Przybywa w Polsce projektów, w których eksperymentuje się z kupowaniem i dostarczaniem towaru. Tradycyjny handel przestał ludziom wystarczać, ale ten ...
Przybywa w Polsce projektów, w których eksperymentuje się z kupowaniem i dostarczaniem towaru. Tradycyjny handel przestał ludziom wystarczać, ale ten elektroniczny ma swoje wady, przez co szuka się dalej, lista usług wydłuża się. Pojawiły się już Paczkomaty, teraz dochodzą do tego maszyny przeznaczone do przechowywania żywności zakupionej w Sieci. Inne firmy chcą wykorzystać to, co już istnieje - np. sklepy Żabka i Freshmarket, których w Polsce znajdziemy kilka tysięcy.
Niedawno pisałem o Coolomatach stawianych przez Merlina i Almę. Ich naturalną konkurencją będą Lodówkomaty wdrażane przez biznes Rafała Brzoski. Rozpocznie się ciekawy wyścig na liczbę oraz jakość maszyn rozmieszczanych w większych miastach (początkowo) i ogólne wrażenie z nowej usługi. Pomysły ciekawe, dla wielu osób z pewnością wygodne i to ma szansę przyjąć się na dużą skalę, ale nie nastąpi to bardzo szybko. Taka inwestycja wymaga sporych nakładów i rozwija się długo. Jeśli ktoś przeszarżuje, biznes szybko może się zakończyć katastrofą.
Niektórzy podchodzą do tego zagadnienia inaczej: po co rozwijać sieć miejskich lodówek do odbierania zakupów spożywczych, skoro można wykorzystać istniejące już sklepy. Takie, które wszyscy dobrze znają, do których mają blisko i przechodzą obok nich w drodze do/z pracy/uczelni/szkoły. Mowa o Żabkach i Freshmarketach (w obu przypadkach właścicielem jest Żabka Polska), których w Polsce jest ponoć kilka tysięcy. Te sieci podjęły współpracę z firmą kurierską Tba Express. Efekt? Jeżeli zrobisz zakupy w sklepie internetowym, który skorzysta z oferty wspomnianego zespołu, to będziesz mógł odebrać towar we Freshmarkecie lub w Żabce. Siedem dni w tygodniu, od świtu do nocy.
Usługa ma wystartować jeszcze w tym miesiącu, program powinien objąć swym zasięgiem wszystkie sklepy sieciowe najpóźniej jesienią bieżącego roku. Sam system, na pierwszy rzut oka, jest bardzo prosty: klient robi zakupy w e-sklepie biorącym udział w programie i za pośrednictwem strony tba.pl może śledzić status przesyłki. Gdy trafi ona do wybranego punktu, osoba zamawiająca otrzyma powiadomienie drogą mailową oraz za pośrednictwem SMS. Wracając z pracy można wejść do Żabki i zgarnąć paczkę z zakupami. Proste? Proste. Zobaczymy, czy w praktyce będzie to wyglądać równie dobrze.
Klientów, czyli na dobrą sprawę nas wszystkich, powinno cieszyć to, jak zmienia się rynek, fakt, iż przybywa na nim firm oraz usług związanych z handlem. Mogą spaść ceny, a co równie istotne wzrośnie wygoda i skróci się czas poświęcany na zakupy. To często droższe od pieniądza. Przybywa rozwiązań, wiec każdy będzie mógł dobrać takie, które najbardziej mu odpowiada. Z ciekawości sam sprawdzę różne opcje, by przekonać się, co stworzyły wspomniane firmy. Czyżby za kilka lat parkingi przed hipermarketami miały stać się wielkimi i pustymi placami?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu