Komputery i laptopy

2 tonące okręty i jeden reanimowany gracz - ten tercet ma być odpowiedzią na "post-PC"

Jakub Szczęsny
2 tonące okręty i jeden reanimowany gracz - ten tercet ma być odpowiedzią na "post-PC"
19

Wczoraj wieczorem pisałem dla Was o tym, co właściwie zbyt odkrywcze nie jest. Rynek pecetów, a co za tym idzie również, notebooków kurczy się i nietrudno jest sobie wyobrazić, co będzie dalej. Kolejne spadki są przesądzone - nie ma żadnych przesłanek, by miało być inaczej i producentów tego rodzaju sprzętu czekają ciężkie czasy. Nie oznacza to jednak, że komputery typu PC odejdą do lamusa.

PC bis nie jest lekiem na całe zło

Kiedy zaczęto mówić o "erze post-PC", zastanawiano się, jakie urządzenia jako następne pociągną rynek tak, jak zrobiły to właśnie komputery. Smartfony już zwalniają - ich cykl wzrostów był znacznie krótszy, niż w przypadku komputerów osobistych i dużo szybciej nasyciły rynek. Tablety okazały się być chwilowym boomem, a urządzenia ubieralne cały czas się rozkręcają. Jednak już widać, że nie mają takiego potencjału jak smartfony - to nie są koniecznie potrzebne konsumentom sprzęty - bez nich spokojnie można się obejść. Co z pecetami? Te poczęły się profesjonalizować - mogą liczyć na niesłabnące zainteresowanie m. in. osób, które dużo pracują przed ekranem komputera - do takich osób zaliczam się również ja. Kiedy czeka mnie kolejna wymiana sprzętu? Kilka miesięcy temu zainwestowałem w Ultrabooka ASUS-a i liczę, że będzie tak, jak sobie założyłem - najwcześniej za dwa lata mój zakup zostanie ujęty w statystykach sprzedażowych jakiegokolwiek producenta komputerów.

Jak wykazywałem w opublikowanym przeze mnie wczoraj zestawieniu - pierwsza czwórka nie powinna nikogo dziwić i choć w szeregach tych firm tęgie głowy już myślą, co należy zrobić teraz, by za kilka lat nie wylądować z ręką w nocniku, w dużo gorszej sytuacji są znacznie mniejsi producenci. Czas dla pecetów jest obecnie tak trudny, że trzeba uciekać się do kontrowersyjnych rozwiązań - w tym wypadku mówimy o bardzo ciekawym połączeniu biznesów komputerowych trzech znanych producentów notebooków - VAIO, Toshiby oraz Fujitsu. Wszystkie trzy firmy nie mogą na razie pochwalić się ogromnymi osiągnięciami sprzedażowymi, choć nie mogę powiedzieć, by urządzenia tych trzech firm były wybrakowane (w sumie, nie miałem do czynienia tylko z produktami VAIO po odłączeniu się od Sony).

Podstawowym celem trzech podmiotów, które zamierzają walczyć o rynek PC ręka w rękę jest dostanie się w bezpieczne rejony zestawień na rynku PC. CEO Japan Industrial Partners wypowiedział się, że oczekuje zgody na takie połączenie w okolicach marca. Pytanie, czy takie połączenie zaowocuje również nowymi urządzeniami mobilnymi od powstałego w ten sposób tworu. Nieznana jest również oczekiwana nazwa firmy po połączeniu się trzech podmiotów, nie ma jednak w tym przypadku mniej lub bardziej prawdopodobnych typów, zatem poczekajmy, aż wszystkie wymagane do celu fuzji kroki zostaną podjęte.

Grafika: 1

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu