Druga połowa tego roku zapowiada się naprawdę interesująco. Microsoft zaprezentuje swój Windows 8, Apple zapewne iPhona 5 oraz nową linię MacBooków. N...
Druga połowa tego roku zapowiada się naprawdę interesująco. Microsoft zaprezentuje swój Windows 8, Apple zapewne iPhona 5 oraz nową linię MacBooków. Niespodziankę szykuje nam również Google, które prawdopodobnie jeszcze w drugim kwartale 2012 roku pokaże światu nową odsłonę Androida.
Tak przynajmniej twierdzi DigiTimes. Nowy Android 5.0 Jelly Bean ma być skierowany przede wszystkim do użytkowników tabletów i ma integrować w sobie elementy systemu Chrome, tak, aby użytkownik bez potrzeby wyłączania tabletu mógł zmieniać sobie system. Co więcej, Android 5.0 ma być tak przygotowany, aby dało się go instalować na tabletach z Windows 8 i dawać właścicielom tychże możliwość wyboru systemu.
Jeżeli te informacje się potwierdzą, to może to być próba wskrzeszenia nieco zapomnianego Chrome OS, a na pewno jest to sposób na odpowiedzenie na rosnące zagrożenie ze strony Microsoftu na rynku tabletów. Taka integracja mogłaby również pozwolić Google na realną walkę o netbooki (choć nie jestem przekonany, czy jest jeszcze o co walczyć).
Wbrew pozorom, jeżeli ta informacja jest prawdziwa, nowy Android, który w końcu integrowałby się z Chrome OS mógłby być naprawdę ciekawym rozwiązaniem. Wygląda na to, że Google coraz bardziej dąży do modelu jednego systemu na wszystkie urządzenia.
Tylko czy to ma w ogóle jakiś sens? Zacznijmy od tego, że to Android 4.0 miał być tym unifikującym systemem dla smartphonów i tabletów, który w końcu zaprowadziłby porządek w portfelu urządzeń z Androidem. Jelly Bean ma integrować tablety, netbooki i może nawet kiedyś zwykłe laptopy, ale co ze smartphonami? Jeżeli okazałoby się, że Android 5.0 nie będzie ich wspierał, to fragmentacja („różnorodność”) całego systemu znów się pogłębi.
Zastanawiam się również, jakby wyglądała implementacja tego systemu na urządzenia mobilne. Do tej pory nieliczne urządzenia mogą poszczycić się tym, że działają pod Androidem 4.0. Kolejka smartphonów i tabletów, które jeszcze czekają na ICS jest naprawdę długa i minie jeszcze wiele miesięcy, nim chociaż część urządzeń go dostanie. Może być tak, że dopiero co skończy się update do 4.0, a tu nagle trzeba będzie robić update do 5.0. Zwykle zrzuca się winę za brak aktualizacji na producentów sprzętu, ale Google też nie jest bez winy. Bardzo wątpię, aby Android 5.0 miał stać się konkurencyjną odpowiedzią na tablety z Windows 8, bo zanim jakiekolwiek urządzenie go dostanie miną wieki.
To, że Google pracuje nad kolejnymi wersjami Androida jest pewne. Czy zobaczymy wersję 5.0 za kilka miesięcy – tego na razie nie da się potwierdzić. Za to wydaje mi się, że Google powoli zaczyna się gubić w tym, co chce od swojego systemu mobilnego. Zjeść ciastko i mieć ciastko.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu