Nie neguję w żaden sposób niezłego pomysłu, jakim jest Foursquare. Problemem jednak dla mnie zawsze było wykorzystanie tego patentu w Polsce. O ile bo...
Nie neguję w żaden sposób niezłego pomysłu, jakim jest Foursquare. Problemem jednak dla mnie zawsze było wykorzystanie tego patentu w Polsce. O ile bowiem za granicą ma to także wyraźny wymiar kuponowo-zniżkowy, tak u nas służyło głównie lansowi i zdobywaniu kolejnych odznak. A skoro lans, to więcej znajomych mam na FB niż tutaj, także nie do końca rozumiałem dlaczego miałbym w ogóle odpalać Foursquare na swoim smartfonie.
Wraz z nową aktualizacją wypuszczoną razem z iOS 5 odpowiedź na to "dlaczego" w końcu znalazłem.
Wraz z najnowszą wersją możemy znaleźć bowiem zupełnie nową funkcję - Radar. Na czym rzecz polega?
Otóż w końcu to nie my musimy śledzić gdzie jesteśmy i gdzie warto się stawić/zalogować, tylko robi to za nas Foursquare - nawet jeśli jest wyłączony. Appka śledzi bowiem okolice i sama wysyła nam powiadomienia, że gdzieś warto się udać czy coś zobaczyć. Kumple zrobili nas w balona i wyszli do knajpy bez nas, a my szwędamy sie po mieście? Teraz my ich zaskoczymy w połowie psując imprezę, wchodząc ze smartfonem w ręce i gremialnie ogłaszając: "mam was chłopaki, foursquare was znalazł, dzięki że mnie zaprosiliście tej".
Ale tak całkiem serio - jeśli mi coś samo sugeruje, że powinienem się w danym miejscu "czekinować" to zrobię to na pewno prędzej, niż specjalnie wysilając się, odpalając appkę i wyszukując miejsca.
Radar - niby drobna zmiana, ale w użyteczności może zmienić wszystko. Wciąż jednak pozostaje kwestia przydatności tego w Polsce. Ale teraz przynajmniej wiem, że dopóki Radar mi nie da znać, to nie ma sensu liczyć na jakąkolwiek zniżkę w kawiarni.
A tak w ogóle - korzystacie z jakichkolwiek serwisów do oznaczania swojej obecności w danym miejscu? Ewentualne problemy z prywatnością Was nie bolą? Dajcie znać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu