Na ostatniej imprezie TechCrunch Disrupt Mark Zuckerberg wyraźnie oznajmij, że użycie technologii w HTML5 w wersji mobilnej Facebooka było błędem. Jed...
Na ostatniej imprezie TechCrunch Disrupt Mark Zuckerberg wyraźnie oznajmij, że użycie technologii w HTML5 w wersji mobilnej Facebooka było błędem. Jednak czy opinia CEO największej społecznościówki na świecie uprawnia do stwierdzeń popularnych tech-blogerów typu "HTML5 is dead"?
Po wewnątrz-firmowych rozmowach Dyrektor IT Facebooka ostatecznie zrozumiał, że mobile to przyszłość (uff). Skutecznie przekonał o tym Marka, który ogłosił, że większość nakładów będzie szła teraz w rozwój wersji komórkowej. Zaczną od wypuszczenia natywnej wersji mobile.
Obecnie popularność tej aplikacji w sklepach iOS i Android wynika z konieczności i braku alternatywy dla użytkownika (choć np. Seesmec próbuje). Słaba użyteczność i stabilność nie pozwala Facebookowi wprowadzać np. zakupów in-app, nie wspominając o zarządzaniu reklamami czy grach na platformie.
Facebook najpierw oparł aplikację na HTML5 zagnieżdżanym w mechanizmie podobnym do PhoneGap. Jak wiemy, nie udało się stworzyć czegoś używalnego. Potem komunikat i wycofaniu się poszedł w świat i copywritterzy wieszczą koniec technologii promowanej przez W3c. Czy to znaczy, że pisanie w HTML5 się już nie opłaca? Ja mam inne zdanie....
Po pierwsze nie zakładam, że Facebook ma najlepszych programistów na świecie (choć na pewno dużo im płaci). To, że ich aplikacja źle działa nie jest spowodowane dużą ilością użytkowników, ale np. przeładowanych front-endem (masa webview, push). Po drugie każda technologia ma swój czas. HTML5 jest w fazie rozwoju i na razie warto ją używać do wybranych rozwiązań, tylko trzeba wiedzieć jakich i jak.
Niektórzy twierdzą, że to czy mobile na "5" przeżyje, zależy od tego jak do HTML5 podejdą Apple i Google? Jeśli będą banować zagnieżdżone aplikacje, z powodu błędów i innych, to może być słabo. Jednak osobiście nie wierzę, że przy masie developerów w tej technologii zaryzykują takie posunięcie. Nie chciałbym aby rozwój sieci był determinowany tylko przez prywatne firmy. Mieliśmy już Microsoft, który kreował rzeczywistość. A teraz pół korporacji na świecie męczy się z ich rozwiązaniami (sam wdrażałem je ileś razy), z których zadowoleni są tylko Dyrektorzy IT.
Na szczęście jest W3C , które systematycznie promuje HTML5. Jest to organizacja, która pomimo sponsorowania przez wielkie korporacje, posiada szczątki niezależności. Dba o nowe standardy, a w przypadku HTML5 nawet o konwencje użyteczności, poprzez gotowe komponenty (np. walidacja pól formularza).
Dlatego mam nadzieję, że developerzy nie zrezygnują z HTML5 na mobile, pomimo wydarzeń w Facebooku. Sam posiadam rosnący serwis, w którym silnik edycji zdjęć jest w HTML5. Nawet jeśli na desktopie, IE8 tego nie obsługuje to rezygnacja z 3% ruchu, a oszczędzenie 50% kosztów developmentu (dostosowania działania w wielu środowiskach) zaakceptuję z przyjemnością. Co do konwersji na wersje natywne polecam DirectCanvas, który ma już osiągi rzędu 30-60 FPS na komórkach! A dla railsów RubyMotion.
Facebook oczywiście wersje przeglądarkowe nadal będzie utrzymywał w HTML5. "Śmierć HTML5" (w mobile) to tylko dobry tytuł. Zuck ma swoje problemy, a ja osobiście nie chcę aby wszyscy jak milczące owce cytowali mi z powagą jego słowa - "Sabo, nie idź tą drogą..". Ale cieszę się, że będzie lepsza wersja Facebooka w jakkolwiek stworzona.
Co do wyboru technologii, najlepiej samemu sprawdzić czego potrzebujesz. Wielkie tytuły i słowa wielkich ludzi nie zawsze są wyrocznią...
Autor prowadzi bloga http://ProductLabs.co
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu