Nowości i rewolucje nie są mile widziane w mainstreamie, ale na taką sam bym z ogromną chęcią wyraził zgodę. Jeden z użytkowników DeviantArta przygoto...
Nowości i rewolucje nie są mile widziane w mainstreamie, ale na taką sam bym z ogromną chęcią wyraził zgodę. Jeden z użytkowników DeviantArta przygotował bardzo odważny koncept eksploratora plików w Windows, który niezwykle intryguje.
Autor grafik, użytkownik o nicku arcticpaco udowadnia, że Modern UI wcale nie musi gryźć się z klasycznym widokiem pulpitu. I choć jego projekt budzi wiele wątpliwości oraz pytań, wydaje mi się bardzo ciekawym i oryginalnym pomysłem. Dziś eksplorator plików w Windows wydaje się nieco oderwany od intensywnie promowanego i ulepszanego przez Microsoft trybu "kafelkowego". Sam odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia z dwoma systemami w jednym, które nijak się mają do siebie. Wprowadzenie stosownych zmian i ujednolicenie całości - przynajmniej pod kątem wizualnym byłoby, w mojej opinii, fantastycznym krokiem naprzód.
Autor projektu w ten sposób wyobrażałby sobie eksplorator finalnej wersji RTM Windowsa 8.1. Na to większych szansa raczej nie ma, bo nie zanosi się, aby ten element systemu w nowym wydaniu systemu był w jakikolwiek sposób usprawniany. Pierwsze, co rzuca się tutaj w oczy, to brak charakterystycznej wstążki oraz względny minimalizm. Całość wykorzystuje też mocno spłaszczone grafiki, czyli ideę interfejsu flat. Górę zajmuje pasek z przyciskami minimalizuj, maksymalizuj i zamknij, a tuż pod nim umieszczono nazwę obecnej lokalizacji, charakterystyczny przycisk wstecz oraz strzałkę pozwalającą szybko przełączać się między popularnymi miejscami w systemie. Przy prawej krawędzi autor umieścił natomiast klasyczne menu oraz przycisk wyszukiwarki. Czy potrzeba tutaj czegokolwiek do szczęścia? Właściwie doskwierać może brak paska adresowego, ale myślę, że dałoby się go tutaj wcisnąć i ukryć pod wybranym skrótem klawiszowym.
Centralna część okna to oczywiście ikony. Tutaj mamy przykład zawartości "Mojego Komputera" wraz z panelem właściwości pliku po prawej stronie (zapewne po przeciwległej stronie możemy aktywować też drzewko folderów). Bardzo ciekawie i odważnie wygląda dolna krawędź, gdzie poza przełącznikami widoku umieszczony został też pasek z kartami. Czy rozwiązanie to rzeczywiście może się w Windowsie przydać? Osobiście nigdy za nim nie tęskniłem i sądzę, że o wiele praktyczniejsze jest korzystanie z paska zadań, a także przyciąganie okien do krawędzi ekranu, co wygodnie je ustawia, umożliwiając w ten sposób m.in. przenoszenie i kopiowanie plików.
Koncept nowego eksploratora plików nasuwa podstawowe pytanie - czy rzeczywiście potrzebujemy w nim aż tylu poleceń, by konieczne było stosowanie interfejsu wstążki? Jak widać, tutaj ograniczono się do podstawowych elementów i jestem przekonany, że zdałyby one egzamin bardzo dobrze. Choć jestem świadomy, że to mocno subiektywne odczucie, bo ze wstążki w nowym Windowsie korzystam bardzo rzadko, przez większość czasu ją ukrywając. Dlatego chyba najprostszym sposobem za zweryfikowanie tego pomysłu, będzie zapytanie Was o zdanie o pomyśle na nowy eksplorator.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu