Producenci smartfonów powoli zaczynają dostarczać użytkownikom 12 wersję systemu. Tymczasem w sieci już krążą informacje o tym, co może nam przynieść jego 13 odsłona.
Harmonogram kolejnych edycji nowego systemu od lat jest niemal identyczny. W tym kwartale zostaną udostępnione pierwsze informacje o Developer Previews, które dadzą wyobrażenie o wyglądzie i funkcjach 13 wersji. W maju, na corocznej konferencji Google, poznamy więcej konkretów. Mniej więcej w tym samym czasie zostanie wydana pierwsza wersja beta, stabilna powinna się pojawić pod koniec wakacji. Ie jest jednak wykluczone, że Google poczeka do października – czyli do spodziewanej premiery Pixela 7 i połączy obie te rzeczy. Tak stało się w zeszłym roku, gdy firma zaprezentowała w końcu prawdziwie flagowe modele Pixela – 6 i 6 Pro.
Co się może zmienić
Przede wszystkim Android 13 wprowadzi znacznie mniej zmian w interfejsie niż Android 12, który dość mocno odświeżył jego wygląd.
Istotną nowością będzie uproszczenie przesyłania treści multimedialnych z jednego urządzenia na drugie. Aby to zrobić, będzie można zbliżyć smartfon do podłączonego głośnika i dotknąć opcji na ekranie, aby odtwarzana była muzyka z telefonu. Na razie Google skupia się podobno na dźwięku, ale nie wykluczone, że podobne rozwiązanie zostanie zastosowane w przypadku treści wideo. Ta opcja nazywa się obecnie Media TTT (dotknij, aby przesłać), ale prawdopodobnie Google zdecyduje się na inną, bardziej marketingową nazwę.
Kolejną rzeczą jest ułatwienie przełączania profili użytkowników – co jest szczególnie przydatne, gdy wiele osób korzysta z jednego urządzenia (np. tablet). Teraz ta opcja jest zaszyta głęboko w ustawieniach. W Androidzie 13 zostanie ona wydobyta na wierzch i zmiana profili będzie się odbywać bezpośrednio z poziomu ekranu blokady.
Do tego spodziewana jest możliwość zaimplementowania opcji płatności zbliżeniowych przez NFC dla poszczególnych profili zapisanych na urządzeniu. W tej chwili taką możliwość ma jedynie główny użytkownik.
Google chce też dać możliwość wyboru domyślnego języka dla każdej zainstalowanej aplikacji. Opcja będzie dostępna w ustawieniach językowych systemu lub z wyskakującego menu „Informacje o aplikacji” uzyskanego po dotknięciu i przytrzymaniu aplikacji.
Spore zmiany będą dotyczyć jakości dźwięku. Stanie się tak za sprawą dodania opcji Bluetooth LE Audio. Obsługujący ją kodek LC3 zapewnia lepszy standard, nawet gdy przepustowość jest zmniejszona. Jego zużycie energii jest niższe, a kodek może transmitować dźwięk w kilku strumieniach jednocześnie; do odtwarzania treści dźwiękowych na kilku akcesoriach audio w tym samym czasie.
Lepsze zarządzanie energią
Bardzo ważną nowością będzie poprawienie zużycia energii przez aplikacje. Wraz z jej ubytkiem w smartfonie, programy będą musiały automatycznie zmniejszać aktywność lub zamykać mniej przydatne procesy. To wszystko powinno zdecydowanie wydłużyć czas pracy na jednym ładowaniu.
Google widzi również rosnącą rolę kodów QR. Skanujemy je aby udostępnić Wi-Fi, uzyskać dostęp do menu w restauracji, uzyskać informacje o produkcie. Problem w tym, że najczęściej nie mamy dostępu do szybkiego skanowania. Trzeba odblokować smartfon, otworzyć aparat, odszukać opcję skanowania. Dlatego by uprościć cały proces, możliwość skanowania kodu zostanie dodana bezpośrednio do ekranu blokady. Skrót do skanera będzie również dostępny w interfejsie szybkich ustawień systemu operacyjnego.
Planowane jest również przeprogramowanie interfejsu regulacji głośności. Android 13 ma poprawić jego estetykę i wygodę obsługi. Jak donosi Android Police nie wiadomo jednak jeszcze dokładnie, jak ten element będzie wyglądać.
Google myśli także o bezpieczeństwie. Android 13 może przyjąć obsługę protokołu szyfrowania danych DNS przez HTTPS (DoH), który byłby uzupełnieniem obecnie używanego DNS over TLS (DoT). W obu przypadkach głównym celem jest ochrona użytkowników przed atakami typu „man-in-the-middle”.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu