Xiaomi kończy z możliwością odblokowania bootloadera w swoich smartfonach. To oznacza, że jesteśmy skazani na HyperOS.
Kiedy kupujemy smartfon, jest on wyposażony w najnowsze funkcje i najlepsze oprogramowanie, jakie producent na chwilę obecną wypuścił na rynek. Naturalnie więc, jest niewiele powodów, dla których ktoś mógłby chcieć zainstalować tam cokolwiek innego. Jednak im dłużej dane urządzenie jest na rynku, tym takich powodów może pojawić się więcej.
Niektóre smartfony są porzucane przez producentów bardzo szybko, w niektórych pojawiają się irytujące błędy, bądź też - dodawane są rzeczy, których użytkownik nie chce, jak irytujące reklamy. Niektórzy użytkownicy cenią sobie też prywatność i nie życzą sobie być śledzonymi przez producenta oraz/albo Google. Rozwiązaniem tego problemu jest instalacja alternatywnego systemu, dostępnego pod postacią custom ROMów.
Jednak, aby móc je zainstalować, urządzenie musi najpierw na to pozwolić i tu decyzja jest po stronie twórców smartfona. Do instalacji potrzebny jest bowiem odblokowany bootloader. A z tym na rynku jest coraz ciężej.
Smartfony Xiaomi z HyperOS będą miały zablokowany bootloader
Na przestrzeni czasu producenci stosowali różne sztuczki, by odwieść użytkowników od instalowania alternatywnych systemów na swoich urządzeniach. Dla przykładu - Samsung pozwalał na rootowanie telefonu, ale wtedy bezpowrotnie użytkownik tracił możliwość używania kamery. Oczywiście, najpopularniejszą metodą jest zablokowanie bootloadera na stałe i taką drogą idzie duża część marek, jak Asus, Oppo czy realme.
Teraz do tej grupy dołącza jedna z największych marek na świecie - Xiaomi. O ile smartfony z MiUI pozostaną bez zmian, to wszystkie urządzenia z HyperOS w Chinach na pokładzie będą miały zablokowany bootloader. Jego odblokowanie ma jednak być dozwolone, ale tylko... po osiągnięciu określonego poziomu na forum Xiaomi i do tego - złożeniu specjalnej petycji.
Póki co nie jest pewnym, jak wygląda to dla nie-chińskich dystrybucji HyperOS, ale z tego, co mówi Kacper, nawet jeżeli ktoś posiada konto zagraniczne, również musi przejść ten proces. To oznacza, że praktycznie nikt spoza Chin nie będzie w stanie tego zrobić. Patrząc natomiast, jak duży jest udział smartfonów Xiaomi w ogólnej puli sprzedaży, po wejściu HyperOS jako podstawowego systemu środowisko custom ROMów może otrzymać duży cios.
Znacznie bowiem zmniejszy się i tak niezbyt duża liczba urządzeń, na których instalacja takich systemów jak LinageOS jest w ogóle możliwa. A pamiętajmy, że takie systemy jak LinageOS czy/e/OS to sposób nie tylko na pozbycie się bloatware'u i trackerów, ale także (albo - przede wszystkim) na danie starszym smartfonom długiego rynkowego życia z najnowszymi funkcjami, których w innym wypadku byłyby pozbawione.
Jeżeli więc ten trend się utrzyma, być może niedługo custom ROMy będzie można zainstalować tylko na telefonach wypuszczanych przez bardzo małych producentów, jak FairPhone czy Murena 2. Szkoda, chociaż z drugiej strony - kiedy Google oferuje 7 lat wsparcia, czy jest jeszcze powód, by uciekać się do takich rozwiązań?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu