VOD

Miliony kochały i nienawidziły te filmy. Teraz powstanie serial

Konrad Kozłowski
Miliony kochały i nienawidziły te filmy. Teraz powstanie serial
Reklama

Lionsgate pracuje nad nową wersją "Zmierzchu". Będzie to serial, ale nigdy nie zgadniecie, na co zdecydowało się studio.

Seria "Zmierzch" posiada prawdopodobnie setki milionów prawdziwych fanów, ale znajdzie się też pokaźna grupa przeciwników historii Belli i Edwarda. To był prawdziwy fenomen, nie ma chyba nikogo, kto nie słyszałby o filmie i tej historii. Kolejne odsłony sagi zarabiały coraz więcej - pierwszy film wygenerował w box office "tylko" 408 mln dolarów, ale późniejsze części inkasowały w kinach od 700 mln do 848 mln dolarów. Nic więc dziwnego, że studio planuje wrócić do franczyzy, która była w stanie zawrócić w głowach tylu osobom.

Reklama

Michael Burns, wiceprzewodniczący Lionsgate, ujawnił, że prace nad adaptacją telewizyjną serii są w toku. Co więcej, będzie to sanimacja. Informacje o serialu „Zmierzch” krążyły od kwietnia ubiegłego roku. Jednak pomimo powszechnego przekonania, że projekt będzie realizowany w formie aktorskiej, wszystkie kolejne doniesienia wskazują, że seria zawsze miała być animowana.

Zmierzch wróci jako serial animowany

Nie jest obecnie jasne, w jakim stylu animacji zostanie przedstawiona seria „Zmierzch”, ale warto zauważyć, że seria książek była bazą dla adaptacji graficznych inspirowanych mangą. Czy nimowany serial „Zmierzch” będzie rebootem i będzie korzystać ze źródłowego materiału Stephanie Meyer, który już został zamieniony w pięciofilmową sagę, czy też będzie poboczną historią osadzoną w tym samym świecie. Autorka ma być zaangażowana w rozwijanie serialu animowanego, ale projekt wciąż nie posiada jeszcze showrunnera ani ogłoszonej obsady i ekipy.

Bardziej prawdopodobne wydaje się opowiedzenie tej samej historii, lecz w nowej oprawie - to samo robi przecież Warner Bros. dla HBO Max, gdzie zadebiutuje serial "Harry Potter". Takie powroty dużych marek nikogo nie dziwią, ale szkoda, że rzadko bywają wykorzystane, jako szansa na pokazanie czegoś nowego, ciekawszego i może nawet lepszego.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama