Afera? Może jeszcze nie, mieliśmy już w historii polskiego internetu większe, wielomilionowe kwoty za strony, które wyglądały na „robione na kolanie”, ale sprawa rodzi pytania w ogóle o sens decyzji ZTM w Warszawie.
ZTM Warszawa z nową stroną za milion zł na WordPressie, bez własnej wyszukiwarki połączeń
Sprawa rozbija się o nową stronę ZTM w Warszawie, która zaczęła funkcjonować od listopada tego roku, za którą przyszło zapłacić zarządcom transportu miejskiego 1,14 mln zł.
Poprzedniej stronie niewiele można było zarzucić, prócz responsywności i dostępności na urządzeniach mobilnych, ale umówmy się na smartfonach łatwiej było korzystać z wyszukiwarki połączeń w aplikacji mobilnej Jak dojadę, z której sam korzystam od kilku lat. Z wyszukiwarki na stronie ZTM z kolei, zawsze korzystałem będąc jeszcze przed komputerem.
Tak więc, ZTM zdecydował się na nową stronę za ponad milion złotych, na której nie znajdziemy już autorskiej wyszukiwarki, a jedynie przekierowanie do strony www - Jak dojadę. To wszystko w wyniku przetargu z dość niejasnymi okolicznościami. Otóż, stanęły do niej trzy firmy, z czego dwie ściśle powiązane ze sobą, przynajmniej historycznie, a trzecia złożyła papiery po terminie, więc została z miejsca odrzucona.
Dwie firmy, które zostały w przetargu mają swoją siedzibę w Łodzi. Pierwsza z nich Inovatica wyceniła swoje usługi na 528 tys. zł, a druga MobileMS na 1,124 mln zł. Jednak w toku postępowania przetargowego Inovatica wycofała się z przetargu, więc wygrała jedyna, najdroższa oferta MobileMS. Problemem jest jednak fakt, że Bogumił Zięba, który obecnie jest prezesem Inovatica, jeszcze w 2014 roku był współwłaścicielem firmy MobileMS, co rodzi pewne wątpliwości co do braku powiązań obu firm na dzień dzisiejszy.
Bogumił Zięba, prezes Inovatica tak tłumaczy te powiązania:
Spółka nazywała się MobileMS Inovatica, ale nie dogadaliśmy się. Od kilku lat to są dwa osobne, konkurencyjne podmioty, które rywalizują ze sobą w wielu kontraktach.
Osobiście wcale mnie te tłumaczenie nie uspokaja, wręcz przeciwnie. Niemniej pomijając już to, co można z nich wyczytać, sam fakt zbudowania bądź, co bądź dużego serwisu z ogromną, największą liczbą połączeń komunikacyjnych w Polsce za milion złotych na darmowym CMS-ie Word Press, budzi co najmniej wątpliwości. Co najbardziej jednak w tym wszystkim boli, to fakt, że na nowej stronie nie znajdziemy już własnego systemu wyszukiwania połączeń, a niejako na skróty skorzystano tu z zewnętrznej wyszukiwarki, zewnętrznego podmiotu, któremu bez wątpienia będzie trzeba za to regularnie płacić dodatkowo.
Źródło: TVP Info via Super Express.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu