Felietony

Zynga uczy o prywatności w sieci za pomocą gry - PrivacyVille

Jan Rybczyński
Zynga uczy o prywatności w sieci za pomocą gry - PrivacyVille
3

Chyba nikt nie czyta zasad zachowania prywatności, czy licencji instalowanych programów dla przyjemności. Jeśli ktoś poświecą swój czas i uwagę na taką lekturę, to raczej po to, żeby wiedzieć na co się zgadza, chcąc świadomie podejmować decyzję. Jest to raczej wynikiem ostrożności i niejako konieczn...

Chyba nikt nie czyta zasad zachowania prywatności, czy licencji instalowanych programów dla przyjemności. Jeśli ktoś poświecą swój czas i uwagę na taką lekturę, to raczej po to, żeby wiedzieć na co się zgadza, chcąc świadomie podejmować decyzję. Jest to raczej wynikiem ostrożności i niejako konieczności. Problem w tym, że wiele osób nie czyta w ogóle tego typu dokumentów. Kto przeczytał licencje wszystkich serwisów i programów, które używa, ręka w górę w komentarzach :-)

Żeby wyjść na przeciw temu problemowi, Zynga postanowiła zamienić podejście, przedstawiając regulamin prywatności w swoim stylu, czyli w postaci gry PrivacyVille. Możemy dowiedzieć się kiedy i w jaki sposób pobierane są informacje z profilu na Facebooku oraz kiedy pobierany jest adres IP oraz ID urządzenia z którego się łączymy. Po przeczytaniu wprowadzenia pojawia się quiz, w którym odpowiadamy na pytania na temat prywatności i za prawidłowe odpowiedzi jesteśmy nagradzani punktami, które można zbierać we wszystkich grach Zynga i odbierać nagrody w RewardVille.

Co prawda pytania są na tyle proste, że zdołałem na wszystkie odpowiedzieć poprawnie nie czytając opisów w mini grze na temat prywatności i przypominają swoją konstrukcja audiotele (odpowiedzi niepoprawne, widać na pierwszy rzut oka), a samo granie w gry tego typu nigdy mnie specjalnie nie zajmowało, jednak nie o to w tym chodzi. Myślę, że należy pochwalić Zynga za podjęcie próby zachęcenia użytkowników do zapoznania się z regulaminem usług które dostarczają, zwłaszcza jeżeli chodzi o prywatności. Im więcej ludzi w ten sposób uświadomi sobie jakie informacje udostępnia, tym lepiej.

Myślę, że jest to właściwy kierunek. Zamiast prowadzić krucjaty przeciwko portalom społecznościowym, które bezdyskusyjnie staja się formą komunikacji na szeroką skalę, trzeba ludzi uświadamiać, jakie zagrożenia niesie ze sobą nowa technologia. Najlepiej uświadamiać przez zabawę i aktywizować poprzez pytania w postaci nagradzanych quizów. Można sobie wyobrazi kupony promocyjne, czy przedłużenie okresu demo w nagrodę za poprawne odpowiedzi na tmeat polityki prywatności danego produktu. Będzie to z pewnością bardziej efektywne, niż grzmienie w gazetach jakie to straszne rzeczy czekają na nas w internecie.

Teraz, idąc za ciosem, należałoby stworzyć podobne gry, ale o bezpieczeństwie w internecie jako takim, bez konkretnego odniesienia do określonego portalu czy firmy. Skoro ludzie potrafią poświęcać długie godziny na zdobywaniu wirtualnych punktów za wirtualne zadania, niech zdobywają punkty za zdobywanie wiedzy na temat bezpieczeństwa w sieci. Temat uczenia poprzez gry nie jest nowy, ale przykładów które odniosły sukces, zwłaszcza w odniesieniu do nowych technologii, nie ma wiele. Może najwyższy czas to zmienić.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu