Felietony

Amazon nie ma litości dla konkurencji. Nook mocno pod kreską

Kamil Mizera
Amazon nie ma litości dla konkurencji. Nook mocno pod kreską
Reklama

Barnes and Noble to jedna z tych firm, które starają się konkurować z Amazonem na rynku elektronicznych publikacji. Oprócz bogatej ebookowej oferty Ba...

Barnes and Noble to jedna z tych firm, które starają się konkurować z Amazonem na rynku elektronicznych publikacji. Oprócz bogatej ebookowej oferty Barnes and Noble od lat promuje i sprzedaje swoją linię urządzeń - Nook. Firma oferuje zarówno e-papierowe czytniki, jak i, od dłuższego czasu, 7 calowe tablety. Co więcej, w zeszłym roku Microsoft zdecydował się zainwestować w Barnes and Noble ponad 300 milionów dolarów. Wygląda jednak na to, że powoli formuła Nooków się wyczerpuje, a wskazują na to wyniki finansowe tej linii biznesu BN.
Reklama

Tylko w zeszłym roku linia Nooków przyniosła Barnes and Noble ponad 262 milionów dolarów straty. Wygląda na to, że ten rok nie będzie wcale lepszy. Według Reutersa, Nook ma przynieść w tym roku firmie jeszcze większe straty, niż w roku ubiegłym. Dlaczego firma, której sprzedaż ebooków rośnie, traci setki milionów dolarów na własnych czytnikach?

Przyczyn jest bez wątpienia wiele, na razie Barnes and Noble nie skomentowało tych doniesień. Bez wątpienia jednak firma ma trudny orzech do zgryzienia w postaci silnej konkurencji. Póki na rynku e-publikacji królowały przede wszystkim czytniki, sytuacja była stabilna. Generalnie producentom trudno było się wyróżnić ze swoimi urządzeniami. Walka toczyła się przede wszystkim na e-bookową ofertę. Gdy jednak Amazon rozpoczął sprzedaż i

promowanie Kindle Fire, sytuacja uległa drastycznej zmianie.
Barnes and Noble (ale również Kobo), nie mogło pozostać głuche na ten nowy trend i zaczęło produkcję własnego 7 calowego tabletu (choć już wcześniej istniał w ofercie firmy tableto-podobny Nook). Po drodze, do wyścigu o segment 7-calowych tabletów dołączył Google ze swoim Nexusem 7 oraz niedawno Apple z iPadem Mini (o innych firmach nawet nie wspomnę). Ów boom zmienił nieco zasady gry. Tablety zaczęły powoli zajmować miejsce czytników w świecie elektronicznych publikacji. Posiadanie dużej ebookowej oferty przestało być czynnikiem wyróżniającym. Rozpoczęła się walka na ekosystemy. Pod tym względem Barnes and Noble mocno odstaje od swojej konkurencji.

Oczywiście może to być tylko jedna z licznych przyczyn, dla których firma zaczyna tracić pieniądze na swoich Nookach. Bez wątpienia silne wejście Amazonu w rynek tabletów, jak również konkurencja w postaci Google czy Apple sprawiają, że Barnes and Noble trudniej jest przebić się do świadomości konsumentów ze swoją linią urządzeń. Inną kwestią jest fakt, że firma nie jest obecna globalnie, a więc z założenia ma dużo mniejszy rynek. A ponieważ skoncentrowana jest przede wszystkim na USA, gdzie Google, Apple i Amazon wiodą prym, to trudno się dziwić tej sytuacji.

Barnes and Noble stoi przed wyborem. Albo zacznie ograniczać swoją linię Nooków, koncentrując się na sprzedaży cyfrowych treści, albo będzie musiało przebudować ten biznes tak, aby móc odróżnić się od konkurencji. Być może pomoże w tym współpraca z Microsoftem, który prędzej czy później będzie chciał wejść w obszar e-treści.

Zdjęcie

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama