Bezpieczeństwo w sieci

Zamachowiec korzystał z Androida. Łamanie zabezpieczeń smartfona zajęło 40 minut

Daniel Wójcik
Zamachowiec korzystał z Androida. Łamanie zabezpieczeń smartfona zajęło 40 minut
Reklama

Kilka dni temu FBI ogłosiło, że udało się uzyskać dostęp do zablokowanego telefonu Thomasa Matthew Crooksa, mężczyzny odpowiedzialnego za atak na Donalda Trumpa. Z najnowszego raportu opublikowanego na łamach Bloomberga wynika, że... nie trwało to długo. Cały proces zajął specjalistom raptem 40 minut.

Po strzelaninie na prezydenckim wiecu, FBI natychmiast przechwyciło urządzenie oskarżonego. Kilkanaście godzin później służby poinformowały, że mimo prób — nie udało się odblokować smartfona napastnika. Ale były to pierwsze próby po których się nie poddano. Telefon niemal natychmiast został przekazany do laboratorium w Quantico. I o ile niedzielne próby spełzły na niczym — już we wtorek oficjalnie poinformowano, że udało się specjalistom odblokować urządzenie. O jakim smartfonie mowa?

Reklama

Polecamy na Geekweek: Realme 12 4G. Pierwsze wrażenia po 24 godzinach użytkowania

August 15, 2019, Brazil. In this photo illustration the Android logo is displayed on a smartphone and red alerting word HACKED on the blurred background. Conceptual photo for data breach.

Koniec tajemnic. Wiemy z jakiego smartfona korzystał przestępca i jak udało się złamać zabezpieczenia

Aż do teraz trwały dywagacje z jakiego urządzenia korzystał przestępca. Jak wiadomo — Stany Zjednoczone iPhone'ami stoją, dlatego wielu obstawiało że chodzi właśnie o smartfon od Apple. No może i stoją, ale... nie tym razem. Jak wynika z informacji do których dotarła redakcja Bloomberga — napastnik korzystał z "nowszego modelu Samsunga z systemem operacyjnym Android."

Ale właśnie: pierwsza próba odblokowania urządzenia w niedzielę miała polegać na użyciu oprogramowania Cellebrite w celu obejścia zabezpieczeń i służbom nie udało się tego zrobić. Wtedy to miały one zwrócić się o pomoc do twórców wspomnianego softu. Cellebrite zapewniło FBI "dodatkowe wsparcie techniczne oraz nowe oprogramowanie, które wciąż jest w fazie rozwoju." Te okazały się niezwykle skuteczne, bowiem przy jego wykorzystaniu odblokowanie telefonu zajęło FBI niewiele ponad pół godziny.

Co znaleziono na smartfonie zamachowca?

Jak powszechnie wiadomo — smartfony stały się najbardziej osobistą elektroniką i wiedzą o nas... niemalże wszystko. Coraz efektywniej zastępują nasze portfele, dzienniki i pamiętniki, wiedzą z kim i po co się kontaktujemy. Dlatego dotarcie do takich informacji na temat napastnika było niezwykle ważne. Co tam znaleziono? Myślę, że wielu czekało na więcej szczegółów — ale z informacji do których dotarło The Associated Press wynika, że na smartfonie znajdowały się fotografie byłego i obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, a także wielu innych urzędników państwowych. Ponadto z historii wyszukiwań wynika, że właściciel urządzenia poszukiwał informacji na temat zaburzeń depresyjnych.

Kolejny odcinek przepychanek między fanami iPhone'a i Androida

Oczywiście oficjalne informacje na temat tego że zamachowiec korzystał z Androida nie uszło uwadze technologicznym geekom i... okazało się być kolejną iskrą do toczącej się od lat dyskusji: iPhone czy Android, co jest lepsze?

Chyba wszyscy zgodzimy się z tym, że odpowiedzi na to pytanie nigdy nie otrzymamy, bo wszystko rozbija się o filozofie i potrzeby każdego użytkownika z osobna. Teraz jednak dochodzi jeszcze kwestia walki o bezpieczeństwo, bowiem oprogramowanie Cellebrite rzekomo nie da sobie rady z wiekszością iPhone'ów z iOS 17.4 i nowszymi. Większością, bo wyjątkami mają być luki związane z lukami sprzętowymi w modelach iPhone Xr oraz iPhone 11.

Współczesne śledztwa kryminalne stawiają przed funkcjonariuszami nowe wyzwania. Dostęp do cyfrowych śladów często okazuje się kluczowy i wykorzystywany jest jako dowód w sądzie. Firmy pomagające "łamać" zabezpieczenia okazują się zatem strategicznymi partnerami służb. Nie bez powodu też w polityce stale toczy się dyskusja związana z tym, czy państwo powinno mieć dostęp do naszych danych — i jak ma wyglądać przyszłość szyfrowania. W tym konkretnym przypadku to właśnie smartfon zamachowca może dostarczyć nam odpowiedzi na pytanie dlaczego Matthews zdecydował się zrobić to, co zrobił.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama