Apple

To będzie pierwszy produkt Apple, który zamówię w przedsprzedaży

Konrad Kozłowski
To będzie pierwszy produkt Apple, który zamówię w przedsprzedaży
Reklama

O nowym gadżecie Apple mówi się i wiemy coraz więcej. Szybkie lokalizowanie zgubionych przedmiotów dzięki AirTag zapowiada się świetnie i to może być pierwszy produkt tej firmy, który zamówię w przedsprzedaży.

Rywalizacja pomiędzy firmami technologicznymi jest dziś jeszcze ciekawsza, również dlatego, że każdy z gigantów coraz bardziej rozbudowuje własny ekosystem i stawia na rozwiązania, które w obrębie jednego lub kilku konkretnych platform działają najlepiej. Wystarczy spojrzeć na drobne funkcje, jak Hand off, przekazywanie wiadomości SMS i połączeń głosowych z iPhona, wspólny schowek i wiele więcej. Gdy producent może wdrożyć własne pomysły na poziomie oprogramowania i sprzętu, możliwości są znacznie większe, a korzyści dla użytkownika jest jeszcze więcej. Właśnie w tym upatruję największą zaletę nowego gadżetu o nazwie AirTag.

Reklama

Lokalizatory zgubionych przedmiotów - kiedyś Nokia, teraz Tile

Lokalizatory dla zgubionych przedmiotów to żadna nowość. Na rynku znajdują się portfele (między innymi Woolet), które oferują takie rozwiązania, a żetony marki Tile oraz kilku innych umożliwiają pilnowanie cennych przedmiotów jak klucze. W fazie rozwoju Windows Phone i powrotu smartfonów Nokia korzystałem z akcesorium fińskiego producenta, które pozwalało dokładnie na to. Zasilany zwykłą baterią gadżet mógł wydawać charakterystyczne dźwięki, więc dzięki aplikacji na smartfonie mogłem wywołać je podczas poszukiwań. Dodatkowo, gdy doszło do rozłączenia urządzeń Bluetooth, telefon mnie o tym informował, więc mogłem szybciej zorientować się, że moje klucze zostały skradzione lub zgubione. Ich ostatnia znana lokalizacja była oznaczana na mapie.

Skuteczność takiego rozwiązania jest niestety... średnia. Nawet bardziej nowoczesne i zaawansowane urządzenia od Tile nie działają perfekcyjnie i zdarza się, że alarm o zagubieniu przedmiotu jest fałszywy, zaś jego lokalizacja nie do końca dokładna i aktualna. Mimo wszystko czuję się odrobinę pewniej mając do dyspozycji takie akcesorium, również dlatego, że opcja wywoływania alarmowego dźwięku pozwala na szybkie odnalezienie kluczy lub... telefonu, bo żeton ma własny przycisk, który aktywuje dzwonek na smartfonie. Jeśli zauważymy, że nasz telefon/klucze zniknęły, to w mgnieniu oka można włączyć taką melodię, by namierzyć złodzieja, który być może nie oddalił się jeszcze nazbyt daleko.

Apple AirTag - pierwszy taki lokalizator


Jak jednak powiedziałem, nie są to produkty idealne. Ten od Apple też taki z pewnością nie będzie, ale rozwijana od pewnego czasu wizja zaczyna składać się w jedną, spójną całość. Nowe iPady Pro zostały wyposażone nie tylko w dodatkowe obiektywy, ale także tak zwany Lidar, który służy funkcjom rozszerzonej rzeczywistości. Według ostatnich plotek, ten sam sensor pojawi się w nowych modelach iPhone 12. To wywołało wiele negatywnych reakcji, jakoby bardziej przydatny był dodatkowy obiektyw. Mówi się też, że Lidar niepotrzebnie zawyży cenę nowego iPhone. A ja nie mogę się doczekać wspólnego działania tego sensora z nowym gadżetem.


Coraz więcej bowiem wskazuje na to, że nowe urządzenia Apple dadzą nam możliwość lokalizowania przedmiotów w naszym najbliższym otoczeniu właśnie dzięki rozszerzonej rzeczywistości. Wyobraźcie sobie, że możecie przeszukać pomieszczenie nie ruszając się z miejsca, jedynie skanując przestrzeń dookoła siebie i czekając, aż na ekranie iPhona lub iPada pojawi się znacznik wskazujący lokalizację AirTaga. Przecieki mówią też o możliwości odszukania AirTagów bez łączności Wi-Fi i sieci komórkowej dzięki technologii UWB, bo akcesorium ma być wyposażone w układ U1 (ten sam, który znalazł się w iPhonie 11). Nieoficjalnie doniesienia mówią, że AirTag będzie mieć kształt dysku. Nie wiemy jednak, kiedy Apple zamierza zaprezentować swój nowy produkt.

Źródła, obrazki: 9to5mac

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama