Z założenia funkcja zakładek ulubionych stron służy nam do przechowywania odnośników do serwisów, do których wracamy. Jest to stała pozycja w pasku ...
Z założenia funkcja zakładek ulubionych stron służy nam do przechowywania odnośników do serwisów, do których wracamy. Jest to stała pozycja w pasku przeglądarki, w zależności od zasobności tych linków dzielimy ją na katalogi tematyczne, porządkujemy do wzorcowej i funkcjonalnej postaci. Często jednak, robi się w nich bałagan, dodajemy tam również artykuły, na które trafiliśmy przypadkiem, a chcemy je zachować do przeczytania na później. Z biegiem czasu robi się nam istny galimatias, tymczasowe linki mieszają się ze stałymi, brakuje miejsca w katalogach, przychodzi więc czas na cykliczne porządkowanie. Z reguły również odkładane na później:).
Jeszcze w zeszłym roku próbowałem problem rozwiązać przy pomocy serwisu egoArchive. Jednak to był kolejny serwis "pośrednik" w prostej czynności. Poza tym, na dłuższą metę, kontrola tego, co ma być w nim zapisywane, a co nie, stawała się uciążliwa.
Wczoraj przypadkiem natrafiłem na serwis toread. Wykonanie serwisu nie zachęcało do przyjrzenia mu się bliżej, ale rozwiązanie, które zaproponował sprawiło, że skusiłem się na wypróbowanie.
Testując w sieci różne serwisy, które z założenia mają nam ułatwić korzystanie z Internetu, często łapałem się na tym, iż po wypróbowaniu, stwierdzałem no fajne, przydatne, ładnie wykonane. Ale to cały czas kolejny serwis, kolejne konto, o którym później, w natłoku innych czasochłonnych czynności, zapominamy, wracając do swoich przyzwyczajeń.
Twórcy projektu, zdaje się, dostrzegli ten problem, oferując rozwiązanie, z którego korzystamy na co dzień, czyli poczta email. Od poczty elektronicznej nie sposób się oderwać, zapomnieć, sprawdzamy ją codziennie, więc to świetne miejsce na tymczasowe przechowywanie stron do przeczytania "na później".
Jak to działa? Wystarczy podać swój adres na głównej stronie serwisu. Na podaną skrzynkę przyjdzie do nas wiadomość linkiem potwierdzającym rejestrację oraz instrukcją korzystania z serwisu.
Wystarczy teraz przenieść link [toread] do paska zakładek lub [toread+]. Gdy chcemy dodatkowo opisać ten link, pojawi się on w tytule emaila. Będąc na stronie, którą chcemy odłożyć, klikamy w wybrany odnośnik na pasku i link wysyłany jest nam na skrzynkę pocztową. Bez dodatkowego logowania, rozszerzeń czy innych zewnętrznych serwisów.
Aby na poczcie nie zrobił się nam kolejny bałagan, pozostaje jeszcze utworzyć filtr i odpowiednią zakładkę, gdzie będą "lądowały" nasze artykuły.
Jest również wersja mobilna. Jednak na smartphone rzadko przeglądamy internet. Osobiście korzystam z czytnika RSS i serwisu ifttt, który to "automagicznie" przesyła mi artykuły oznaczone gwiazdką również na email.
No to zabieram się za ostatnie porządki w ulubionych:).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu