Sprzęt

Kupiliście Nintendo Switch? Nad tymi dodatkowymi akcesoriami warto pomyśleć

Paweł Winiarski
Kupiliście Nintendo Switch? Nad tymi dodatkowymi akcesoriami warto pomyśleć
Reklama

Teoretycznie do gry na Nintendo Switch potrzebna jest tylko konsola i gra. Jeśli jednak decydujecie się na zakup tego urządzenia, warto też zainwestować w akcesoria. Jakie? Podpowiadamy.

Witajcie w niesamowitym świecie pięknych gier

Nintendo Switch to kapitalna konsola i przez półtora roku z tym sprzętem ani razu nie pomyślałem, że wtopiłem pieniądze. Z jednej strony tych kilka niesamowitych produkcji na wyłączność, z drugiej zatrzęsienie "indyków", w które pewnie graliście gdzieś indziej, ale teraz możecie zabrać je w podróż. Spędziłem więc mnóstwo czasu z takimi perełkami, jak Super Mario Odyssey, The Legend of Zelda: Breath of the Wild czy Xenoblade Chronicles 2, ale zagrywam się również w switchową wersję Fortnite. Ostatnio ogrywam też na przykład Broforce, w którym świetnie bawiłem się na PC, a później na PS4. Switch to jednak mobilność, która jest dla mnie głównym atutem tego sprzętu.

Reklama

Macie już więc konsolę, co dalej? Oczywiście gry. Trzeba jednak pamiętać również o akcesoriach - jedne są potrzebne bardziej, drugie mniej. Pewnie nie wszystkie kupicie od razu, ale jeśli macie już konsolę, nad takimi dodatkami warto się mocno zainteresować.

Etui

Plastik, z którego wykonano Nintendo Switch nie jest najwyższej klasy i doskonale to widać kładąc konsolę Nintendo na przykład obok PlayStation Vita. A to oznacza, że trzeba o sprzęt dbać, szczególnie w podróży. Tył mojego urządzenia jest już mocno porysowany, ale kiedy konsola jest jednym z ulubionych gadżetów dziecka, trudno zachować ją w idealnym stanie - swoje zrobił również źle zaprojektowany dock, za pomocą którego podłącza się urządzenie do telewizora lub monitora. Switch wyglądałby jednak dużo gorzej, gdybym od razu nie zainwestował w etui. Sam zdecydowałem się na tani model od firmy Hori - zwykły, czarny, lekko utwardzany, materiałowy futerał. W środku miękko z szufladkami na karty z grami, na zewnątrz skóropodobny materiał, całość zamykana na suwak. Jest dość dobrze spasowany, więc konsola nie zajmuje więcej miejsca niż powinna. Oczywiście w sklepach znajdziecie całą masę futerałów w przeróżnych kolorach, również z wzorami z Waszych ulubionych gier.

Folia na ekran

Podobno ekran Switcha się nie zbija. Plastik nie ma jednak ochrony znanej ze smartfonów, rysuje się więc bardzo szybko. Dlatego nawet najtańsza folia ochronna będzie świetnym pomysłem i nie wydacie na nią majątku. Polecam szczególnie osobom, które zamierzają wkładać konsolę do stacji dokującej - ta rysuje Switcha zarówno z przodu jak i z tyłu. Więc chyba lepiej żeby rysowała folię zamiast ekranu, prawda?

Karta pamięci

32GB wewnętrznej pamięci Switcha nie wystarczy Wam na długo, szczególnie jeśli planujecie kupować gry w cyfrowej dystrybucji. Nie ma jednak co załamywać rąk, Nintendo zdecydowało, że konsola będzie obsługiwać zwykłe karty microSD (widzicie Sony? Można). Macie więc pełne pole do popisu jeśli chodzi o jej pojemność.

Ja używam aktualnie SanDiska microSDXC 64GB, w dodatku dedykowanej Switchowi, co wiąże się z takim miłym akcentem jak pudełko z Linkiem z Zeldy i małym logo Switcha na samej karcie. Nośnik sprawdza się świetnie, nie miałem z nim najmniejszych problemów. Trochę lepsze parametry zapisu ma model z 128GB pamięci, sami musicie jednak zdecydować czy chcecie do niego dopłacić.

Oczywiście możecie też zainwestować w kartę o pojemności 400GB (są takie w ofercie SanDiska, ale już bez brandingu Nintendo), natomiast moim zdaniem to już fanaberia, szczególnie patrząc na zaporową cenę takiego nośnika. Switch ma prostą w obsłudze opcję archiwizowania gier, co zwalnia miejsce - skoro ja daję radę z kartą 64GB, to na pewno dużej części z Was taka pojemność również wystarczy.

Pro Controller


Reklama

Z zakupem Pro Controllera zwlekałem ponad pół roku i żałuję. Nie zakupu, ale właśnie czasu bez dużego pada. Na swoje usprawiedliwienie napiszę, że czekałem na wersję kolorystyczną z Xenoblade Chronicles 2 - swoją drogą to podobno najlepsza wersja pada, poprawiono w niej między innymi krzyżak. Powiem Wam tak - w praktycznie każdej grze jest z tym padem lepiej, sieciowe boje z Pro Controllerem dają przewagę, a komfort grania zwiększa się znacząco. Zabieram go czasem również w podróż, stawiam wtedy Switcha na nóżce i gram używając zewnętrznego kontrolera. Poza tym Nintendo Switch Pro Controller to jeden z najlepszych padów tej generacji.

Zobacz również: Pad do Nintendo Switch

Reklama

Powerbank

Switch nie pozwala grać na jednym ładowaniu tak długo, jak poprzednie konsole Nintendo. Zauważycie to szczególnie mocno przy takich kolosach, jak Zelda - tu bateria schodzi naprawdę szybko. Jeśli więc planujecie zabrać konsolę w podróż, musicie posiadać powerbanka. W zasadzie jakiegokolwiek, musicie jednak oswoić się z myślą, że będzie on wtedy jedynie delikatnie podtrzymywał baterię konsoli podczas grania. Sam używam Xtorm XB202 Discover, to solidny, nieduży sprzęt - niestety nie jest w stanie podbijać paska naładowania konsoli kiedy się nią bawię i muszę robić przerwy na ładowanie. Masa osób poleca do Switcha Anker PowerCore+ 20100, który nie dopuści do rozładowania urządzenia nawet z włączoną, najbardziej wyciągającą energię grą. Jeśli więc będziecie myśleć nad urządzeniem wyższej klasy, zapiszcie go na liście zakupów na pierwszej pozycji.

Gamingowy headset

Serio? Tak, serio. Switch ma port słuchawkowy mini-jack 3,5 milimetra, podłączycie więc do niego każde słuchawki, również te do smartfona. Nintendo jest jednak tak kulawe w usługi sieciowe, że trzeba się wspierać zewnętrznymi rozwiązaniami do czata głosowego - a bez tego multi ze znajomymi nie jest dobrym pomysłem. Moją propozycją jest więc gamingowy headset z możliwością podłączenia dwóch źródeł dźwięku. Sam używam SteelSeries Arctis 5 - USB wpinam wtedy do komputera i uruchamiam Discorda, złącze minijack ląduje w konsoli. Mam wtedy zarówno dźwięk z gry, jak i świetnej jakości czat głosowy. Choć oczywiście to oznacza plątaninę kabli.


Moim zdaniem skompletowanie takiego zestawu w zupełności wystarczy - zarówno do komfortowego grania jak i zapewnienia konsoli bezpieczeństwa. Oczywiście to nie jedyne akcesoria do Switcha jakie znajdziecie w sklepach (choć część trzeba sprowadzać). Są gumowe nakładki na analogi, na całe JoyCony, adaptery pozwalające podłączyć na przykład pady od PS4, stojaki do ładowania, bardziej kompaktowe docki, przewodowe kontrolery, adaptery do podłączenia kabla sieciowego i pewnie milion niepotrzebnych gadżetów z AliExpress. Czy warto? Jeśli chcecie mieć potem pełne szuflady niepotrzebnego sprzętu - kupujcie.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama