Bezpieczeństwo w sieci

Nieklikanie w podejrzane linki nie wystarczy na cyberprzestępców

Grzegorz Ułan
Nieklikanie w podejrzane linki nie wystarczy na cyberprzestępców
Reklama

ING Bank Śląski udostępnił nam wyniki swojego najnowszego badania na temat cyberbezpieczeństwa w internecie. Są dość optymistyczne, rośnie świadomość zagrożeń, zwłaszcza w przypadku tych najpopularniejszych, brakuje jej jeszcze jednak jeśli chodzi o najnowsze rodzaje ataków cybeprzestępców.

Banki, to jedne z tych instytucji finansowych w Polsce, którym najbardziej leży na sercu świadomość rodaków w temacie zagrożeń czyhających ze strony cyberprzestępców. Zwłaszcza odkąd nasz krajowy regulator UOKiK stanął na stanowisku, iż banki muszą zwracać skradzione pieniądze w wyniku nieautoryzowanych przez klientów transakcji, i to w terminie D+1.

Reklama

ING Bank Śląski postanowił więc sprawdzić, jak wygląda obecnie wiedza rodaków w temacie cyberbezpieczeństwa, a w szczególności to - czy wszelkie kampanie informacyjne przeprowadzone w ostatnich latach przyniosły jakieś pozytywne rezultaty.

Polecamy na Geekweek: Szukasz banku w Google? Możesz trafić na fałszywą stronę i stracić kasę

Budowanie świadomości zagrożeń wśród internautów jest niezwykle istotny, bo płatności dokonywane w sieci należą do najpopularniejszych aktywności w internecie - niemal tak samo popularne jak poszukiwanie informacji czy aktualności.
Dodatkowo, aktywność ta wyraźnie wzrosła w okresie pandemii, w przypadku płatności te wykonywane są częściej niż przed pandemią przez 41% Polaków, jeszcze większe wzrosty są w przypadku dokonywania zakupów - 53%.
Jednocześnie aż 70% Polaków dostrzega rosnącą liczbę cyberataków, a 37% z nas odczuwa z tego tytułu niepokój podczas korzystania z internetu - 18% przez cały czas i drugie tyle czasami.
Z kolei już przy konkretnym pytaniu o poczucie bezpieczeństwa podczas dokonywania zakupów w sieci, niemal wszystkim internautom towarzyszy niepokój, nie ma żadnych obaw zaledwie 14% badanych.

W kontekście finansów około połowa Polaków czasami martwi się o swoje bezpieczeństwo w internecie, a 6% takie obawy odczuwa stale. Co więcej, tylko 11% młodych ludzi w wieku 18-24 lat deklaruje, że zawsze czują się bezpiecznie w internecie. Polacy czują się najbezpieczniej, gdy płacą gotówką, a w dalszej kolejności podczas transakcji kartą i przez bankowość internetową.

Reklama
Nie dziwi więc, że dla ponad połowy rodaków najbezpieczniejszą formą dokonywania płatności jest gotówka. Na dalszych miejscach wymieniana jest płatność kartą czy transakcje z poziomu bankowości internetowej. Co ciekawe, tylko dla 31% badanych płatności BLIKIEM są bezpieczne, a to obecnie najpopularniejsza forma płacenia za zakupy w sieci.
Jaka jest obecnie skala tych zagrożeń w sieci, o których często słyszymy czy czytamy o nich? Okazuje się, że nieco ponad połowa Polaków nie doświadczyła osobiście takiego ataku, ani żaden z ich bliskich czy znajomych. Niemniej przy liczbie zbliżającej się do 30 mln internautów w Polsce, zasięg jest olbrzymi.
Reklama
Tu docieramy już do świadomości internautów w kontekście znanych zagrożeń w sieci. Najczęściej wskazują na to, iż znają ataki typu phishing, zainfekowanie urządzeń złośliwym oprogramowaniem czy fałszywe sklepy. Nieco mniejszą wiedzę mamy w przypadku ostatnio popularnych ataków typu smishing czy vishing - co może wzbudzać niepokój, bo skutki takich ataków mogą być opłakane.

Osobiście raz spotkałem się z atakiem vishing. Nie jestem osobą, która zostawia swój numer w sieci w różnych miejscach, jednak i mnie tydzień temu dosięgnęła taka próba - zadzwonił do mnie osobnik, który posługiwał się językiem polskim, ale był wyraźnie narodowości zza wschodniej granicy. Co ciekawe zwrócił się do mnie po imieniu, tylko po imieniu, więc albo nie znali mojego nazwiska, albo taki mają styl wzbudzania zaufania. Poinformował mnie, że dzwoni z banku z działu bezpieczeństwa, i tu nieco żałuję, że nie nagrałem tej rozmowy i rozłączyłem się w tym momencie - co jednak polecam wszystkim, którym się taka próba wydarzy. Zawsze można po rozłączeniu samemu się skontaktować ze swoim bankiem.

Tak więc już samo nieklikanie w podejrzane łącza nie wystarczy, by się uchronić przed atakami, trzeba też równie dużą ostrożność zachować przy odbieraniu podejrzanych połączeń, jak w moim przypadku. Nie jest wprawdzie z tym źle - 64% badanych zwraca na to uwagę, ale jeszcze trochę jest do zrobienia w tym temacie.
Oczywiście między innymi ze strony banków, których działanie w tym temacie jako wystarczające ocenia nieco ponad połowa badanych, ale też ze strony samych sprzedawców internetowych.
Źródło: ING Bank Śląski.
Stock Image from Depositphotos.
Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama