Polska

AML ratuje życie już niemal w całej Europie, w Polsce dopiero za 3 lata

Grzegorz Ułan
AML ratuje życie już niemal w całej Europie, w Polsce dopiero za 3 lata
0

Przeczytałem dziś na stronie Ministerstwa Cyfryzacji informację o rozpoczęciu we współpracy z UKE wdrożenia w Polsce usługi Advance Mobile Location (AML). Niestety na koniec tego wpisu mina mi zrzedła - jej pełne wdrożenie zaplanowano dopiero na 2027 rok.

Advance Mobile Location (AML) to szybka i niezwykle dokładna lokalizacja (o wiele bardziej dokładniejsza od lokalizacji opartej na danych z sieci) osób, które wzywają pomocy służb ratunkowych. Co ważne, to nie jest żadna aplikacja czy coś, co każdy musi samodzielnie aktywować w swoim telefonie. AML to protokół, który wspierają już niemal wszystkie smartfony z iOS i Androidem (od marca 2022 roku, na terenie UE nie można sprzedawać już urządzeń bez wsparcia AML).

Polecamy na Geekweek: Samsung Galaxy S24 Ultra wysłany w stratosferę. W jakim celu?

Uruchamia się on automatycznie i aktywuje GNSS podczas połączenia z numerem alarmowym 112 (również z numerami trzycyfrowymi 9XY, np. 999), wysyłając dokładne dane lokalizacyjne osoby wzywającej pomocy służb ratunkowych.

To niezwykle ważna usługa, która znacznie skraca czas reakcji i wysłanie takiej pomocy. Często się zdarza tak, że osoba dyżurująca przy numerach alarmowych traci sporo czasu na dowiedzenie się czegokolwiek od osoby zgłaszającej, która jest akurat w strachu i panice. Nie wspominając już o różnych zdarzeniach na przykład w metrze, gdzie ciężko w ogóle określić dokładne położenie.

Dzięki AML służby ratunkowe mogą natychmiast uzyskać informacje o lokalizacji urządzenia do 5 metrów na zewnątrz i średnio 25 metrów w pomieszczeniach.

Dzięki automatycznemu przesyłaniu dokładnych danych lokalizacyjnych telefonu komórkowego osób dzwoniących na numer alarmowy, służby ratunkowe mogą szybciej dotrzeć na miejsce zdarzenia, co może być kluczowe w przypadkach zagrożenia życia, takich jak wypadki samochodowe, zawały serca, udary mózgu, zaginięcia czy ataki terrorystyczne. Skrócenie czasu reakcji może umożliwić szybsze udzielenie pomocy medycznej, zorganizowanie akcji ratowniczej lub zatrzymanie sprawcy przestępstwa.

Według danych Komisji Europejskiej, AML pozwala na skrócenie reakcji służb ratunkowych o średnio 30 sekund, a to może uratować 800 ludzi rocznie w UE, a w Polsce średnio 67 osób.

Nic więc dziwnego, że na pełne wdrożenie AML zdecydowały się już niemal wszystkie państwa Europy. Ministerstwo Cyfryzacji podaje tu takie kraje jak Belgia, Chorwacja, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Niemcy, Grecja, Węgry, Islandia, Irlandia, Łotwa, Litwa, Mołdawia, Holandia, Norwegia, Rumunia, Słowenia, Słowacja, Szwecja i Wielka Brytania oraz częściowo Austria (tylko smartfony z Androidem).

Aktualna mapa wdrożenia (styczeń 2024), która publikowana jest w serwisie EENA, wygląda następująco:


Tak więc Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, która nie wdrożyła jeszcze w żadnym stopniu tego rozwiązania. Co więcej, już w perspektywie na lata 2014 - 2020 były na ten cel zarezerwowane środki w kwocie 1 415 054,00 zł, dofinansowane zresztą z UE w kwocie 1 197 418,69 zł.

Jednak dopiero w 2022 roku można było przeczytać o pierwszym zamówieniu publicznym w tym temacie, a dokładnie na: Opracowanie dokumentów i świadczenie usług doradczych dla projektu dotyczącego systemu Advanced Mobile Location.

Dziś dowiadujemy się, że Ministerstwo Cyfryzacji i UKE rozpoczęło prace nad uruchomieniem w Polsce usługi Advance Mobile Location (AML), a uruchomienie wszystkich funkcjonalności AML w Polsce planowane jest na 2027 r.

Na koniec informacja odnosząca się do bezpieczeństwa tego rozwiązania. Dane lokalizacyjne mają być objęte tajemnicą telekomunikacyjną, a przesyłane mają być tylko w trakcie połączenia z numerami alarmowymi. Po określonym czasie będą usuwane z systemów.
Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu