Najlepsze samochody elektryczne potrafią przejechać na jednym ładowaniu po 700-800 km, może 1000 km jeśli mówimy o prototypach takich jak Mercedes EQXX. Studenci z Monachium sprawili jednak, że takie wyniki wyglądają jak mrzonki, im udało się przejechać ponad 2570 km.
2574 km na baterii 15,5 kWh
Producenci samochodów elektrycznych muszą zmierzyć się z wieloma wyzwaniami podczas ich projektowania. Jeśli chcą zapewnić duży zasięg, to muszą wsadzić do środka sporych rozmiarów baterię. Jednak im większa bateria, tym większa waga, co negatywnie odbija się na zasięgu. Recepta nie jest zatem prosta. Projektanci walczą o jak najniższy współczynnik oporu powietrza, ale tą wartość też można optymalizować tylko do pewnego stopnia. Później zostaje jeszcze ograniczenie tarcia i masy samego pojazdu. Z takiego założenia wyszli studenci politechniki w Monachium, którzy zbudowali pojazd nazwany... muc22.
Polecamy na Geekweek: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba uchwycił protogwiazdę. Fenomenalny obraz
Oczywiście nie jest to konstrukcja, która może wkrótce wyjechać na drogi, ale pokazuje ile można osiągnąć dzięki odpowiedniej optymalizacji. Pojazd mieści jednego kierowcę, ma współczynnik oporu powietrza na poziomie Cx = 0,159 (nowa Tesla Model 3 ma dla porównania 0,215) i bardzo małą powierzchnię czołową (1,2 metra szerokości i 1 metr wysokości). W połączeniu z niewielką wagą - 170 kg bez kierowcy, baterią o pojemności 15,5 kWh oraz przy pomocy dwóch wydajnych silników elektrycznych, który moc wynosiła w sumie zaledwie 0,8 kW udało się osiągnąć rekordową wydajność.
Bicie rekordu świata miało miejsce w hangarze na lotnisku w Monachium aby zniwelować czynniki pogodowe, a pojazd przez 6 dni był kierowany aż przez 7 różnych kierowców. Prędkość maksymalna to zaledwie 42 km/h, ale w teście samochód poruszał się wolniej, średnio pokonywał około 20 km na godzinę. W sumie udało im się przejechać dystans niespełna 2574 km, czyli o blisko 1000 km większy niż poprzedni rekordzista, który pokonał 1608 km. Jest to najlepszy wynik dla auta elektrycznego, które nie korzysta z energii słonecznej do zasilania baterii. W takiej konfiguracji mcu22 osiągnął zużycie energii na poziomie 0,6 kWh na 100 km. Dla porównania, osiągnięcie wartości poniżej 15 kWh/100 km dla typowego auta elektrycznego jest już uznawane za spory wyczyn.
Studenci walczą o rekordy
Wynik osiągnięty przez studentów nie będzie miał pewnie wielkiego przełożenia na branże motoryzacyjną, ale pokazuje ile można osiągnąć jeśli faktycznie uda się zoptymalizować każdy element mający wpływ na wydajność. Warto pewnie też wspomnieć, że kilka dni wcześniej, studenci ze Szwajcarii poprawili rekord przyśpieszenia auta elektrycznego od o do 100 km/h, który obecnie wynosi 0,956 sekundy. Tak, ich pojazd z silnikiem o mocy 240 kW i o wadze 140 kg osiągnął 100 km/h na dystansie zaledwie 12,3 metra po niespełna sekundzie. Super sportowe samochody takie jak Rimac Nevera ze swoim 1,74 sekundy do "setki" nie robią już wtedy takiego wrażenia, prawda? Próbę pobicia tego rekordu znajdziecie pod koniec poniższego filmu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu