Świat

Airbnb zmienia zasady, bo dzieciaki wynajmowały za dużo domów na imprezy

Kamil Świtalski
Airbnb zmienia zasady, bo dzieciaki wynajmowały za dużo domów na imprezy
10

Potrzeba było ogromnej tragedii, ale Airbnb nareszcie zaczyna się słuchać i wprowadza zmiany które utrudnią młodym ludziom krótkoterminowy wynajem domów na imprezy.

Airbnb to startup z którym jest mi bardzo po drodze. Wiem że nie jest najlepszym z punktu widzenia turystyki, ale żaden, nawet pięciogwiazdkowy, hotel nie zapewnił mi takich wspomnień, jak poznawanie lokalnych gospodarzy. Podróżując solo — zawsze wybieram opcję wynajmu pokoju, a skoro już śpię u kogoś w domu / mieszkaniu, to właściwie zawsze pojawia się okazja zapoznać, pogadać, wymienić opinie, a przy tym to dla mnie szansa by dowiedzieć się czegoś o okolicy i tamtej części świata. Przy podróżach w większej ekipie, bardzo cenię sobie krótkoterminowy wynajem mieszkań bez zbędnej papierkologii i z dostępem do kuchni. Dla osób które lubią gotować i próbować nowych rzeczy to opcja na wagę złota, której próżno szukać w hotelach. Ale jak wiadomo — Airbnb ma też sporo swoich ciemnych stron. Pandemia koronawirusa dość mocno dała się we znaki wszystkim właścicielom kilkudziesięciu mieszkań, które dotychczas spłacały się same dzięki wynajmowi w usłudze. Ale częścią problemu o której mówi się zdecydowanie zbyt rzadko jest sposób, w jakie te lokale są użytkowane przez wynajmujących. Głośne imprezy do białego rana to dla niektórych standard. Ale nareszcie coś w tej sprawie się rusza — i Airbnb wprowadza ograniczenia, ale... jeszcze nie tutaj.

Liczy się opinia i wiek. Młodzi nie wynajmą już domu na imprezkę, a przynajmniej nie tak łatwo

Goście poniżej 25 roku życia którzy mają mniej niż trzy pozytywne komentarze nie będą mogli wynajmować całych domów... w swojej okolicy. Mowa tutaj o miejscach bliskich ich zamieszkaniu — ale póki co Airbnb nie definiuje o jakiej bliskości mowa. Ale tak długo jak będą mieć oni więcej pozytywnych komentarzy, albo najzwyczajniej w świecie będą starsi niż niż 25 lat — problemu nie będzie. Także owszem — takie obostrzenie może pokrzyżować plany imprezowiczów którzy regularnie wynajmują kolejne domy tylko po to, by się w nich z przyjaciółmi bawić — ale to tylko pozorne rozwiązanie problemu. Bo jeżeli okaże się, że okolica to raptem kilkanaście czy kilkadziesiąt mil od miejsca ich zamieszkania — to biorąc pod uwagę dystanse w Stanach Zjednoczonych, nie będzie to stanowiło większego problemu.

Patrząc na te zmiany z jednej strony jestem zniesmaczony — bo to kolejne pozorne działanie ze strony giganta. Z drugiej jednak — te obostrzenia nie wzięły się znikąd — firma regularnie utrudnia krótkoterminowy wynajem stricte imprezowy ze względu na zeszłoroczną tragedię, kiedy to podczas imprezy w wynajmowanym domu zastrzelono pięć osób. Przygnębiającym jednak jest to, że trzeba było takiego ludzkiego dramatu, by firma zaczęła poważnie podchodzić do problemu i (nareszcie) słuchać skarg ze strony okolicznych mieszkańców. Ale firma regularnie zmienia zasady — może po prostu jestem za stary, albo za mało imprezowy, ale w Polsce wynajem domów i mieszkań na jedną noc pod imprezy chyba nie jest aż tak popularny? Wiadomo też że na początku roku obostrzenia związane z wynajmem na jedną noc dla okolicznych mieszkańców okazał się sporym sukcesem w Kanadzie. Ale żadnymi konkretami Airbnb, jak zwykle, się nie dzieli.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu