Przedświąteczny okres zakupów to dla wielu firm prawdziwa żyła złota, ale i wielkie wyzwanie - jeżeli biznes nie przygotuje się odpowiednio do tych kilku tygodni szaleństwa, może mieć duże problemy. Nie powinno zatem dziwić, że przygotowania do końcówki roku zaczynają się znacznie wcześniej i polegają np. na wzroście zatrudnienia. Przed poważnymi wyzwaniami staje m.in. Amazon, gigant e-commerce, który w tym roku miał naprawdę wysoko zawieszoną poprzeczkę. Ale korporacja podołała...
Amazon w okresie przedświątecznym dostarczył ponad miliard przesyłek. Hitem okazał się... jego produkt
Amazon wchodzi na kolejne rynki i rozszerza zakres swoich usług, co z jednej strony prowadzi do podkręcania wyników, a z drugiej wymaga od firmy np. zwiększania zatrudnienia i rozbudowywania logistyki. Mówimy przy tym o skali, której większość ludzi nie potrafi sobie pewnie wyobrazić. Ale można to jakoś ułatwić. W tym celu wypada napisać, że w okresie przedświątecznym (Amazon liczy go od pierwszego listopada do dziewiętnastego grudnia) firma dostarczyła w tym roku ponad miliard przesyłek. Nie oznacza to oczywiście, że zakupy zrobiło ponad miliard ludzi, co siódma osoba na naszej planecie - niektórzy klienci pewnie odpowiadają za dziesiątki przesyłek. Nie zmienia to jednak faktu, że firma Jeffa Bezosa była w stanie opanować tak dużą liczbę zamówień.
Aby tego dokonać, już na kilka miesięcy przed rozpoczęciem sezonu świątecznego, centra logistyczne zwiększają zatrudnienie. Ulokowane u nas obiekty tego typu nie stanowią wyjątku. Zapewne rośnie liczba robotów, które pomagają pracownikom (obecnie jest ich już 45 tysięcy). Amazon coraz mocniej "wspiera" też firmy kurierskie, przykładem flota samolotów działająca bezpośrednio dla amerykańskiej korporacji (więcej na temat planów giganta w zakresie logistyki znajdziecie w tym wpisie). Patrząc na to wszystko mniej dziwi fakt, że Amazon nie wchodzi nagle i z przytupem do wszystkich państw - sklep mógłby tego nie wytrzymać. Powtórzę: miliard przesyłek w okresie przedświątecznym - to o kilkaset procent więcej, niż zaledwie rok wcześniej.
Z ciekawych danych opublikowanych przez firmę, warto przytoczyć informację na temat wykorzystywania sprzętu mobilnego - ponad 72% klientów użyło tych urządzeń podczas zakupów. Wynik interesujący, ale przypominam, że na Wschodzie jest jeszcze wyższy, informowała o tym Alibaba przy okazji dnia singla. Należy też podkreślić, że wielkim zainteresowaniem cieszyły się ponoć urządzenia, które stworzył... Amazon. Obok przystawki telewizyjnej dotyczy to np. sprzętu z asystentem głosowym - Echo Dot stał się bestsellerem. Jeżeli jesteście zainteresowani możliwościami tego produktu, odsyłam do tekstu Tomasza, który miał okazję testować go w domowym zaciszu. Poniżej próbka.
Oczywiście to nie jedyna możliwość, bo nasz Echo Dot może współpracować z ogromną liczbą innych peryferiów, jak telewizory, źródła światła czy termostaty. Jeżeli posiadamy w domu kompatybilne żarówki z WiFi (np. Philips Hue), również możemy je sparować z asystentem. Pozwoli nam to sterować światłem za pomocą komend głosowych. Sprawdziłem również tę opcję. Alexa potrafi nie tylko włączać i wyłączać światło, ale też zmieniać jego natężenie czy kolor. Mało tego, w dedykowanej aplikacji możemy utworzyć strefy składające się z kilku żarówek. Wówczas wystarczy tylko hasło „Alexa, turn on bedroom” i wszystkie żarówki przypisane do sypialni zostaną włączone. Sprytne i praktyczne.
Czytaj dalej poniżej
Ciekawe jest nie tylko to, że Amazon sprzedaje na pniu urządzenia, które w przyszłości mają... nakręcać sprzedaż. Równie istotny wydaje się fakt, iż ludzi łatwo było do tego przekonać. Zakładałem kiedyś, że opór ze strony klientów będzie większy, że nie zechcą wpuścić do domu takiego "szpiega". A tu proszę - zamawiali tak ochoczo, że wyczyścili magazyny firmy. W tym kontekście polecam wpis Pawła, który przywołał historię z USA: asystent głosowy Amazona może tam być świadkiem/dowodem w sprawie o morderstwo. Intryguje mnie czy taki news osłabia czy też nakręca zainteresowanie sprzętem?
Amazon miał wysoko zawieszoną poprzeczkę, ale nie tylko ją przeskoczył - zrobił to z olbrzymią "nawiązką". Amerykańska firma bije kolejne rekordy i pewnie ma apetyt na więcej. Szykuje się ciekawe starcie z Chińczykami, którzy też zamierzają rosnąć...
Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracy oraz profili pracodawców
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu