YouTube

YouTube nareszcie udoskonali irytującą część aplikacji. Oto jak wygląda w nowym wydaniu

Kamil Świtalski
YouTube nareszcie udoskonali irytującą część aplikacji. Oto jak wygląda w nowym wydaniu

Nareszcie! Po latach zwłoki Google nareszcie udoskonali moduł, na który użytkownicy narzekali od dawna.

YouTube na Androida testuje nowy wygląd odtwarzacza działającego dostępnego w obrębie aplikacji. Od lat moduł ten działa tak samo — i "przyklejony" jest w dolnej części ekranu. Poza niewielkim podglądem wideo samego materiału, widoczny jest także jego tytuł i nazwa kanału z której pochodzi. Wszystko to wzbogacają jeszcze przyciski pozwalające zamknąć lub wstrzymać odtwarzanie.

Jest to podejście które od dawna trąci myszką i trudno je nazwać wygodnym. YouTube doskonale zdaje sobie z tego sprawę i pracuje właśnie nad nową wersją swojego mini odtwarzacza: znacznie bardziej przystającą współczesnym standardom.

YouTube pracuje nad nowym "zminimalizowanym" odtwarzaczem. Tak wygodnie jeszcze nigdy nie było!

Nowy projekt ma znacznie więcej sensu, ładu i składu — i przywodzi na myśl dobrze znane okno odtwarzania w trybie picture-in-picture. W nowej odsłonie ten miniodtwarzacz jest po prostu "pływającym oknem" z zaokrąglonymi rogami, które dodatkowo posiada także przyciski odpowiedzialne za sterowanie odtwarzaniem: pauzę oraz przewijania 10s. w przód i tył.

Warto mieć także na uwadze, że nowy wygląd okna można będzie dostosować do własnego widzimisię. Nie tylko możemy je przenosić w obrębie całego ekranu, ale także rozszerzać by dostosować jego wielkość. Mała rzecz, a cieszy.

Mała-wielka zmiana niebawem trafi do wszystkich użytkowników. Póki co Google testuje nową funkcję

Jeżeli mieliście nadzieję że od dziś w aplikacji YouTube czekać będzie na was takie usprawnienie to... niestety, ale nie mam najlepszych wieści. Póki co YouTube wciąż jeszcze testuje i dopracowuje ten moduł. W ramach testu więc serwuje go niewielkiej, ograniczonej, grupie odbiorców. Pobranie najnowszych wersji aplikacji na nic się jeszcze zda - i trzeba uzbroić się w cierpliwość. Ale miło widzieć, że Google nareszcie postanowiło zabrać się za ten mały-wielki problem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

news