Dzisiejsza konferencja była miejscem prezentacji nie tylko flagowych Xiaomi Mi 8 oraz Xiaomi Mi 8 Explorer Edition, ale również niżej pozycjonowanego Xiaomi Mi 8 SE oraz smartbanda Xiaomi Mi Band 3. Mnie te wszystkie nowości zdecydowanie przypadły do gustu - ponownie producent pokazuje, co to znaczy świetny stosunek ceny do oferowanych możliwości.
Xiaomi Mi 8 SE i Xiaomi Mi Band 3 - równie jasno świecące gwiazdy konferencji
Xiaomi Mi 8 SE – to będzie bestseller
Ten model jest bardzo dobrym przykładem na to, że słabsza wersja flagowca wcale nie oznacza znacznie gorszej specyfikacji. Napędza go niedawno zaprezentowany układ Snapdragon 710. Warto dodać, że jest to pierwszy telefon z tym procesorem, który składa się z dwóch rdzeni Kryo 360 HP 2,2 GHz i sześciu Kryo 360 LP 1,7 GHz oraz grafiki Adreno 616. Jeżeli chodzi o wydajność, to możemy być więcej niż spokojni.
Gdyby tego było mało, Xiaomi Mi 8 SE może pochwalić się ekranem AMOLED! Szczerze mówiąc, tego się nie spodziewałem, tymczasem firma bardzo pozytywnie zaskoczyła i widać już doskonale, że koszt produkcji takiego panelu jest faktycznie porównywalny ze starszymi IPS. Ma on przekątną 5,88 cala oraz rozdzielczość Full HD+. Tak, również tutaj ujrzymy wcięcie i trudno się temu dziwić, skoro już sam flagowiec także je ma. W sprzedaży pojawią się dwie konfiguracje. Słabsza będzie mieć 4 GB LPDDR4X RAM i 64 GB pamięci wbudowanej eMMC 5.1 i będzie kosztować 1799 yuanów (około 1025 złotych), a mocniejsza, odpowiednio, 6 i 64 GB w cenie 1999 yuanów (około 1140 złotych). Do wyboru będą następujące kolory: biały, czerwony, niebieski oraz czarny.
Z tyłu urządzenia pojawi się naturalnie skaner linii papilarnych, a zasilać będzie go akumulator 3120 mAh ze wsparciem dla szybkiego ładowania Quick Charge 3.0. Z tyłu pojawi się podwójny aparat 12 i 5 Mpix uzupełniony algorytmami sztucznej inteligencji, z przodu natomiast zostanie zamontowana kamerka 20 Mpix. Moim zdaniem zapowiada się on na króla średniej półki.
Xiaomi Mi Band 3 – same zmiany na lepsze z jednym brakiem
Największą rewolucją wydaje się być powiększenie ekranu OLED z 0,42 do 0,78 cala oraz wykrzywieniu go tak, aby urządzenie mogło lepiej dopasować się do nadgarstka. Teraz zmieniła się także rozdzielczość i wynosi obecnie 128 x 80 pikseli. Oczywiście wciąż mogą być wyświetlane na nim powiadomienia. Tym razem jednak będą to bardziej rozbudowane informacje, włącznie z SMS-ami i innymi wiadomościami tekstowymi, telefonem osoby do nas dzwoniącej czy też możliwością wykonania połączenia bezpośrednio z opaski. Jest też budzik czy prognoza pogody.
Niezmiennie można korzystać z pulsomierze, krokomierza czy analizy snu. Te funkcje działały już bardzo dobrze w Mi Band 2, więc tu powinno być tylko lepiej. Warto dodać, że bateria 110 mAh ma zapewnić nawet do 20 dni pracy. Xiaomi Mi Band 3 oferuje teraz Bluetooth 4.2 LE, ale niestety nadal brakuje tu GPS, nawet w opcji, ale można to jeszcze zaakceptować, zważywszy na niską cenę.
Obudowa dalej jest wodoszczelna i wytrzyma ciśnienie do 50 atmosfer, czyli spokojnie będzie można z nim pływać się kąpać się, ale wciąż nie radzi się z nim nurkować. Paski wykonano z miękkiego tworzywa, które pozostaje hipoalergiczne, czyli bezpieczne dla wszystkich osób z jakimikolwiek problemami skórnymi.
Cena bazowej wersji wynosi 169 yuanów (około 95 złotych), natomiast za wariant z NFC trzeba zapłacić 199 yuanów (około 115 złotych). Na start opaska będzie dostępna w trzech kolorach: granatowym, czerwonym i czarnym.
Świetny dzień dla fanów Xiaomi
Dzisiejsze nowości prezentują się świetnie. Można ponarzekać na ich nieliczne braki, ale pamiętajmy, że te rekompensowane są niską ceną, a to już poważny argument przemawiający za zakupem.
Co myślicie o Xiaomi Mi 8 SE oraz Mi Band 3? Będziecie chcieli je kupić?
źródło: Xiaomi
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu