Bezpieczeństwo w sieci

"Zełenski umiera". Na szczęście tylko w snach Rosjan i ich hakerów

Jakub Szczęsny
"Zełenski umiera". Na szczęście tylko w snach Rosjan i ich hakerów
Reklama

Skala kompromitacji rosyjskiej armii jest ogromna - i bardzo dobrze. Pierwsze dni wojny upływały kijowskim żołnierzom także na udaremnianiu akcji dywersantów oraz działających na terenie Ukrainy funkcjonariuszy rosyjskich służb specjalnych, którzy planowali i przygotowywali zamachy na Wołodymyra Zełenskiego. Na szczęście żadna z tych prób nie powiodła się - Rosjanom pozostało kreować tylko fake newsy. Tutaj zaangażowano dodatkowo hakerów, którzy przygotowali pod to grunt.

TAVR Media - ukraiński gigant mediowy poinformował wczoraj o tym, że jego serwery zostały zaatakowane - celem było wytworzenie dogodnej sytuacji do rozprzestrzeniania fake newsów na temat złego stanu zdrowia Wołodymyra Zełenskiego. Zgodnie z tym, co próbowali przemycić do opinii publicznej hakerzy - prezydent Ukrainy miał znajdować się w stanie krytycznym, a w jego zastępstwie działa Rusłan Stefanczuk - obecny przewodniczący tamtejszego parlamentu. Na całe szczęście udaremniono starania cyberprzestępców, zanim informacja na dobre rozprzestrzeniła się w ukraińskich mediach. Mówi się o tym, że nawet przy założeniu pełnego powodzenia operacji pod kątem rozdystrybuowania informacji - konsumenci mediów za naszą wschodnią granicą są wyczuleni na wszelkie fake newsy i pewnie próbowaliby zweryfikować wieść różnymi kanałami. Mogłoby więc okazać się, że panika wywołana złym stanem zdrowia Zełenskiego skończyłaby się, nim na by na dobre się zaczęła.

Reklama

TAVR Media jest jedną z największych firm w Ukrainie, które działają na rynku mediowym - w portfolio grupy znajdują się m. in. najważniejsze stacje radiowe takie jak: Hit FM, Radio ROKS, KISS FM, Radio RELAX, Melody FM, Nashe Radio, Radio JAZZ, Classic Radio i Radio Bayraktar. Do sprawy odniósł się sam Wołodymyr Zełenski, który w swoim stylu odpowiedział na fake newsy Rosjan. Podziwiany przez cały wolny świat prezydent Ukrainy stwierdził w nim, że nigdy nie czuł się lepiej i wyjaśnił, że ta wiadomość jest "dziełem" Rosjan, a on sam nie jest sam i ma za sobą 40 milionów Ukraińców. Ponadto, wbił szpilę w Putina: "Z całym szacunkiem dla poważnego wieku - 44 lata to nie prawie 70".

To nie pierwszy (i nie ostatni) raz, gdy hakerzy są odpowiedzialni za rozsiewanie fejków na Ukrainie

Ci stworzyli bardzo dogodne warunku do rozprzestrzenienia się bardzo deprymującej (taka mogła być w skutkach) informacji o stanie zdrowia Zełenskiego. Jednak już wcześniej próbowano wykorzystać hakerów do tego, aby wytworzyli oni przewagę w wojnie informacyjnej między Ukrainą, a Rosją. Na początku rosyjskiej inwazji w Ukraine 24 pojawił się deepfake z Zełenskim (całe szczęście bardzo źle wykonany), który miał nawoływać do poddania się i złożenia broni przez żołnierzy. Stamtąd, nagranie rozprzestrzeniło się na inne serwisy informacyjne. Co łączy wszystkie kanały, na których pojawił się Zełenski z deepfake'u? Zostały zaatakowane przez hakerów, przez co informacji było łatwiej się rozprzestrzenić.

Najpewniej nie jest to ostatni raz, gdy Rosja będzie próbowała wykorzystać hakerów do podobnych celów. Na szczęście, Ukraińcy są bardzo wyczuleni na tego typu rzeczy - szkoda jednak, że odbyło się to w takich warunkach. Wojna unaoczniła im, jak brutalna może być walka w wojnie dezinformacyjnej - choć na pewno jest to nic w porównaniu do tego, co przeżyła ludność okupowanych terenów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama