Lipcowy pozew to dopiero początek potyczki. Teraz firma oskarżana jest o utrudnianie śledztwa.
Ostatnie tygodnie w Activision Blizzard muszą wyglądać dość... ciekawie. Z jednej strony trwają przygotowanie to wielkiej premiery jednego z najbardziej wyczekiwanych remake'ów wszech czasów - Diablo II: Resurrected, z drugiej — do sądowych potyczek. W lipcu świat obiegła informacja, że Activision Blizzard zostało pozwane za fatalne traktowanie kobiet pracujących w ich szeregach. Niepokoju całej sytuacji dodał fakt, że pozew wyszedł nie od samych poszkodowanych, a Stanu Kalifornia. Po drodze zdążyły posypać się głowy - ale na tym problemy firmy się nie kończą. Właśnie dowiedzieliśmy się o nowych oskarżeniach ze strony amerykańskiego stanu.
Stan Kalifornia oskarża Activision Blizzard o niszczenie i wstrzymywanie dowodów
Po takim pakiecie poważnych oskarżeń, naturalnym jest że trwa śledztwo. To dotyczy prawdopodobnie nie tylko sytuacji rzekomo mającej doprowadzić do samobójstwa jednej z pracownic firmy, ale także gorszego wynagrodzenia dla żeńskiej części ekipy, a także całego zestawu niepokojących naruszeń o których była mowa w lipcowym pozwie. Stan Kalifornia oskarża firmę o to, że nielegalnie "wstrzymuje i tłumi" dowody — co więcej, twierdzi że Blizzard niszczy dokumenty które są niezbędne w śledztwie.
Kolejnym z elementów na który zwracana jest uwaga w skardze, to kwestia zachęcania pracowników do rozmów z prawnikami WilmerHale którzy współpracują z Activision Blizzard, a nie osobami odpowiedzialnymi za prowadzenie śledztwa. Twórcy gier mają także odmawiać dostępu do dowodów, zasłaniając się poufnością rozmów. WilerHale to firma z długą historią i całym zestawem sukcesów na koncie — ale nie brakuje krytyki za wybór właśnie jej. I to zarówno ze strony prasy, jak i akcjonariuszy - mowa o ekipie która wsławiła się wielokrotnie przy rozbijaniu związków zawodowych. Jednym z największych sukcesów ostatnich lat była pomoc Amazonowi przy potyczce z pracownikami w stanie Alabama.
Oskarżyciel, Department of Fair Employment and Housing, zarzuca Acitivision Blizzard także próby namówienia pracowników na podpisanie dokumentów zmuszających ich do zachowania poufności i wierności firmie podczas rozmów ze śledczymi. Po złożeniu podpisów na takich dokumentach, każdy z nich przed ujawnieniem objętych klauzulą poufności informacji musiałby uprzednio poinformować włodarzy firmy. Władze Blizzarda miałyby w ten sposób pełną kontrolę nad informacjami które trafiają do śledczych i mogliby wpływać na całą narrację.
Oskarżenia gonią oskarżenia. Robi się coraz poważniej
O ile wydawało mi się że lipcowy pozew będzie nie do przeskoczenia, to czytając o dodatkowych skargach jestem w szoku. Naturalnym jest, że korporacja z takimi zasobami robi co tylko w jej mocy, by wyjść z tej sprawy obronną ręką - tym bardziej na kilka tygodni przed premierą potencjalnie jednej z najważniejszych gier w ich portfolio. Odpływ graczy w World of Warcraft który trwa już od kilku miesięcy (ku uciesze Final Fantasy XIV, które skorzystało na tym najbardziej) może być wierzchołkiem ich problemów...
Zdjęcie w nagłówku: Dinosaur918
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu