogramowania, a o ile coś takiego już się stało, to najczęściej kilka miesięcy po premierze. Nie da się ukryć, że to naprawdę kiepska sprawa. Szczególnie kiedy porównywalibyśmy to z tym, jak Apple potrafiło i nadal potrafi zadbać o własne sprzęty.

Reklama

Na szczęście Google wraz z producentami zaczęło dbać o to. Na pewno należy się słowa pochwały w stosunku do samego Google, które uznało, że powinno lepiej kontrolować to, co trafia na rynek, więc rozpoczął się proces certyfikacji. Dalej należy wspomnieć o pomniejszych łatkach bezpieczeństwa. Owszem, w międzyczasie pojawiły się informacje o tym, że niektóre z tych patchy od wybranych firm są w zasadzie "puste" i nic nie wnoszą, ale ogólne wrażenia były jak najbardziej pozytywne. W końcu Amerykanie dostrzegli, że wsparcie to niezwykle ważna sprawa.

Kolejnym krokiem naprzód było stworzenie programu Android Enterprise, w ramach którego gigant z Mountain View polecał wybrane smartfony biznesowi. Tu oczywiście musiały one spełnić konkretne wymagania, jeżeli chodzi o specyfikację oraz samo wsparcie. Powoli, do celu, ekosystem Androida był poprawiany. Niewątpliwie po samym Project Treble, obowiązkowo wprowadzanym od 8 Oreo, spodziewałem się więcej. Mimo wszystko sytuacja powoli się poprawia i zaczyna wyglądać tak, jak powinna kilka lat temu.

Aktualizacje nie tylko dla wybranych

W tym wszystkim nie wolno zapominać także o tym, że sami producenci dostrzegli korzyść w lepszym wsparciu swoich urządzeń. Nokia zrobiła z tego swój największy atut i doskonale widać, że dbają o aktualizacje nawet dla najtańszych i najsłabszych modeli. To robi wciąż ogromne wrażenie.

W gronie tych dbających firm możemy wymienić także OnePlus. Producent tworzy swoje oprogramowanie na bazie Androida o nazwie Oxygen OS, ale ostatnio pochwalono się tym, że najpewniej już 3 września producent przygotuje dla użytkowników update do Androida 10. Dokładnie wtedy Google chce przygotować paczkę z Androidem 10 dla swoich urządzeń, więc byłoby to niezwykle interesujące zjawisko. Oczywiście w pierwszej kolejności OnePlus zadbałby o update dla 7 i 7 Pro, a w dalszej kolejności starsze modele.

Przeczytaj również: Po prostu Android 10.

Jestem jednak ciekaw, jak większość klientom patrzy na aktualizacje. Sam rynek Androida poprawia się pod tym względem, choć oczywiście wciąż ci najmniejszy gracze, typowe b-brandy, nie biorą udziału we wdrażaniu tych zmian. Niewątpliwie dla wszystkich to pozytywny trend. W ten sposób nasze smartfony są bezpieczniejsze, zapewniają nowe funkcje i w końcu można uznać, że kupuje się prawdziwe wsparcie.

źródło: Android Headlines

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama