Miałem niedawno przyjemność odwiedzić znajdujące się w mieście Stuttgart Muzeum Mercedes-Benz. To świetne miejsce, w którym można zobaczyć jak przez dziesiątki lat rozwijała się motoryzacja. Poza tym oczywiście piękne auta.
Muzeum Mercedes-Benz znajduje się w południowo-zachodniej części Niemiec, w mieście Stuttgart. Projekt konstrukcji robi wrażenie - już po wejściu widać windy, przenoszące zwiedzających na najwyższy poziom. W bardzo ciekawy sposób rozwiązano samo zwiedzanie - schodzi się z piętra na piętro po specjalnych spiralach, odwiedzając nie tyle kolejne wystawy z autami, co kolejne etapy rozwoju motoryzacji. Muzeum można zwiedzać od maja 2006 roku, a każdego roku obiekt odwiedzane jest przez około 800 000 turystów.
Pierwszym pojazdem jest biały...koń - symbolizujący "prymitywny" sposób przemieszczania się. Zaraz obok można zobaczyć pierwszy automobil (1885 rok) - skonstruowana przez Carla Benza trzykołowy pojazd z silnikiem spalinowym i elektrycznym zapłonem. Kilka lat wcześniej Benz opracował natomiast konstrukcję dwusuwowego silnika spalinowego, a później lekkiego silnika czterosuwowego.
Twórcy marki tworzyli również silniki do samolotów, co oczywiście zostało w Muzeum pokazane.
Niektórzy twierdzą, że wystawy są stałe i nic się na nich niezmienia. Tymczasem zwiedzaliśmy obiekt z osobą, która bywa tam regularnie co jakiś czas i faktycznie - duża część eksponatów stoi w swoich miejscach od lat, pojawiają się natomiast okazjonalne wystawy specjalne.
Muzeum Mercedes-Benz to nie tylko auta, ale również ciekawostki związane z motoryzacją oraz na przykład systemy bezpieczeństwa stosowane w autach marki na przestrzeni lat.
Swoją własną wystawę mają też auta specjalne - przygotowane z myślą o ważnych osobistościach. Znalazło się też oczywiście miejsce dla Papamobile.
W Muzeum Mercedes-Benz można też znaleźć Mercedesy napędzane alternatywnymi źródłami energii. Dziś to norma i chyba wszyscy przyglądamy się autom elektrycznym - lata temu była to tylko ciekawostka i niewinne próby romansowania z paliwem innego rodzaju.
Swój własny segment ma również AMG i co tu dużo mówić - chyba nikt nie chce opuszczać tego pomieszczenia.
Jest i segment samochodów przeznaczonych tylko do wyścigów, w tym oczywiście nagrody i wyróżnienia zdobywane przez kierowców jeżdżących Mercedesami.
To, co widzicie niżej to srebrna strzała - z czym wiąże się ciekawa historia. Otóż pierwszy z tego typu pojazdów - Mercedes W25 - zadebiutował w czerwcu 1934 roku. Niestety nie został dopuszczony do wyścigu, ważył bowiem 751 kg, czyli o 1 kg za dużo. Główny konstruktor Mercedesa - Hans Nibel wpadł na pomysł, by zedrzeć białą farbę z nadwozi pojazdów, co spowodowało spadek wagi do regulaminowych 750 kg, dzięki czemu auta mogły startować. Od tego czasu wszystkie bolidy nie były malowane, miały jedynie polerowane aluminium - stąd też wzięła się ich nazwa.
Opuszczając ostatni etap wystawy żegna nas kilka przepięknych aut, umieszczonych niejako w środku całej konstrukcji, na przyczepionych do ścian platformach.
Na samym końcu czeka natomiast sklep z pamiątkami, gdzie oprócz całej masy małych i większych figurek aut można kupić również między innymi czapki AMG, stylizowane na kluczyk do Mercedesa scyzoryki wielofunkcyjne czy perfumy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu