Na koniec 2019 roku ekscytowaliśmy się zapowiedziami nowych konsol i to właśnie one będą najważniejszymi wydarzeniami roku 2020. Oczywiście obok nowych kart graficznych, procesorów i dużych, kasowych produkcji. Ale rekordy jeśli chodzi o zarobki bije jedna gra, która raczej w tym roku nie zwolni tempa.
1,8 miliarda dolarów
Tyle udało się w 2019 roku zarobić pewnej popularnej darmowej produkcji. Oczywiście chodzi o Fortnite, który przyjął chyba najbardziej dochodowy model sprzedażowy ponownie pokazując branży jak powinno się to robić.
Moda na Fortnite wydaje się nie przemijać, a dla Epic Games - które dotychczas zarabiało przede wszystkim na swoim silniku Unreal Engine - to niekończąca się żyła złota. Żadna inna gra, niezależnie od formy dystrybucji nie była w stanie zarobić w ubiegłym roku takich pieniędzy.
Dla przypomnienia - Fortnite, niezależnie od platformy, jest grą darmową. Jednocześnie podstawowa wersja, za którą płacić nie trzeba, daje w zasadzie wszytko co potrzebne do zabawy. Wydawać pieniądze można na dwa sposoby. Około 40 złotych kosztuje przepustka sezonowa, która nie zmienia niczego jeśli chodzi o grę, dodaje jedynie możliwość odblokowywania kosmetycznych dodatków wraz ze zdobywanymi poziomami. Jest też chętnie odwiedzany przez graczy sklep, gdzie można kupić skórki, emotki i inne tego typu gadżety.
Jeśli odstawić na bok samą rozgrywkę, Fortnite to w tej chwili ogromna tuba marketingowa, która choćby przy premierze nowych Gwiezdnych Wojen zaoferowała świetnie działające miecze świetlne, rzucające zupełnie nowe światło na rozgrywkę. Dodatkowo gracze mogli zdobyć lotnie stylizowane na statki z filmu, czy kupić skórki z bohaterami sagi. Jestem bardzo ciekawy ile młodych graczy podłapało temat i widząc Gwiezdne Wojny w Fortnite wybrało się do kin.
Artykuł został napisany na smartfonie Samsung Galaxy Note 10.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu