Google ma parcie na szybką i lekką sieć www. Już od jakiegoś czasu kalifornijska firma pracuje nad technologiami mającymi przyśpieszyć strony internet...
Google ma parcie na szybką i lekką sieć www. Już od jakiegoś czasu kalifornijska firma pracuje nad technologiami mającymi przyśpieszyć strony internetowe poprzez kompresję statycznych elementów, które są na nich wyświetlane. Nie inaczej jest tym razem. Zopfli ma jednak być znacznie wydajniejszym i skuteczniejszym rozwiązaniem niż wszystkie dotychczasowe.
Zopfli to nic innego jak open-source'owy algorytm kompresji, którzy ma zadbać o odpowiednio niskie rozmiary statycznych elementów na stronie, a więc grafik, tekstu i im podobnych. Według podawanych przez Google danych użytkownik może w ten sposób uzyskać od 3 do 8 proc. lepsze efekty niż w przypadku standardowej kompresji zlib (Zopfli jest z nim kompatybilny, ale stosuje bardziej efektywne i skuteczniejsze metody), a tym samym zmniejszyć ilość danych, które internauta pobiera podczas otwierania witryny. Chyba nie muszę dodawać, że przełoży się to na szybsze działanie strony, prawda?
Twórcą nowego algorytmu jest Szwajcar, Lode Vandevenne. Co ciekawe, opracował on go w trakcie przyznawanego przez Google pracownikom czasu wolnego na własne projekty (stanowi on 20 proc. ogółu godzin spędzonych w pracy). Jego projekt ma też jednak wady, gdyż wymaga około 2-3-krotnie więcej mocy procesora niż standardowy algorytm zlib. Dlatego Vandevenne sugeruje stosowanie tej technologii w przypadku projektów, gdzie treści są kompresowane tylko jednokrotnie a potem przesyłane w tej postaci wszystkim użytkownikom odwiedzającym stronę. Potwierdza to zresztą sam czas kompresji, który jest bardzo długi.
Dzisiejsze strony www to grubasy, to nie ulega żadnej wątpliwości. W 2011 roku statystyczna witryna ważyła prawie 1 MB. Wobec coraz szybszych łącz internetowych teoretycznie nie powinno to stanowić problemu. Nie zapominajmy jednak o rzeszy użytkowników mobilnych oraz popularyzujących się tabletach. Podczas korzystania z internetu 3G liczy się nierzadko każdy megabajt, a to nie wszystko. Im więcej danych nasze urządzenie pobiera do wyświetlenia strony tym dłużej to trwa oraz wyczerpuje baterię. A przy obrazkach, których rozmiary średnio przekraczają 500 KB nietrudno o rozładowanie urządzenia w trakcie kilku godzin.
Warto też dodawać, że Zopfli to nie pierwszy taki projekt powstający pod banderą Google'a. Podobne efekty daje stosowanie protokołu SPDY, który również wykorzystuje kompresję (do gzip). SPDY zdobył już wiele przychylnych opinii w internetowym świecie. bardzo pozytywnie wypowiadali się na jej temat pracownicy Microsoftu, a Facebook wręcz zapowiedział wdrożenie protokołu na swoich stronach.
Mówiąc o szybkości internetu, najczęściej mamy na myśli wydajność przeglądarek albo łącza. A tymczasem należałoby też zwrócić uwagę na elementarne aspekty, czyli strony www. Google własnie to robi, co jest niewątpliwie pozytywną informacją. Pozostaje teraz mieć nadzieję, ze projekty, takie jak Zopfli zdobędą serca webmasterów i na stałe zagoszczą tam, gdzie internauci ich najbardziej potrzebują. Bo póki co trend jest odwrotny i sieć web często lepiej wygląda niż działa.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu