Statystyka mówi wyraźnie - czterech na dziesięciu internautów blokuje reklamy i wartość ta systematycznie rośnie. Czy twórcy witryn pójdą w końcu po rozum do głowy?
Jeżeli wierzyć raportowi Audience.com, to jako naród jesteśmy najlepsi przynajmniej w jednej kwestii - blokowaniu reklam. Z różnych wtyczek do tego służących korzysta ponad 40 proc. Polaków - więcej niż w jakimkolwiek innym kraju. Daje nam to ponad 9 mln internautów przeglądających w ten sposób internet. I ja także się do nich zaliczam.
Adblock to dziś praktycznie konieczność
Kiedy pobieram nową przeglądarkę pierwszą wtyczką, jakiej szukam jest Adblock Plus. I jako, że żyję na tym świecie już ładnych parę lat, widziałem już różne podejścia twórców stron do blokowania reklam. Najpierw wydawcy zdawali się w ogóle nie zdawać sobie sprawy, że istnieje coś takiego jak "Adblock", następnie grzecznie prosili o jego wyłączenie, aby w końcu zacząć blokować dostęp do swoich treści, jeżeli użytkownik nie wyłączy wtyczki. Z tym, że znaczna część z nich przeliczyła się z tym, jak dobre treści są w stanie zaoferować. Ten sam raport wskazuje, że zwiększa się liczba Polaków, którzy wolą wyjść ze strony zamiast wyłączyć adblocka - i tutaj także należę do tej grupy. Choć bardzo, bardzo bym nie chciał.
Po dziesięciu latach niektórzy się niczego nie nauczyli
Obserwując współczesny internet odnoszę wrażenie, że część stron internetowych zatrzymała się w czasie gdzieś w okolicach 2010 r. Zarówno w polskim, jak i zagranicznym internecie od lat bowiem przewija się ta sama śpiewka. Kiedy wchodzimy na stronę wita nas wielki baner "Tworzenie treści to nasza pasja, odblokuj nas, naszych reklam nie jest dużo i nie są agresywne". W dobrej wierze najeżdżam na ikonkę Adblocka, aby dodać wyjątek do strony i wtedy widzę coś takiego:
Nie wiem, co chodziło wydawcom po głowie i kogo chcą nabrać. Czy oni myślą, że nikt tego nie sprawdzi i nie zweryfikuje? Czy aż tak bardzo nie szanują swoich czytelników, że są w stanie przehandlować ich zaufanie za te 30 reklam? I tak, mi też się zdarzyło odblokować taką stronę, "bo może adblock się myli". I coż... po tym, jak zostałem zalany komunikatami co i gdzie powinienem teraz kupić, to jedyne, co robiłem, to włączałem Adblocka z powrotem i kierowałem się na inną witrynę.
Tak - twórców wartościowych treści należy wspierać!
Nie jestem zdania, że jako naród blokujemy reklamy, ponieważ jesteśmy jakoś bardziej świadomymi konsumentami czy też - przejawiamy postawy antykapitalistyczne. Nie. Jestem zdania, że w tej kwestii całą winę ponoszą wydawcy, którzy uważają, że jeżeli władują na jedną stronę 30 reklam zamiast jednej, to wszyscy ich czytelnicy z chęcią je obejrzą. Niestety, ale choć takich stron jest zapewne mniejszość w rodzimym internecie, to urabiają one opinię całej reszcie. Nie wszyscy bowiem tacy są. Dlatego też od jakiegoś czasu moja taktyka jest taka, by starać się promować tych, którzy utrzymują się z reklam, jednak u których naprawdę nie są one natarczywe i nie jest ich zbyt dużo. Takich dodaję do białej listy. Mój limit to około 3 - 6 reklam na stronę.
Chciałbym żyć w świecie, w którym takie tańczenie z blokerami nie będzie potrzebne
Jakiś czas temu twórcy przeglądarek internetowych takich jak Opera czy Chrome zaczęli do swoich dzieł wbudowywać natywne blokowanie reklam. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie nie może być już wyraźniejszego znaku, że ze współczesnym internetem jest coś nie tak. I niestety - nie zapowiada się na to, żeby cokolwiek miało się w tej materii zmienić. Wygląda to raczej tak, że niektórzy wydawcy, chcą sobie odbić "straty" poniesione na użytkownikach z Adblockiem na tych, którzy takich programów nie używają. Być może się mylę, ale nie widziałem żadnego twórcy na YouTubie który zrezygnował z Patronite'a ponieważ YouTube wprowadził podwójne reklamy przed jego materiałem. Za to jestem zdania, że wielu na tym straciło, ze względu na to, że niektórych właśnie takie działania skłoniły, by nigdy więcej nie próbować wyłączać Adblocka.
A szkoda. Obawiam się, że (jak w wielu przypadkach) przez zwykłą ludzką zachłanność cierpią ci, którzy nie mają z nią nic wspólnego. I niestety, tak długo, jak wydawcom będzie się opłacało wkładać więcej i więcej reklam na swoją stronę, tak długo taki stan rzeczy będzie się utrzymywał. I choć niektórym może wydawać się to zwykłym "problemem pierwszego świata", to używanie adblockerów stanowi poważny problem przez który cierpi cały rynek RTB. Jest to trochę błędne koło. Reklamy docierają do mniejszej liczby użytkowników więc i mniej sprzedają - zwiększa się liczbę reklam by nie spadła sprzedaż - użytkownicy są zdenerwowani reklamami i zwiększa się liczba osób które je blokują. Proces zapętlić.
Dlatego wydaje mi się więc, bym w najbliższym czasie zrezygnował z Adblocka. A Wy?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu