Warzone to światowy hit, którego sukces jest zaskoczeniem dla wszystkich...wliczając w to twórców. Widząc ten niesamowity potencjał postanowili pójść dalej i wszystko wskazuje na to, że niedługo zobaczymy Warzone w wersji na urządzeni mobilne. Dobry pomysł czy skok na kasę?
Activision uwarzyło najlepszą grę w swojej karierze. Sami są chyba zdziwieni tym sukcesem
Warzone to gra z którą spędzam ostatnio sporo wieczorów. Łapię się z kolegami i lecimy do Verdanska. To świetny gra typu battle royale, która charakteryzuje się bardzo dobrą dynamiką. Warzone wciąga, a twórcy dbają o odpowiedni balans i zaczynają wprowadzać coraz więcej nowości. Dzięki zmianom między sezonami są w stanie modyfikować tzw. metę, dzięki czemu gra się nie nudzi w dłuższej perspektywie. Mogliby trochę bardziej zaszaleć z mapą, ale pewnie i na to przyjdzie czas.
W Activision chyba sami są zdziwieni sukcesem
Od początku zastanawiam się czy ekipa z Activision realnie wierzyła w sukces Warzone. Przecież oni tak naprawdę zrobili po prostu spin-off Call of Duty i ubrali go w popularne ostatnio ciuszki battle royale. Ale czy ktoś wierzył w ten projekt tak szczerze, od początku do końca?
Z kolegami mamy teorię, że nie. Dlaczego? Bo ich serwery absolutnie nie były przygotowane na takie ilości graczy. One po prostu umierały przez pierwsze 3 sezony. Dodatkowo na początku nowości i zmian nie było za wiele. To był raczej czas na zweryfikowanie czy to wszystko chwyci. Dopiero czwarty sezon zaczął wprowadzać widoczne i spore zmiany.
To też właśnie w tym okresie cały rozwój ruszył z kopyta. Czyżby wtedy zobaczyli, że ten pomysł naprawdę wypalił i że może im przynieść ciężarówki pieniędzy?
Warzone rozwija się coraz mocniej
No i teraz wisienka na torcie. Wszystko wskazuje na to, że Warzone pojawi się również na smartfonach z Androidem i iOS. Skąd ten pomysł? Bo pojawiły się oferty pracy do ich działu mobile. Co więcej, nie kryją się z tym za bardzo. W ogłoszeniu wyraźnie widnieje Call of Duty jako platforma w ramach której toczyć się będą prace oraz wprost mówią o tym, że jednym z głównych zajęć będzie przenoszenie elementów Warzone na urządzenia mobilne. Czy potrzebujemy czegoś więcej?
Zastanawiam się co z tego wyjdzie. Grałem w Call of Duty: Mobile i muszę przyznać, że to świetna i naprawdę wciągająca gra mobilna. Jest dostosowana zarówno do osób dla których to pierwszy kontakt z tego typu produkcją, jak i dla tych, którzy są absolutnymi wymiataczami
Warzone i mobile a cross-platform?
To jest dla mnie pytanie numer jeden. Fortnite ma pełen cross-platform. Wszyscy grają ze wszystkimi. Warzone pozwala na grę między osobami wyposażonymi w stare dobre blaszaki, a konsolowcami. Czy do tego kociołka dorzucą smartfonowych gamerów? To by było ciekawe, ale osobiście podchodzę do tego dość sceptycznie.
Jak mówiłem, Call of Duty Mobile to świetny port, ale przy zaimplementowanej tam mechanice i interfejsie nie miałbym szans z absolutnie nikim kto grałby na PC. Z drugiej strony w przypadku Fortnite jakoś to działa i z tego co sprawdzałem ma to sens.
Co myślicie o tego typu pomysłach? Chwytliwa gra z PC/konsoli portowana na smartfony. Realna wartość czy odcinanie kuponów?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu