Amazon pcha się na rynek tabletów z Androidem, chcąc ograniczyć użytkowników po raz kolejny do swojego własnego ekosystemu. O ile w przypadku Kindle t...
Amazon App Store na tle przejętego przez Operę Handstera - nie jest najlepiej, a tablet już w drodze
Amazon już od jakiegoś czasu przymierza się do wkroczenia na rynek tabletów z Androidem. Firma ta miała dwie możliwości. Mogła albo dać użytkownikom dostęp do Android Marketu, z którego nie miałby praktycznie żadnych zysków, czyli musiałby zarabiać na urządzeniu, albo stworzyć swój własny market z aplikacjami, zejść ostro z ceny urządzenia, a odbić sobie to na prowizjach ze sprzedaży programów. Jak wiemy, wybrał tę drugą opcję.
Nie dziwię się Amazonowi takiej decyzji. Wszak pierwsza opcja nie pozwoliłaby mu w praktyce konkurować cenowo na rynku tabletów. Problem pojawia się jednak w tym, jak zwiększyć zasięg marketu. Z badań reseach2guidance wynikało, że w maju bieżącego roku w markecie Amazona znajdowało się tylko 10 tysięcy aplikacji. W porównaniu do około 200 tysięcy znanych z oryginału, jest to naprawdę niewiele. Chcąc ograniczyć użytkowników jedynie do swojego rozwiązania, trzeba dostarczyć je w jak najlepszej formie. Nie wiadomo jak będzie z Amazon App Store.
Jak wskazuje wykres, Handster w maju miał dwukrotnie więcej aplikacji niż sklep Amazona. Owszem, przejęty przez Operę market jest przeznaczony dla kilku platform, ale prawda jest taka, że oznacza to większy zasięg, a dalej - większy potencjał. Wraz ze wsparciem tak dużej firmy Handster ma szansę rozwinąć skrzydła. Gdyby tego było mało, sklep Amazona jest ograniczony terytorialnie jedynie do mieszkańców Stanów.
Co zatem z tym Amazon App Store? Gigant wciąż promuje swój market za pomocą na przykład kuponów rabatowych. Mam nadzieję, że do premiery tabletu uda się zwiększyć jego zasięg i liczbę aplikacji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu