Zdalne sterowanie prawdziwego auta to coś o czym w dzieciństwie marzył każdy z nas. Podejrzewam, że nikt nie pamięta już dlaczego, ale jednak marzył. ...
Zdalnie sterowany samochód, w dodatku sterowany aplikacją na smartfona. Super sprawa
Zdalne sterowanie prawdziwego auta to coś o czym w dzieciństwie marzył każdy z nas. Podejrzewam, że nikt nie pamięta już dlaczego, ale jednak marzył. Jaguar Land Rover wychodzi naprzeciw tym marzeniom i ogłasza, że to możliwe, w dodatku za pomocą aplikacji na smartfona.
Pomysł ciekawy, ale nie liczcie na to, że wyślecie samochód po dziecko do szkoły. Niestety zdalne sterowanie działa maksymalnie z odległości niecałych 10 metrów. Co nie zmienia faktu, że działa. Można sterować podstawowymi funkcjami auta, ale jedynie jadącego z prędkością około 6 km/h. Wydaje się to jednak przydatne przy parkowaniu lub przejeżdżaniu trudnych, górskich odcinków.
Szczególnie fajnie może sprawdzić się wspomniane parkowanie. Nie jestem miłośnikiem ciasnych parkingów i wąskich uliczek. Zawsze mam wrażenie, że któregoś dnia gdzieś zabraknie jednego centymetra i usłyszę niemiły dźwięk ocierania się o inne auto. Jeśli mógłbym stanąć obok, widziałbym praktycznie każdą stronę samochodu i mógłbym bez strachu wciskać pojazd nawet w teoretycznie bardzo trudno dostępne miejsca parkingowe. W dodatku nie musiałbym przecież zostawiać miejsca na otwarte drzwi.
https://www.youtube.com/watch?t=27&v=QjJ2wKCMq5w
Samochód ma specjalne systemy, dzięki którym sam zatrzyma się jeśli będzie zbyt blisko sterującego - nie ma więc obawy, że niechcący się rozjedziecie.
Pozostaje trzymać kciuki, by któregoś dnia taka opcja stała się może nie standardem, ale elementem jakiegoś pakietu nie tylko w samochodach tej firmy. Bo sami przyznacie, że pomysł sterowania autem za pomocą smartfona jest super.
grafika: 1
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu