Ceny gier w Polsce to spory problem dla przeciętnego zjadacza chleba. Wydać dwieście złotych to niewielki wydatek, jeżeli ponosimy go raczej rzadko, b...
Ceny gier w Polsce to spory problem dla przeciętnego zjadacza chleba. Wydać dwieście złotych to niewielki wydatek, jeżeli ponosimy go raczej rzadko, bo jesteśmy graczem casualowym i w roku kupujemy zaledwie kilka gier. Gorzej jest, jeżeli chcemy być w miarę na bieżąco. Wiele osób, zwłaszcza zapalonych graczy, ma problem ze „zbilansowaniem” budżetu. Z pomocą przychodzą promocje w cyfrowej dystrybucji.
Wczoraj rozpoczęła się akcja „Wiosnobranie” w serwisie Muve Digital, należącym do firmy Cenega Poland. Oferty były bardzo atrakcyjne, bo ceny dostosowane do polskiego klienta dodatkowo obniżono nawet o 2/3. Można było kupić Borderlands 2 za niecałe 30zł czy Spec Ops: The Line za 13,60 zł. W popularnym serwisie Steam ceny procentowo spadają czasami nawet o 75, 80 czy więcej procent, ale liczone są od ceny dla konsumenta zachodniego.
Klienci rzucili się taką chmarą, że cały wczorajszy dzień strona sklepu ledwie zipała. Sam próbowałem kilkukrotnie dokonać zakupu, ale wciąż natrafiałem na puste strony, wieczne wczytywanie, brak odpowiedzi, wygasające sesje i tego typu problemy. Dopiero dzisiaj nad ranem udało mi się jakimś cudem sfinalizować transakcję. Prawdopodobnie duży udział w ruchu mieli klienci zagraniczni, którzy łączyli się przez serwery proxy (chociaż teoretycznie zakupów na muve.pl można dokonywać tylko z terenu Polski). Informacja o świetnych promocjach wylądowała bowiem na Reddicie. Nie wiem jak inne tytuły, ale po zakupie Spec Ops: The Line otrzymałem kod do Steama, także z punktu widzenia obcokrajowca cena kilku euro za stosunkowo nowe gry, w dodatku dostępne w języku angielskim, na największej platformie cyfrowej dystrybucji, musi być równe niemalże rozdawaniu tych tytułów za darmo.
Niedługo po tym, jak sam radośnie aktywowałem swoją grę, pojawił się komunikat informujący o wstrzymaniu Wiosnobrania, dopóki nie zostaną rozwiązane problemy techniczne. Promocja zostanie powtórzona.
Wielki jest potencjał dla dystrybucji cyfrowej w Polsce. Oczywiście, żeby przełamać naszą trudną mentalność (jak nie mogę mieć gry w ręku, to wolę piracić), trzeba się solidnie postarać, ale przykład Muve.pl pokazuje, że można. Zainteresowania jak widać nie brakuje.
Oczywiście istnieje rynek wtórny, ale branża coraz skuteczniej podcina jej skrzydła, czy to poprzez konieczność jednorazowej aktywacji i przypisania do danego konta, czy to poprzez online-passy. Skutkiem tego zamiast przeszukiwać Allegro coraz więcej osób czeka na sezonowe promocje na platformach dystrybucji cyfrowej.
Branżunia się zmienia i ewoluuje, w zawrotnym wręcz tempie. Dobrze widzieć, że jej polska gałąź nadąża za trendami. Dziś musi być szybko, wygodnie i tanio. Nie potrzebujemy już ekskluzywnych wydań i efektownie tłoczonych pudełek. Przynajmniej większość z nas. Takie czasy.
Strona Wiosnobrania na muve.pl
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu