Denerwuje cię, kiedy meteorologowie bawią się w totka przepowiadając pogodę? Irytujesz się kiedy widzisz, że na większe prawdopodobieństwo trafienia m...
Denerwuje cię, kiedy meteorologowie bawią się w totka przepowiadając pogodę? Irytujesz się kiedy widzisz, że na większe prawdopodobieństwo trafienia możesz liczyć u wróżki? Jeśli tak, to dlaczego nie zainstalujesz swojej własnej stacji pogodowej? Zrobił tak pewien dziennikarz z USA, którego pasja do technologii przekroczyła granice słowa „geek”.
Neologizm ten oznacza człowieka, który swoje zainteresowania w konkretnej dziedzinie poszerza daleko poza standardowo przyjęte normy. Zwrot wziął się z branży IT, gdzie tak właśnie nazywano komputerowych guru.
Geekiem niewątpliwie jest Charlie White, były redaktor portali takich jak Mashable czy Gizmodo, który swoją 13 – letnią pasję do ogromnych ilości danych i meteorologii pokazał światu dopiero kiedy skończył z onlinem. Dlaczego? Nie chciał być brany za dziwaka przez kolegów z branży.
White jest niewątpliwe pasjonatem. Na przydomowym podwórku postawił swoją własną stację meteorologiczną i wyposażył ją w komplet przyrządów. Zamontował baterie słoneczne, które w dzień zasilają stację, a także baterię litową, zapewniającą nieskrępowaną pracę w nocy. Dalej postarał się o komplet pogodowych stacji przekaźnikowych, dzięki którym informacje o pogodzie wyświetlane są w całym jego domu.
Miałem kilka starych iPadów, więc postanowiłem, że porozstawiam je w strategicznych miejscach w domu. Dzięki temu nie będę odcięty od informacji w żadnym miejscu.
Wszystkie dane przepływają przez pracujący na okrągło laptop, na którym uruchomiany jest program Virtual Weather Station, a następnie trafiają na stronę internetową, postawioną specjalnie, aby sąsiedzi i znajomi White’a mogli również korzystać z jego dobrodziejstw technologii.
Moja stacja dostarcza wszystkim mieszkańcom pożytecznych informacji. Czuję się jak wolontariusz, widząc swoją szansę w pracy dla społeczności.
Ile kosztuje taka zabawa? Jak wylicza sam autor, to koszt rzędu min. $1100 Przyznam, że ta suma mnie zaskoczyła, gdyż spodziewałem się większej kwoty. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że White nie zamawiał, żadnych zestawów typu „postaw, podłącz do gniazdka i wciśnij Enter”, a wszystko budował przez lata, cegiełka, po cegiełce. W tym czasie musiał korzystać m.in. z 3 stacji pogodowych, gdyż nieustająco przegrywały one pojedynek z klimatem Wisconsin.
Mimo, że chylę czoła przed pasją z jaką White podchodzi do swojego zajęcia, to muszę też zauważyć, że posiadanie własnej stacji pogodowej (a nie całego systemu) nie jest wcale tak rzadkie jak może się wydawać. Niecały rok temu na wykopie karierę zrobił „16-latek posiadający własną stację meteo”, którego stacja na bieżąco informuje o pogodzie mieszkańców Radlina.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu