Felietony

Zamawiasz z dwóch miejsc, za dostawę płacisz raz. Sprawdziłem to

Kamil Świtalski
Zamawiasz z dwóch miejsc, za dostawę płacisz raz. Sprawdziłem to

Jakiś czas temu zostałem zaproszony do testów najnowszej funkcji aplikacji Wolt, pozwalającą składać podwójne zamówienia. Sprawdziłem ją dwukrotnie — i choć za pierwszym razem nie wszystko zadziałało jak sobie to platforma wymarzyła, to nie miałem powodów do narzekań. Za drugim razem zaś wszystko wypadło modelowo. Jak podwójne zamówienia Wolt działają w praktyce? Już mówię.

Podwójne zamówienia Wolt. Zamawiasz gdzie chcesz, a z drugiego miejsca kurier zgarnie paczkę po drodze - i przywiezie bez dodatkowych opłat!

Zasada podwójnych zamówień jest dość prosta. Samą platformę, zakładam, większość z was już doskonale kojarzy. To jeden z kluczowych graczy w branży dostaw jedzenia, który obecny jest w Polsce już od 2018 roku. Przez te lata w firmie sporo się zmieniło — a przy okazji wjechała ona do kolejnych miast, oferując sprawne usługi dostaw w kolejnych lokalizacjach.

Teraz (wciąż jeszcze w trybie pilotażowym) Wolt odpalił nową usługę podwójnych zamówień. Zasada ich działania jest dziecinnie prosta. Jako użytkownicy możemy złożyć zamówienie w dowolnej z dostępnych w naszym rejonie restauracji. Po sfinalizowaniu transakcji przy dolnej krawędzi pojawia się licznik informujący nas, że mamy 10 minut na złożenie tzw. podwójnego zamówienia. Czyli dobrania produktów z ograniczonej już teraz listy sklepów, restauracji czy piekarni, które kurier będzie miał po drodze dostarczając nasze "podstawowe" zamówienie. Co ważne: jako klienci przy okazji drugiego z zamówień nie płacimy ani grosza za dostawę. Jedynym kosztem jest usługa serwisowa (1 pln) — która doliczana jest zarówno do pierwszego, jak i drugiego zamówienia.

Przetestowałem podwójne zamówienia. Nie wszystko poszło jak planowano

Z nowej usługi Wolt skorzystałem w ostatnich tygodniach dwukrotnie. Za pierwszym razem zamówiłem obiad oraz drobne zakupy spożywcze z popularnej sieci sklepów. Całe zamówienie dotarło do mnie w komplecie, z tym, że dostarczyło ich... dwóch kurierów. Zakupy dojechały do mnie około 20 minut wcześniej niż posiłek. Oczywiście zgodnie z założeniami podwójnych zamówień — nie musiałem płacić dodatkowo za dostawę. Niemniej jednak kompletnie rozmijało się to z eko-założeniami i zgarnianiem zamówień po drodze. Jako klient jednak nie miałem specjalnych powodów do narzekań: nim dojechał obiad zdążyłem schłodzić napoje, zaś lody które stanowiły część zamówienia nie zdążyły się rozmrozić w tym piekielnym upale.

Drugi raz jednak wypadł wzorcowo. Jako że testy te dzieliło kilka dni - nie miałem już ochoty ani na posiłki z tej samej restauracji, ani też zamówienia z tego samego sklepu. Dwa kompletnie inne miejsca, z innej części miasta. Tym razem również był to posiłek, a do niego deser z lokalnej piekarni. Zasada składania zamówienia była taka sama — po zamówieniu posiłku miałem 10 minut na dobranie innych rzeczy. Kiedy to się udało — niespełna 40 minut później kurier zapukał do moich drzwi dostarczając dwie paczki. Za dostawę również nie zapłaciłem ani grosza, a jedyny dodatkowy koszt poza samymi produktami z zamówienia to wspomniana wyżej usługa serwisowa.

Wilk syty i owca cała. To opcja, z której będę korzystał przy zamówieniach jedzenia

Nie korzystam z dostaw jedzenia jakoś specjalnie często. Lubię gotować, a nawet jeśli nie... to najzwyczajniej w świecie wolę wyjść z domu i jeść "na świeżo", a nie po kilkudziesięciu minutach spędzonych w zaparowanych pojemnikach. Jednak każdorazowo schemat wyglądał podobnie - po złożeniu zamówienia mając tych kilkadziesiąt minut - gnałem do okolicznych sklepów po napoje czy deser. Z nową usługą Wolta raczej bym tego nie robił — bo i sklepów i deserów po drodze w obu przypadkach było pod dostatkiem. Fajna opcja z której prawdopodobnie sam skorzystam przy zamówieniach — a jako że właściwie nic nas to nie kosztuje, to jestem pewien że inni użytkownicy też będą po nią chętnie sięgać. Kolejnym plusem jest ten 10-minutowy limit czasu - trzeba się szybko zastanawiać ;-)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu