Technologie

Za moich czasów takich zabawek nie było. Oto drukarka 3D dla dzieci

Jakub Szczęsny
Za moich czasów takich zabawek nie było. Oto drukarka 3D dla dzieci
6

Tytuł wskazuje jakobym żalił się na małe zaawansowanie techniczne zabawek, które mogłem ówcześnie mieć. Niekoniecznie o to mi chodzi. Świetnie bawiłem się z pomocą figurek superbohaterów, klocków LEGO, zdalnie sterowanych samochodów i... klonów NES-a. Ogólny postęp technologiczny wkracza również do świata zabawek i... proszę bardzo. Oto drukarka 3D powstała z myślą o najmłodszych.

Mattel jako jeden z największych producentów zabawek na świecie pokazał szerszemu gronu niezwykły produkt - Thingmaker. Dzięki niemu dzieciaki mogą stworzyć własne zabawki - od strony projektowej Mattelowi pomaga AutoDesk we współtworzeniu oprogramowania projektowego - oczywiście skrojonego na potrzeby najmłodszych. Prostego, nieskomplikowanego i efektywnego. Mattel wydaje się rozumieć obecne realia rynku technologicznego i oferuje aplikacje służące do tworzenia zabawek pracujące na platformach mobilnych - iOS oraz Android. Pierwsze recenzje produktu w Sieci zdradzają, iż ma się do czynienia z narzędziem prostym, intuicyjnym i niezwykle przyjaznym dla młodego odbiorcy. Intencją Mattela oraz AutoDesk jest takie usprawnienie oprogramowania, by mogły korzystać z niego jeszcze młodsze dzieci.

ThingMaker Design oferuje kilka szablonów oraz instrukcje pozwalające na nauczenie się podstaw obsługi programu. Oznacza to, że nawet niezaznajomieni wcześniej z technologią użytkownicy będą w stanie w kilku prostych krokach stworzyć własne, niepowtarzalne zabawki. Do wyboru jest mnóstwo opcji personalizacji gotowego produktu, także to, w jaki sposób będą one działać (np. ruchome elementy). Projekt będzie można zapisać jako zdjęcie lokalnie, w urządzeniu lub w zewnętrznych usługach chmurowych - Google Drive, czy Dropbox.

Nie ma problemu, by tworzyć bardziej skomplikowane konstrukcje wymagające późniejszego złożenia. Możliwości jest mnóstwo, producent wśród możliwości wymienia tworzenie ruchomych robotów, elementów biżuterii, czy ozdób. Jest to zatem urządzenie atrakcyjne zarówno dla dziewczynek, jak i chłopców.

Planowane jest wdrożenie innych marek do drukarki 3D od Mattel - to znaczy, że dziecko będzie mogło w prosty sposób wydrukować zabawkę opartą na gotowym projekcie np. Hot Wheels (co zresztą zostało nieoficjalnie zapowiedziane przez producenta). To bardzo znamienny zwrot w świecie zabawek - Mattel spełnia tym samym marzenia domorosłych konstruktorów, którzy marzyli o maszynie zdolnej do stworzenia dowolnej zabawki na świecie. Drukarka spełnia oczywiście normy bezpieczeństwa - wdrożone zostały mechanizmy zabezpieczające dzieci przed ruchomymi oraz gorącymi elementami maszyny. Mattel zwraca uwagę na to, że dzieci poniżej 13 roku życia nie powinny samodzielnie tworzyć zabawek - tutaj z pomocą powinni przyjść dorośli, którzy jak sądzę również będą się świetnie bawić.

Sam pomysł na ThingMaker'a nie jest nowy - w latach 60. XX wieku Mattel miał w swojej ofercie podobny produkt, oczywiście dopasowany do ówczesnych realiów - do specjalnych foremek dzieci wlewały specjalny materiał budulcowy zwany "Plastigoop", następnie był on podgrzewany, a potem chłodzony. Urządzenie będzie dostępne nie wcześniej niż jesienią tego roku. Istnieje jednak możliwość wcześniejszego zamówienia produktu na Amazonie.

To świetna drukarka 3D dla małych konstruktorów. Jest jednak pewien problem...

Zabawka za ponad 1000 złotych? Rodzice z bogatego zachodu mogą nie mieć większych kłopotów ze znalezieniem gotówki na takie cacko, jednak umówmy się - w Polskich realiach jest to bardzo, bardzo wysoka cena. Dobrze pamiętam ile musiałem oszczędzać na zestaw LEGO i ile kosztowały Scrabble jakieś 15 lat temu. Wierzę jednak, że Mattel wyznacza tym samym ciekawy kierunek zmian na rynku zabawek - te już nie są nośnikiem sztywnych idei, szablonowości, lecz kreatywności i otwartości. Sprawa z lalkami Barbie, które mają bardziej przypominać prawdziwe dziewczynki jasno wskazuje, że coś w tej kwestii zaczyna się dziać. Drukarka 3D dla dzieci to kolejny dowód na to, że i ten rynek trzeba obserwować, bo jak się domyślam - to nie będzie jedyna niespodzianka w najbliższym czasie. Po takich zabawkach jak hoverboardy, czy drony fajnie zobaczyć coś naprawdę kreatywnego.

Grafika: 1, 2. 3

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

druk 3Dzabawkidrukarka 3d