Amazon

Amazon właśnie opróżnia mi portfel. Nowe gadżety z Alexą to zegarek, mikrofalówka, amplituner i wiele więcej!

Konrad Kozłowski
Amazon właśnie opróżnia mi portfel. Nowe gadżety z Alexą to zegarek, mikrofalówka, amplituner i wiele więcej!
23

Konferencja-niespodzianka. Tak już po raz drugi Amazon organizuje swoje wydarzenie poświęcone nowościom związanym z asystentką Alexa oraz głośnikami Echo. Tyle że to już nie są tylko głośniki. To teraz także mikrofalówka, zegar ścienny czy amplituner.

Jestem pod gigantycznym wrażeniem tego, jak świetnie Amazon czuje się w tej kategorii urządzeń. Ta firma wszystko zapoczątkowała i Google czy Apple będą musieli naprawdę postarać się, by dogonić rezultaty osiągane przez firmę z Seattle. Właśnie w tym mieście, w siedzibie nazywanej Amazon Spheres, zorganizowano dzisiejszą konferencję, na której omówiono nowości sprzętowe oraz dla samej asystentki, które stawiają Amazon daleko przed konkurencją. Zbudowany do tej pory ekosystem już wydawał się poza zasięgiem Google, a szczególnie Apple, ale w tym momencie naprawdę trudno jest uwierzyć w to, że ktokolwiek inny będzie w stanie stanąć w szranki z firmą Jeffa Bezosa.

Nowe funkcje asystentki Alexa - to takie oczywiste...

Zacznijmy od nowości dla samej asystentki Alexa. Jej nowe tryby pozwalają miedzy innymi na aktywację trybu, w którym będzie się z nami porozumiewać za pomocą szeptu, a gdy poinformujemy ją, że zainteresował nas dany artysta, to będzie nam dawać znać o każdym jego nowym utworze - z tego API korzysta już w tym momencie Tidal, więc mam nadzieję, że niedługo będę mógł się przekonać jak to działa. Największe wrażenie zrobiła na mnie jednak funkcja działania... offline.

Wielokrotnie przekonałem się o tym, jak zawodna może być łączność z siecią, przez co nie będziemy mogli skorzystać z budzika (co więcej, sam się wyłączy, jeśli głośnik Google Home odłączy się od internetu) albo włączyć światła. Local Voice Control na Echo Plus będzie oferować takie funkcje nawet wtedy, gdy stracimy połączenie. Ciekawie zapowiada się też opcja nazywania nowych urządzeń (np. nowej wtyczki) za pomocą głosu, bez sięgania po aplikację Alexa). Nie mógłbym nie wspomnieć o alexa hunches, czyli małych podpowiedziach (przewidujące AI), które upewnią się na przykład, czy zamknęliśmy drzwi na noc, gdy poprosimy o zgaszenie świateł czy zasunięcie rolet.

Nowe echo dot oraz echo dot input

A teraz przejdźmy do nowego sprzętu, bo tutaj jest naprawdę o czym mówić. Odpowiedni Google Home mini, czyli Echo dot doczekał się całkowicie nowego wyglądu. Zamiast prezencji przypominającej krążek hokejowy, teraz jest znacznie milszy dla oka dzięki wykończeniu za pomocą tkaniny. Dodatkowo, poznaliśmy nowego, mniejszego brata Echo dot input, który jest pozbawiony... głośnika. Oznacza to, że takie urządzenie będziecie musieli podłączyć do jakiegoś sprzętu audio (za pomocą przewodu albo Bluetootha), ale zaoszczędzicie na tym 15 dolców. Nowe Echo dot nadal kosztuje 50 dolarów, zaś Echo dot input tylko 35 dolarów i jest nieco mniejsze.

Alexa na urządzeniach bez głośnika - Echo link amp i Echo link, nowy Echo plus

Z nowości na pewno warto wymienić także echo sub, czyli subwoofer uzupełniający na przykład zestaw stereo składający się z dwóch głośników echo plus (cena 130 dolarów). Jeśli wolicie postawić na własny sprzęt audio, to na pewno zainteresują was echo link amp oraz echo link - urządzenia z wbudowanym mikrofonem, pozbawione głośników, ale posiadające zestaw wielu złącz audio, które z pewnością sprostają wymaganiom bardziej zaawansowanych użytkowników. Pierwsze urządzenie kosztuje 300 dolarów, a drugie 200 dolarów. Nowe Echo plus (cena 150 dolarów) natomiast również obtoczone jest tkaniną, a wewnątrz dodatkowo znalazł się... termometr. Że też nikt wcześniej o tym nie pomyślał, prawda?

Mój koszyk jest pełen - mikrofalówka, zegar ścienny i gniazdko z Alexą biorę w ciemno!

A teraz przechodzimy do najciekawszych nowości. Amazon smart plug współpracujący z Aleksą kosztuje tylko 25 dolarów i błyskawicznie połączy się z naszym ekosystemem (jak pisałem wcześniej). AmazonBasics to linia podstawowych produktów powstających na zlecenie Amazonu, a najnowszym członkiem tej rodziny jest AmazonBasics Microwave, czyli mikrofalówka z wbudowaną Aleksą. Podczas wydarzenia padły zarzuty, że interfejs mikrofalówki pochodzi z lat 70., dlatego czas to zmienić. Nie posiada co prawda głośnika, współpracuje z tym najbliżej znajdującym się. Cena? 60 dolarów.

Jeśli myślicie, że Amazon na tym poprzestał, to zaczekajcie do momentu, aż przeczytacie o zegarze ściennym, który również wymaga do działania odrębnego głośnika, ale działa w połączeniu z siecią (nigdy nie zapomnicie już przestawić go na czas zimowy), a dodatkowo wskaźniki LED wokół tarczy będą was na bieżąco informować o upływie czasu w ustawionych minutniku. Taki gadżet kosztuje jedyne 30 dolarów. Zupełnie nowe Amazon Echo show wygląda o niebo lepiej, wydaje się, że pozbawione zostało głośnika, ale ten znajduje się mniej na widoku. Z nowinek warto powiedzieć o integracji ze Skype, co znacząco poszerza możliwości na wideorozmowy, ponieważ druga strona nie będzie już musiała posiadać sprzętu Amazonu.

Asystentka Alexa w każdym samochodzie? Amazon ma sposób!

Gdzie jeszcze nie pojawiła się asystentka Alexa? W samochodach! Po ulicach wciąż jeździ wiele (starszych) modeli, w których nie znalazł się żaden system ani asystent, dlatego zmieni to Echo auto. Urządzonko wielkości kasety magnetofonowej posiada aż 8 wbudowanych mikrofonów i montujemy je na desce rozdzielczej podłączając do systemu audio. Jak łączy się z siecią? To bardzo proste - za pośrednictwem Bluetootha nawiązuje połączenie ze smartfonem, który udziela dostępu do internetu. Sprytne! Cena tego gadżetu do 50 dolarów, ale dla tych, którym uda się dostać do wczesnych testów wyniesie tylko 25 dolarów.

Czego zabrakło? Brakuje cyfrowego kalendarza ściennego, ale myślę że wkrótce to pokażą.

Źródło i zdjęcia: Cnet.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu