Jeśli niedawne wprowadzenie możliwości głosowania na jedną z gier w Plusie miało być sposobem na rozczarowanych ofertą graczy, to niestety się nie uda...
Abonenci wściekli i rozczarowani. Znamy ofertę „darmowych” gier PlayStation Plus na wrzesień
Jeśli niedawne wprowadzenie możliwości głosowania na jedną z gier w Plusie miało być sposobem na rozczarowanych ofertą graczy, to niestety się nie udało. Propozycja na wrzesień jest po prostu cienka jak … (wstaw według uznania).
We wrześniu w PlayStation Plus wylądują:
PlayStation 4
Grow Home
Super Time Force Ultra
Teslagrad
Xeodrifter: Special Edition
PlayStation 3
Twisted Metal
Teslagrad
PlayStation Vita
Super Time Force Ultra
Xeodrifter: Special Edition
La-Mulana EX
Dostaniemy przede wszystkim rozpikselowane „indyki”. Nie mam nic do mniejszych gier, ale bardzo dawno nie widziałem już tak słabej oferty w Plusie od Sony. Wystarczy zajrzeć do komentarzy pod wpisem na oficjalnym profilu PlayStation na Facebooku, by zapoznać się z reakcjami graczy.
Albo chociażby na stronę PSsite, poświęconą wyłącznie konsolom PlayStation.
Dołączcie do tego niedawne podwyżki cen krótszych pakietów abonamentowych i mamy najgorszy czas w historii usługi od PlayStation. Doskonale pamiętam start Plusa i zachwyt graczy - jeszcze za czasów darmowego grania online. Wtedy liczyły się tylko dodawane do Plusa gry, a nie dość, że dostawaliśmy prawdziwe hity, to w dodatku często na tyle nowe, że nie można ich było kupić w atrakcyjnych cenach w promocjach czy z drugiej ręki. I tym Sony zaskarbiło sobie serca graczy. Dzięki temu ludzie nie rzucali w japoński koncern kamieniami po wprowadzeniu konieczności posiadania PlayStation Plus do grania w sieci. Co jakiś czas trafiały się jednak słabsze miesiące, podczas których podnosiły się głosy niezadowolenia.
Jestem bardzo ciekawy jak wrzesień odbije się na zakupach abonamentu, bo ewidentnie widać, że opłata za Plusa wiąże się już tylko i wyłącznie z chęcią grania w tryby sieciowe. Idzie jesień i raczej wątpię, żeby ludzie masowo rezygnowali z usługi. Nadchodzi przecież wyczekiwany Battlefront i coroczny hit sprzedażowy - Call of Duty. W pierwszej z nich nie ma trybu dla jednego gracza, w drugiej kampania jest tylko dodatkiem. A i przecież zbliża się nowa FIFA. We wrześniu kończy mi się roczny abonament na Plusa i jeśli zdecyduję się na jego przedłużenie, to tylko ze względu na Star Wars Battlefront. Bo po takiej ofercie, na darmowe gry nawet już nie będę patrzył. Szkoda nerwów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu