Acer

To pierwszy taki laptop Acera, a będzie ich jeszcze więcej

Konrad Kozłowski
To pierwszy taki laptop Acera, a będzie ich jeszcze więcej
Reklama

Acer Aspire Vero to pierwszy laptop Acera, który można wpisać w kategorię "eko". Co go wyróżnia, oprócz użytych materiałów z recyklingu? Swobodnie go rozkręcimy.

Do pewnego momentu zwracaliśmy uwagę tylko na specyfikację laptopa, a sprawą drugorzędną był wygląd i masa. Gdy okazało się, że technologia pozwala nam na miniaturyzację wielu komponentów, obudowa stała się lżejsza i mniejsza, a cała konstrukcja znajdzie bardziej mobilna. Na aktualnym etapie rozwoju pojawia się nowy aspekt - ekologiczność. Acer Aspire Vero to pierwszy model powstały z materiałów po recyklingu - jak sprawdza się w codziennym użytku?

Reklama

Acer Aspire Vero - laptop w obudowie z recyklingu

Pierwsze spotkanie z Aspire Vero jest wyjątkowe. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z laptopem wykonanym w taki sposób. Oczywiście wizualnie spotykało się już tego rodzaju urządzenia, ale obcowanie z taką konstrukcją jest czymś niecodziennym. Obawiałem się, że sposób produkcji i wykorzystane materiały wpłyną negatywnie na to, jakie doświadczenia będzie generować laptop, ale dzieje się wręcz przeciwnie. Delikatnie chropowata pokrywa i reszta obudowy sprawia wrażenie przyjaznej i przystępnej. Czuć, że nie jest to wykończony w tradycyjny sposób laptop i niektórym może nie spodobać się taki plastik w dotyku. Kojarzy się z wieloma innymi przedmiotami, a na pewno nie z laptopami i jest w tym dla mnie jakiś urok. Na całość nie wykorzystano ani grama farby, co też robi pewne wrażenie.

[okladka rozmiar=srednia]

[/okladka]

[okladka rozmiar=srednia]

[/okladka]

[okladka rozmiar=srednia]

[/okladka]

Reklama

Tworzywo PCR znalazło się też w klawiszach, ale - paradoksalnie - jest to o wiele mniej wyczuwalne, niż w przypadku obudowy. By być dokładnym dodam, że obudowę Aspire Vero wykonano w 30% z tworzywa PCR1, natomiast klawisze w 50%. Nie zmienia to w ogóle tego, jak się pisze na klawiaturze, a ta jest dość wygodna, ma komfortowy skok i przestrzeń pomiędzy klawiszami. Jest oczywiście podświetlana. Na pewno zauważycie też, że klawisze “R” i “E” są odwrócone, a literki są koloru żółtego. Chodzi oczywiście o nawiązanie do REcyklingu. Nie rozumiem zarzutów innych osób do touchpada - owszem, jest on wykonany w tradycyjny sposób, z wyczuwalnym i dość głośnym klikiem, ale korzystało mi się z niego komfortowo. W jego lewym górnym rogu znajduje się czytnik odcisku palca, który działa zgodnie z przeznaczeniem i przyspiesza np. logowanie się do systemu.

[okladka rozmiar=srednia]

Reklama

[/okladka]

[okladka rozmiar=srednia]

[/okladka]

Wszystko to nie miało wpływu na zawartość konstrukcji. Wewnątrz znalazł się bowiem procesor Intel Core i7 11. generacji, 16 GB pamięci RAM oraz 512 GB SSD, co dużo mówi o jego wydajności. W codziennym użytku będzie sprawdzać się bez przeszkód, a nawet bardziej wymagające zadania nie powinny stanowić dla niego wyzwania.. Na bokach obudowy umieszczono porty USB: 1 x USB-C i 2 x USB-A (3.2 Gen 1) oraz USB-A 2.0, a także złącza HDMI 2.0, słuchawkowe, Ethernet i zasilające. To pokaźny zestaw portów, który sprawia, że na co dzień nie odczuwa się potrzeby zabierania ze sobą i korzystani z hubów i przejściówek. Ogromny plus za to. Inaczej sprawa wygląda w kontekście ekranu. Rozdzielczość 1080p na 15,6 calach prezentuje się nawet w porządku, ale dość niski stopień jasności i nasycenia barw sprawia, że przeglądanie kolorowych serwisów, zdjęć, filmów itd. nie daje takiej frajdy. Ekran nadaje się w 90% do recyklingu i być może w tym leży problem, bo w innych modelach Acera takich sytuacji nie pamiętam.

[okladka rozmiar=srednia]

Reklama

[/okladka]

[okladka rozmiar=srednia]

[/okladka]

Acer Aspire Vero to laptop, który nie został (wedle popularnej praktyki) zaklejony na amen. Znajdujące się na odwrocie maszyny zwykłe śrubki powodują, że tradycyjnym śrubokrętem będziemy mogli uwolnić dolny spód obudowy i dostać się do środka. Później bez większych problemów można wymienić kość z pamięcią RAM (podstawowa wartość 8GB jest przylutowana), dysk SSD, akumulator, a nawet touchpad i zestaw portów, jeśli zajdzie taka potrzeba. Nie zrobią tego oczywiście totalni amatorzy, ale dla zwykłego użytkownika może to być w zasięgu możliwości, a co najważniejsze jest to w ogóle możliwe, więc przy wsparciu specjalisty będzie można wymienić wadliwą część lub zwiększyć pojemność dysku. W oczy rzuca się też fakt, że wewnątrz jest naprawdę sporo miejsca.

Takie osiągnięcie delikatnie blednie w świetle tego, jak wypada wytrzymałość laptopa, która delikatnie budzi moje obawy. W szczególności mówię o ekranie, który nie wydaje się być dobrze zabezpieczony i odporny na mocniejsze naciski czy uderzenia. Pokrywa z łatwością ugina się w wielu miejscach, więc gdybym stał się posiadaczem takiej maszyny, to zdecydowanie bym na to uważał. Pozostała część konstrukcji tak poważnych obaw u mnie nie budzi, więc w przypadku nowej generacji sprzętu oczekiwałbym poprawy głównie w tamtym kontekście. Pozostałe aspekty laptopa wypadają dość korzystnie, a po aktualizacji sterowników i systemu akumulator pozwalał korzystać z laptopa bez zasilania około 7 godzin. Przy mniejszym obciążeniu mogłoby to być nawet 8 lub 9, ale nie ograniczałem się liczbą otwartych w tle kart i działających programów (głównie komunikatorów i multimediów). Cena rozpoczyna się od 3199 zł.

[okladka]

[/okladka]

Na frapujące nas pytania dotyczące najnowszego modelu dodatkowo odpowiedzi udzielił Massimiliano Rossi pracujący na stanowisku Vice President w Acer w regionie EMEA.

Aspire Vero to pierwszy laptop Acera z kategorii eko - dlaczego właśnie teraz i jak wiele czasu zajęło przygotowanie takiego projektu?

Zrównoważony rozwój jest częścią strategii korporacyjnej od lat, ale modele Vero to kamień milowy dla Acer w kwestii przyspieszenia [wdrażania] ESG (environmental, social and corporate governance). Opracowywanie notebooków to długi proces (dyskusja na temat planów działań ma miejsce ponad rok przed rozpoczęciem produkcji MPS/masowej), ale Vero wymagało jeszcze więcej czasu ze względu na mechaniczną złożoność wykorzystania „materiału z recyklingu”.

Udało Wam się wykonać obudowę w 30% z PCR, a klawisze w 50% - skąd te wartości?

W oparciu o obecnie dostępne materiały i technologię jest to najlepsza równowaga, aby osiągnąć właściwą trwałość. Gdy tylko materiały i technologia się rozwiną, będziemy mogli przesunąć te wartości procentowe dalej.

Dostrzegamy ogólny trend eco wśród firm tech, więc zasadne jest pytanie, kiedy powstanie pierwszy w 100% eco laptop? A kiedy pełna linia produktów?

[okladka rozmiar=srednia]

[/okladka]

[okladka rozmiar=srednia]

[/okladka]

To wszystko kwestia tego, jak bardzo będzie można przesunąć udział procentowy do tych teoretycznych 100%, kluczowymi zmiennymi są czas i dostępne technologie.

Aspire Vero charakteryzuje się też łatwą rozbieralnością i możliwością ulepszeń, wymiany podzespołów - to odwrotny ruch w stosunku do tego, co działo się z laptopami w ostatnich latach. Co się zmieniło?

Ostatnie trendy dotyczące laptopów zmierzają w kierunku przenośności (smukłości i lekkości) kosztem możliwości rozbudowy (wymienne komponenty sprawiają, że produkt jest większy i cięższy). To kwestia kompromisu, Aspire Vero koncentruje się na zrównoważonym rozwoju… ale nie jest to lżejszy i najcieńszy notebook na rynku.

Oprócz obudowy, laptop może być eco też w innych kategoriach - co jeszcze można zrobić?

Każdy element może być bardziej zrównoważony, tak jak panel, który specjalnie wybraliśmy i inne komponenty… ale nie wszystkie elementy opierają się działaniach firmy Acer, dlatego współpracujemy z naszym dostawcą, aby zapewnić, że cały „ekosystem” jest ukierunkowany na zrównoważony rozwój.

Jakie są plany Acera w kontekście rozwiązań eco na najbliższe miesiące i lata?

Rozszerzamy portfolio Vero o różne kategorie, wiele jeszcze przed nami;)

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama