VOD

Oficjalnie zapowiedziano nowy serial w uniwersum "Yellowstone". Co o nim wiadomo?

Kamil Świtalski
Oficjalnie zapowiedziano nowy serial w uniwersum "Yellowstone". Co o nim wiadomo?
Reklama

Po ogromnym sukcesie prequeli "Yellowstone" - czyli "1883" i "1923", Paramount+ idzie za ciosem. Stacja oficjalnie ogłosiła kontynuację sagi Duttonów w kolejnej odsłonie. Tym razem twórcy chcą nas zabrać do trudnych czasów II Wojny Światowej. Serial będzie zatytułowany "1944" i pogłębi historię rodu, którego losy z taką przyjemnością śledzimy od lat. Jak radzili sobie wówczas Duttonowie i kto może być głównym bohaterem serialu?

Duttonowie nigdy nie mieli łatwego czasu. Teraz przed nimi kolejna walka z przeciwnościami losu

Choć szczegóły dotyczące fabuły "1944" wciąż pozostają owiane tajemnicą, to sam tytuł sugeruje, że głównym tłem wydarzeń będzie okres największego światowego konfliktu XX wieku. Scenarzyści prawdopodobnie pokuszą się o sięgnięcie po wątki związane z wojenną mobilizacją, a także następującymi dynamicznie w tamtych czasach przemianami społecznymi i ekonomicznymi. Nietrudno sobie wyobrazić, że wszystko to połączą zręcznie z walką o przetrwanie w tych niepewnych czasach.

Reklama

Po emocjonującym finale drugiego (i ostatniego) sezonu "1923", widzowie liczą na więcej historii z życia Spencera. Młody Dutton w którego wciela się Brandon Sklenar stracił ukochaną żonę. Nie poddaje się jednak i samodzielnie wychowuje ich syna. No i właśnie: wiele wskazuje na to, że akcja „1944” może skupić się właśnie na Johnie Duttonie II, który w tym czasie będzie miał niewiele ponad 20 lat. To czyni go idealnym kandydatem na głównego bohatera nowego serialu.

Fani zastanawiają się też, czy Brandon Sklenar powróci w roli Spencera, który zgodnie z fabułą "1923" wciąż żyje. Sam aktor w rozmowie z redakcją serwisu Variety nie ukrywa zainteresowania tym pomysłem:

Może zobaczymy Spencera w 1944 – chętnie bym wziął w tym udział -- powiedział aktor

Prequele lepsze niż "Yellowstone". Poprosimy o więcej produkcji z uniwersum!

Popularność "1883" i "1923" tylko utwierdziła producentów w przekonaniu, że uniwersum "Yellowstone" ma ogromny potencjał. "1883" zdobyło trzy nominacje do nagrody Emmy, a pierwszy sezon "1923" zapewnił serialowi dwie nominacje do Złotych Globów, w tym prestiżową za najlepszy serial dramatyczny.

Za rozbudową świata Duttonów stoi Taylor Sheridan, twórca "Yellowstone" i wszystkich historii dziejących się w uniwersum. Jego współpraca z Paramount trwa w najlepsze i na prequelach rozbudowa uniwersum ma się nie skończyć. Poza "1944" w planach jest  m.in. spin-off "The Madison" z Michelle Pfeiffer w roli głównej, a także sequel "Yellowstone" skupiający się na postaciach Beth i Ripa. Nieoficjalnie mówi się również o projekcie poświęconym Kaycemu Duttonowi, który miałby trafić na antenę stacji CBS. Rozwój uniwersum niezwykle cieszy: tym bardziej, że prequele "Yellowstone" wypadają w mojej skromnej opinii znacznie lepiej, niż ostatnich kilka sezonów serialu. A ich oglądalność i sukces pokazują, że Kevin Costner wcale nie jest potrzebny serii do szczęścia.

Plany są ambitne - i jak widać, jest ich naprawdę wiele. Pytanie tylko, czy idąc w taką ilość, nie odbije się to na jakości...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama