Recenzja

Recenzja ZTE SPro 2. Połączenie projektora, routera, powerbanka, odtwarzacza i Androida

Tomasz Popielarczyk
Recenzja ZTE SPro 2. Połączenie projektora, routera, powerbanka, odtwarzacza i Androida
Reklama

Miniaturowe projektory istnieją na rynku nie od dziś. Dotąd głównie kojarzyłem ten segment z Philipsem i linią PicoPix. ZTE Spro 2 to nieco inne podejście do tematu. Urządzenie wyposażono bowiem w duży, 5-calowy ekran oraz Androida.

W świecie, gdzie wszystko jest smart, projektor z Androidem pewnie nie robi na nikim większego wrażenia. Szczególnie, że mieliśmy już podobne pomysły w wykonaniu m.in. Lenovo. Wybrane modele z serii Yoga posiadały wbudowane projektory.

Reklama

ZTE idzie własną ścieżką i proponuje nam miniaturowy projektor, który jest urządzeniem w pełni autonomicznym.

ZTE idzie własną ścieżką i proponuje nam miniaturowy projektor, który jest urządzeniem w pełni autonomicznym. To zasługa systemu Android, jaki go napędza, a także 5-calowego ekranu i podzespołów typowych dla smartfonów czy tabletów. W rezultacie otrzymujemy coś na miarę smart-projektora. Czy ktokolwiek czegoś takiego w ogóle potrzebuje?

Wygląd i wykonanie

ZTE Spro 2 jest ciężki (526 gramów przy wymiarach 134 x 131 x 33,3 mm) i masywny, co wynika z zastosowania metalowej obudowy na wierzchu oraz bokach. Nadaje to urządzeniu klasy i elegancji. Z czystym sumieniem mogę napisać, że prezentuje się ono dzięki temu naprawdę dobrze i przyjemnie dla oka.

Spód stanowi plastikowy panel z gumowymi nóżkami oraz odchylaną stopką, która pozwala ustawić projektor pod kątem. Tutaj znajdziemy również standardowy gwint do mocowania statywu oraz otwory wentylacyjne.

Na szklanym panelu na froncie umieszczono natomiast lampę projektora wraz z autofocusem do analizy powierzchni i dostosowywania do niej ustawień obrazu.

Dodatkowy wylot ciepłego powietrza umieszczono na prawej ścianie obudowy. To tutaj wewnątrz kryje się wentylator, nie jest jednak zbyt głośny i dokuczliwy - nawet podczas długich sesji z projektorem. Jego obecność czuć jedynie podczas absolutnej ciszy. Lewą wykorzystano na dwa przyciski regulacji głośności. Tył to natomiast panel ze złączami: DC-IN, HDMI, USB 3.0, minijack 3,5 mm. Pod nimi umieszczono dwie szufladki: na kartę MicroSD (obsługiwane są nośniki o pojemności do 2 TB) oraz SIM. Na szklanym panelu na froncie umieszczono natomiast lampę projektora wraz z autofocusem do analizy powierzchni i dostosowywania do niej ustawień obrazu.

Reklama


Wierzch podzielono na dwie strefy. Ta wykonana z metalu zawiera fizyczny przycisk zasilania oraz otwór mikrofonu. Większą część stanowi jednak tafla szkła, pod którą umieszczono 5-calowy wyświetlacz otoczony dość grubą, czarną ramką z podświetlanymi przyciskami dotykowymi na dole (back, home i menu). Myślę, że spokojnie zmieściłby się tu panel o przekątnej 5,5 czy nawet 6 cali. Szkoda.

Reklama

Ekran i bateria

W ZTE Spro 2 zastosowanie znalazł 5-calowy ekran LCD o rozdzielczości 1280 x 720 px. Nie jest to panel najwyższej klasy, co widać już na pierwszy rzut oka. Jasność nie rzuca na kolana (nazwałbym ją dość przyzwoitą), a kąty widzenia są raczej przeciętne. Dobrze wypada natomiast odwzorowanie kolorów, które są soczyste i intensywne. Do plusów zaliczyłbym również przyzwoity kontrast.


Wewnątrz wbudowano baterię o pojemności 6300 mAh, która wystarcza średnio na 3 godziny ciągłej projekcji. To wystarczająco, aby spokojnie obejrzeć dwa filmy. Naładowanie ogniwa do pełna również zajmuje ok. 3 godzin, co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę jego pojemność. Warto dodać, że podłączając do pełnowymiarowego złącza USB telefon, wykorzystamy SPro 2 jako powerbank.

Oprogramowanie i możliwości

Co to metalowe pudełeczko potrafi? Zaskakująco wiele. Producent promuje je jako sprzęt o wielu zastosowaniach: projektor, hotspot, magazyn na dane, odtwarzacz multimedialny czy chociażby po prostu narzędzie do przeglądania internetu. Zastosowany Android z dostępem do Google Play otwiera przed nami niemal nieograniczone możliwości. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby instalować gry, a następnie za pomocą projektora rzucać obraz na ścianę. Do szczęścia wówczas będziemy potrzebowali tylko bezprzewodowego pada do sterowania.

Sam projektor posiada przyzwoite, jak na tę klasę sprzętu parametry.

Reklama

Sam projektor posiada przyzwoite, jak na tę klasę sprzętu parametry. Zastosowanie znalazła tutaj lampa DLP o jasności 200 ANSI lumenów. Rzucany obraz ma rozdzielczość 1280 x 720 i, w zależności od ustawienia, przekątną od 14 do nawet 120 cali. Jak informuje producent, ZTE SPro oferuje kontrast 4000 : 1, a sama lampa ma żywotność 20 tys. godzin. Przekłada się to na bardzo dobre rezultaty. SPro 2 z powodzeniem radzi sobie z filmami (polecam oglądanie w łóżku z obrazem rzucanym na sufit), ale również powinien doskonale się sprawdzić w rzeczywistości biurowej. Przy czym oczywiście trudno porównywać go ze stacjonarnymi projektorami, bo tutaj będzie przegrywał w przedbiegach.


ZTE SPro wyposażono również w antenę WiFi 802.11 b/g/n/ac oraz modem LTE. Tym sposobem może on pełnić rolę mobilnego hotspotu i zapewniać dostęp do sieci pobliskim urządzeniom. Łącznie w ten sposób podłączymy 8 użytkowników. Sprzęt w takim trybie może pracować nawet do 8 godzin, co jest fantastycznym wynikiem.


Główny ekran podzielono na kilka zakładek, z poziomu których mamy dostęp do najważniejszych funkcji oraz aplikacji.

Jak wspomniałem już kilkukrotnie, ZTE SPro jest napędzany Androidem. Niestety jest to dość stara wersja systemu – 4.4 KitKat. Producent bardzo mocno ją zmodyfikował za pomocą nakładki o nazwie ZPath. Główny ekran podzielono na kilka zakładek, z poziomu których mamy dostęp do najważniejszych funkcji oraz aplikacji. Czystego Androida widać głównie na pasku stanu, gdzie pojawiły się jedynie autorskie przełączniki szybkich ustawień, a także w ustawieniach. Spro 2 dysponuje pełną paczką aplikacji od Google’a, a także dostępem do sklepu Google Play. Ogólnie prezentuje się to dobrze - mimo, że do bólu kolorowo i cukierkowo. Nawigacja po interfejsie przebiega sprawnie, a obsługa jest intuicyjna. Z poziomu systemu możemy oczywiście zarządzać również samym projektorem i go np. wyłączyć w sytuacji, gdy nie jest potrzebny.

Projektor jest napędzany przez czterordzeniowego Snapdragona 800 o taktowaniu 2,1 GHz wspieranego przez GPU Adreno 330. Dopełniają to wszystko 2 GB pamięci RAM oraz 16 GB pamięci wewnętrznej. Działanie systemu nie budzi większych zastrzeżeń. Snapdragony 800 były niegdyś (za czasów KitKata właśnie) montowane we flagowych smartfonach, gdzie sprawdzały się bardzo dobrze. Nie inaczej jest tutaj, choć oczywiście w miarę użytkowania zdarzają się drobne „chrupnięcia” animacji czy pojawia się konieczność oczekiwania na wykonanie mniej lub bardziej skomplikowanych zadań. Snapdragon 800 dobrze radzi sobie również w grami. Zastosowany GPU Adreno oferuje przyzwoitą wydajność i daje ciała jedynie przy najnowszych i najbardziej wymagających produkcjach, które jednak mimo obniżonej liczby klatek dalej pozostają grywalne.

Podsumowanie

Szukający narzędzia do prezentacji, hotspota i powerbanka, będą zachwyceni. A to nie koniec, bo SPro 2 to masa innych zastosowań wynikających z obecności Androida.

ZTE SPro 2 nie jest tanim urządzeniem. Wyceniono go na 3999 zł. Nie jest to jednak sprzęt, który kupuje się do domu, do oglądania filmów. Możliwości SPro 2 wybiegają bowiem daleko poza potrzeby zwykłego użytkownika. Mam wrażenie, że to sprzęt dedykowany przede wszystkim do biznesu i właśnie tutaj odnajdzie się najlepiej. Osoby potrzebujące narzędzia do wyświetlania prezentacji w dowolnym miejscu, a także mobilnego hotspota z modemem LTE czy powerbanka, będą pewnie zachwycone. A na tym nie koniec, bo SPro 2 to cała gama innych zastosowań wynikających z obecności Androida. Poza tym to po prostu przyzwoity mobilny projektor o kompaktowych wymiarach – choć przyznać trzeba, że nie idealny i niepozbawiony wad.

A skoro już o tym mówimy, to największą wadą jest właśnie przestarzały Android. Nie rozumiem, co stało za decyzją postawienia na wiekową wersję 4.4 KitKat. Teoretycznie ten projektor nie potrzebuje więcej, ale co z bezpieczeństwem czy kompatybilnością z aplikacjami? Rozczarowuje też trochę wbudowany ekranik – fajnie byłoby zobaczyć panel o lepszych parametrach i większej przekątnej. No i oczywiście wspomniana już zaporowa cena – gdyby nie ona, sam chyba nawet bym się skusił na taki gadżet, choć pewnie nie wykorzystałbym pełni jego potencjału.

Kup ZTE SPro 2 w Avans.pl. Kliknij!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama