Zmiany w handlu postępują, rozwija się e-commerce, na znaczeniu zyskują rozwiązania hybrydowe, ciągle pojawiają się nowe pomysły, które mają usprawnić i przyspieszyć dostarczanie towarów czy zmniejszyć koszty tego procesu. Ewolucja prowadzi do przetasowań na rynku: jedne firmy tracą na znaczeniu, inne rosną w siłę. W gronie tych ostatnich z pewnością można wymienić korporację Amazon. Jej kapitalizacja rośnie i nie musi to być bańka: podejmowane dzisiaj działania mogą przynieść wielkie zyski w przyszłości.
Amazon jest dzisiaj droższy od 8 największych detalistów w USA. Razem liczonych
Amazon odniósł sukces w okresie przedświątecznym, pisałem, że dostarczył ponad miliard przesyłek w zaledwie kilka tygodni. Ale już na początku nowego roku o firmie znowu było bardzo głośno i to z zupełnie innego powodu: gwiazdą targów CES została Alexa, czyli asystent głosowy amerykańskiej korporacji. Zostanie wpakowany do przeróżnych urządzeń, tych większych i mniejszych, za kilka lat może się stać naprawdę popularny. Nadal jednak jest to czubek góry lodowej, gdy chodzi o doniesienia związane z gigantem e-commerce.
Ciekawostką z ostatnich dni jest umieszczenie kapitalizacji firmy w szerszym kontekście. Zbliża się ona do poziomu 400 mld dolarów i wedle wyliczeń Credit Suisse przewyższa łączną kapitalizację 8 największych detalistów z amerykańskiego rynku. Na tej liście znajduje się nawet Walmart - olbrzym, któremu poświęca się książki, który przez lata był wzorem budowania biznesu w handlu. Najciekawsze jest to, że jeszcze dekadę temu te 8 sieci było wyceniane na 400 mld dolarów, a Amazon na kilkanaście miliardów dolarów. Dwie dekady temu biznes Jeffa Bezosa dopiero raczkował...
Ktoś stwierdzi, że takie porównania nie mają sensu, że to zwyczajna bańka, że te wskaźniki mogą się diametralnie zmienić za pół roku: Amazon przestanie być pompowany, wrócimy do właściwej wyceny jego akcji. Pytanie, jaka jest ta właściwa wycena? Może ona nie jest oderwana od rzeczywistości? Na koniec swojej prezydentury Barack Obama udzielił wywiadu, w którym mówił m.in. o rynku pracy, postępującej automatyzacji - wspomniał wówczas firmę Amazon, która zabija tradycyjny handel. Korporacja działa na tym rynku niczym tsunami.
Tradycyjne sieci handlowe wpadają w coraz większe tarapaty, bo nie reagują zbyt szybko i dynamicznie na zmiany zachodzące w tym biznesie - Amazon nie wyprzedza ich o krok, lecz o długość stadionu. Firma Bezosa ciągle inwestuje (jasne, czasem są to chybione inwestycje) i myśli kilka-kilkanaście lat do przodu. W tym samym czasie tradycyjny handel nierzadko stoi w miejscu i liczy na to, że jakoś uda się przetrwać. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich sieci z zestawienia, lecz część z nich boryka się już z większymi problemami.
Amazon kilka lat temu mówił o dostarczaniu towarów dronami i niedawno przeprowadził w Wielkiej Brytanii test z wykorzystaniem takiej maszyny. Jednocześnie składa wniosek patentowy, w którym widzimy plany wykorzystania w transporcie sterowców. Prezentuje wizję sklepów stacjonarnych bez kasjerów, rozwija się na polu logistyki. Temu zagadnieniu poświęciłem kiedyś więcej uwagi, wspominałem wówczas, że korporacja może się zająć frachtem morskim. I co? The Wall Street Journal donosi, że korporacja już działa na tym polu.
O skali rozwoju Amazona najlepiej świadczą doniesienia dotyczące planowanego zwiększenia zatrudnienia: w ciągu 18 miesięcy korporacja chce zatrudnić na pełen etat sto tysięcy (100 000) pracowników w samych tylko Stanach Zjednoczonych. Można powiedzieć: wow, tyle pracy dla ludzi - niech osoby, którzy mówią o automatyzacji pukną się w głowę. Warto na to jednak spojrzeć w szerszym kontekście: jak rozwój Amazona wpłynie na resztę rynku? Ile osób straci pracę w handlu czy transporcie w czasie tego wzrostu lub w jego konsekwencji? Może bilans nie wyjdzie tu na zero?
Istotne jest też to, o czym pisałem wczoraj przy okazji wyników Alibaby, chińskiego konkurenta korporacji Amazon: obie firmy nie chcą skupiać się wyłącznie na jednej branży, nie wiążą swojej przyszłości tylko z e-commerce. Podałem przykład Alexy, za sprawą której firma chce wejść do naszych domów, samochodów czy sprzętu mobilnego. Ale jest też AWS, czyli chmura amerykańskiego giganta, jest rozwój na polu cyfrowych treści, multimediów. Totalna firma z totalnymi usługami. Biorąc to pod uwagę, warto jeszcze raz zadać pytanie: czy kapitalizacja jest przesadzona? Przecież ma ona odzwierciedlać m.in. oczekiwania inwestorów. A ci najwyraźniej spodziewają się po biznesie Bezosa fajerwerków. I prawdopdobnie je dostaną.
Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracy oraz profili pracodawców
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu