ING Bank Śląski udostępnił nam wyniki swojego najnowszego badania na temat cyberbezpieczeństwa w internecie. Są dość optymistyczne, rośnie świadomość zagrożeń, zwłaszcza w przypadku tych najpopularniejszych, brakuje jej jeszcze jednak jeśli chodzi o najnowsze rodzaje ataków cybeprzestępców.
Nieklikanie w podejrzane linki nie wystarczy na cyberprzestępców

Banki, to jedne z tych instytucji finansowych w Polsce, którym najbardziej leży na sercu świadomość rodaków w temacie zagrożeń czyhających ze strony cyberprzestępców. Zwłaszcza odkąd nasz krajowy regulator UOKiK stanął na stanowisku, iż banki muszą zwracać skradzione pieniądze w wyniku nieautoryzowanych przez klientów transakcji, i to w terminie D+1.
ING Bank Śląski postanowił więc sprawdzić, jak wygląda obecnie wiedza rodaków w temacie cyberbezpieczeństwa, a w szczególności to - czy wszelkie kampanie informacyjne przeprowadzone w ostatnich latach przyniosły jakieś pozytywne rezultaty.
Polecamy na Geekweek: Szukasz banku w Google? Możesz trafić na fałszywą stronę i stracić kasę
W kontekście finansów około połowa Polaków czasami martwi się o swoje bezpieczeństwo w internecie, a 6% takie obawy odczuwa stale. Co więcej, tylko 11% młodych ludzi w wieku 18-24 lat deklaruje, że zawsze czują się bezpiecznie w internecie. Polacy czują się najbezpieczniej, gdy płacą gotówką, a w dalszej kolejności podczas transakcji kartą i przez bankowość internetową.
Reklama
Osobiście raz spotkałem się z atakiem vishing. Nie jestem osobą, która zostawia swój numer w sieci w różnych miejscach, jednak i mnie tydzień temu dosięgnęła taka próba - zadzwonił do mnie osobnik, który posługiwał się językiem polskim, ale był wyraźnie narodowości zza wschodniej granicy. Co ciekawe zwrócił się do mnie po imieniu, tylko po imieniu, więc albo nie znali mojego nazwiska, albo taki mają styl wzbudzania zaufania. Poinformował mnie, że dzwoni z banku z działu bezpieczeństwa, i tu nieco żałuję, że nie nagrałem tej rozmowy i rozłączyłem się w tym momencie - co jednak polecam wszystkim, którym się taka próba wydarzy. Zawsze można po rozłączeniu samemu się skontaktować ze swoim bankiem.
Źródło: ING Bank Śląski.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu