Komputery i laptopy

Acer pokazuje, jak się powinno robić gamingowe laptopy. Seria Aspire V Nitro zapowiada się fantastycznie

Tomasz Popielarczyk
Acer pokazuje, jak się powinno robić gamingowe laptopy. Seria Aspire V Nitro zapowiada się fantastycznie
27

Notebook do gier? Błyszczący, świecący - koniecznie robiony na wzór statku kosmicznego, samochodu wyścigowego albo jeszcze innej futurystycznej maszyny. Ten odpustowy (lub jak kto woli jarmarczny) design króluje w segmencie sprzętu i akcesoriów gamingowych. Na palcach jednej ręki można policzyć urzą...

Notebook do gier? Błyszczący, świecący - koniecznie robiony na wzór statku kosmicznego, samochodu wyścigowego albo jeszcze innej futurystycznej maszyny. Ten odpustowy (lub jak kto woli jarmarczny) design króluje w segmencie sprzętu i akcesoriów gamingowych. Na palcach jednej ręki można policzyć urządzenia, które od niego odchodzą. Nowa seria laptopów Acera na szczęście zalicza się do tego grona.

Acer ewidentnie nie chce być już kojarzony wyłącznie z budżetowymi konstrukcjami adresowanymi do klientów z najmniej zasobnymi portfelami. Kolejne premiery i produkty debiutujące w portfolio tej firmy prezentują się coraz ciekawiej i niczym nie przypominają nudnych propozycji "dla każdego". Oferta nabiera kształtów i niebawem zapewne każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Dzisiejsza premiera to niewątpliwy ukłon w kierunku graczy.

Oczywiście można się sprzeczać, czy istnieje coś takiego jak laptop gamingowy i sugerować, że sformułowanie to jest zwyczajnym oksymoronem. Pozostawiam tę dyskusję Wam. Znacznie ciekawsze jest bowiem pisanie o tym, co proponuje Acer. Notebooki z debiutującej serii Aspire V Nitro są dostępne w dwóch rozmiarach: 15- oraz 17-calowej. Dodatkowo producent wprowadzić ma na rynek specjalne wersje Black Edition przeznaczone dla najbardziej wymagających. Ich wspólną cechą mają być konstrukcje o grubości nie przekraczającej 2,5 cm, a także pokrywy wykonane w technologii NIL (Nanoimprint Lithography). Wszystko to dopełnia pełnowymiarowa klawiatura z blokiem numerycznym i czerwonym podświetleniem, a także dwa 8-watowe głośniki w systemie Dolby Digital Plus Home Theatre. Zastosowane matowe matryce IPS pracują w rozdzielczości Full HD i są wspierane bezodblaskową technologią ComfyView.

Co pod maską? Komputery będą sprzedawane z procesorami Intel Core Haswell - mają to być zarówno modele niskonapięciowe jak i standardowe. Wspierać je będą karty graficzne GeForce GT 840M, GTX 850M oraz GTX 860M. Bardzo intrygująco zapowiada się technologia Acer DustDefender, która pozwoli oczyścić wnętrze laptopa z kurzu dzięki zastosowaniu szybkoobrotowego wentylatora. To jednak nie wszystko, dzięki temu rozwiązaniu w 17-calowych modelach Black Edition użytkownik może ręcznie uruchomić ekskluzywny tryb CoolBoost, dzięki czemu szybkość wentylatora zwiększy się o 19 proc., a temperatura procesora spada o 11 proc. Czyżby była to zapowiedź wspaniałego potencjału do overclockingu? Jedno jest pewne - takie chłodzenie znacząco zmniejsza ryzyko występowania doskwierającego throttlingu.

Nowe komputery Acera będą wyposażone w napędy Blu-Ray lub (opcjonalnie) M-Disk. Na dane użytkownika przeznaczono dyski o pojemności 3 TB. W wybranych modelach dodatkowo będą one wspierane przez SSD o pojemności 256 GB. Na tym polu trudno do czegokolwiek się przyczepić.

Co z cenami? Za najtańszy 15-calowy model zapłacimy 2999 zł, a za 17-calowy - 3499 zł. W przypadku serii Black Edition będą to odpowiednio kwoty: 3799 zł oraz 3999 zł. Dystrybucja na wybranych rynkach (w tym w Europie) ma ruszyć już we wrześniu, a więc wtedy poznamy zapewne też szczegóły. Jeden z tych modeli właśnie stoi u mnie na biurku (prawdę mówiąc na nim powstaje ten artykuł), a więc jeżeli przed przygotowaniem recenzji macie jakiekolwiek pytania - jestem do Waszej dyspozycji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

GrykomputeryAcerlaptopygaming