Najpierw walka o multipleks i inwestycje, potem dzielenie się biznesem, a w końcu sprzedaż wszystkich udziałów - tak w skrócie wygląda historia, którą zaserwowała nam Agora. Należący do niej kanał Metro zmienia właściciela, pakiet kontrolny udziałów trafi do koncernu Discovery. To oznacza ograniczenie dywersyfikacji, ale też cięcie kosztów, których wymagałby rozwój projektu i zdobycie środków, których polski gigant medialny potrzebuje - jego wyniki w ostatnich latach trudno uznać za dobre.
Agora poinformowała, że pozbywa się pozostałych udziałów w firmie Green Content, nadawcy Metro TV. Do tej pory kontrolowała pakiet większościowy w przedsiębiorstwie (ponad 51%), ale za kwotę 19 mln zł sprzeda go Discovery Polska. Na dobrą sprawę jest to domknięcie transakcji, która rozpoczęła się pod koniec ubiegłego roku: Discovery nabyło wówczas blisko 49% udziałów w Green Content za 14 mln zł, stało się partnerem wydawcy Gazety Wyborczej i zapewniło sobie opcję kupna pozostałych udziałów w tym biznesie do końca bieżącego roku. Jak widać, skorzystano z tego rozwiązania.
Metro TV to młody kanał, który znalazł się na ósmym multipleksie. Towarzyszył mu tam m.in. kanał WP tworzony przez Grupę Wirtualna Polska, ale to projekt Agory cieszył się największą popularnością w grupie "świeżaków" i zdołał zdobyć 0,2% udziałów w rynku. Jedni stwierdzą, że to niewiele, drudzy będą przekonywać, że całkiem nieźle, gdy weźmie się pod uwagę wiek kanału, jego rozpoznawalność, pieniądze przeznaczone na rozwój i reklamę. Warto przy tym dodać, że zaledwie kilka dni temu prezes Grupy Agora, Bartosz Hojka, mówił o rozczarowaniu zasięgiem ósmego multipleksu i problemach z dystrybucją sygnału - w ten sposób usprawiedliwiał wyniki Metro TV i dawał do zrozumienia, że mogą być one znacznie lepsze. To już jednak potencjał, który spróbuje wykorzystać Discovery.
Niektórzy będą się pewnie zastanawiać, po co Agora pchała się na multipleks, skoro nie zamierza się na nim rozwijać. Odpowiedzią może być właśnie "rozwój" - ten wymaga środków, które niekoniecznie znajdą się w kasie polskiego koncernu medialnego. Od kilku kwartałów korporacja raczej tnie koszty, ogranicza zatrudnienie, szuka oszczędności i w tych warunkach trudno spodziewać się pakowania kasy w telewizję. Zamiast tego na konto może wpłynąć wspomniane 19 mln zł, które pomoże w trudnym okresie. Z ostatniego raportu kwartalnego znowu dowiedzieliśmy się, że topnieją wpływy z segmentu prasy i druku, a sytuację ratuje sieć kin Helios, rosnąca sprzedaż biletów oraz popcornu w tychże. Zmiana władzy w Polsce w roku 2015 sprawiła, że Gazeta Wyborcza osiąga gorsze wyniki sprzedaży i straciła część wpływów z tytułu reklamy, lecz jednocześnie program 500+ zapewnił kinom dodatkowych widzów - ciekawe, jaki będzie bilans zysków i strat...?
Intryguje także, w jakim kierunku kanał Metro TV zamierza rozwijać Discovery. To gracz o zasięgu globalnym, który może się pochwalić bogatą biblioteką programów i środkami umożliwiającymi ekspansję. Jeśli faktycznie będzie mu zależało na wzroście rozpoznawalności i rynkowych udziałów kanału, pewnie mocno się w to zaangażuje. Można przy tym założyć, że nadal będzie współpracował z korporacją Agora przy tworzeniu treści - chociażby realizując dalej istniejące programy i stawiając na nazwiska związane z wydawcą GW (Michał Nogaś, Dominika Wielowieyska). Ostatecznie zatem wilk może być syty, a owca cała. Nie zmienia to faktu, że przygoda Agora SA z multipleksem nie trwała zbyt długo. Ciekawe, czy firma jeszcze kiedyś spróbują swoich sił na tym polu?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu