Znamy koszt produkcji iPada mini, ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie?

Nie będę Was trzymał w niepewności - koszt produkcji najtańszego modelu, tego który w Apple Store kosztuje 329 dolarów, wynosi... 188 dolarów. Różnica wynosi więc 141 "baksów". Pytanie, związane z tego typu informacją powraca jednak jak bumerang - czy to cokolwiek zmieni?

iPad mini pojawił się oficjalnie na półkowych sklepach w ostatni piątek i jak wielokrotnie powtarzano, nie wywołał on takiego poruszenia i nie skupił na sobie takiego zainteresowania do którego przyzwyczaiły nas premiery innych urządzeń firmy Apple - chociażby iPhone'a 5. Zgodzę się z opinią tych, którzy sądzą, że iPad mini jest jednak produktem dość nietypowym, a znakomicie ubrał to w słowa Maciek Gajewski ze Spider'sWeb - iPad mini nie jest kreacją, lecz reakcją na to co dzieje się na rynku. Na tym polu Apple nie było pierwsze i znaczna część użytkowników zainteresowanych tabletami o długości przekątnej zbliżonej do siedmiu cali dokonała już wyboru - Nexus 7 lub Kindle Fire (HD).

Produkcja wspomnianego Nexusa 7 (16GB) zostały wycenione na 159.25 dolara, przy cenie urządzenia wynoszącej 199 dolarów - różnica w porównaniu do iPada mini robi wrażenie. Doskonale jednak zdajemy sobie sprawę, że Google, Amazon i Apple prowadzą tę rozgrywkę opierając się na zupełnie różnych strategiach - dla przykładu to nie Kindle Fire ma być towarem zarabiającym na siebie, lecz zawartość sklepu do którego dostęp staje się wygodniejszy po zakupie tabletu. Dlatego koszty produkcji tego tabletu na poziomie 165 dolarów nie powinny nikogo zdziwić.

Lecz czy dla przeciętnego użytkownika takie informacje mają jakiekolwiek znaczenie? Pod uwagę brana jest jakość wykonania urządzenia, dostępne na konkretną platformę aplikacje i zasobność portfela. Ja również nie jestem jedną z tych osób, które będą prowadziły kalkulacje przy zakupie którego z urządzeń pozwolę producentowi zarobić najwięcej - wybiorę najodpowiedniejszy dla mnie produkt.

Źródło: 9to5Mac, źródła grafik: Apple, 9to5Mac.