Xiaomi pokazuje, że firma, stawiająca przede wszystkim na świetnie wycenione smartfony, ma szansę na odniesienie wielkiego sukcesu. Okazuje się jednak, że nadchodzące zmiany mają im pomóc w zostaniu jednym z liderów całego segmentu.
Xiaomi stawia na rozwój
Xiaomi to jedna z lepiej ocenianych firm w segmencie elektroniki użytkowej. Od początku stawia na relację ze społeczności i spełnianie ich wymagań, co zdecydowanie podoba się użytkownikom i widać, że nawet pod względem samego oprogramowania na smartfony starają się spełniać życzenia swoich klientów. Ostatnio CEO Xiaomi, lei Jun, ogłosił nowe hasło: Żelazna armia Xiaomi, trzy lata zwycięstw. Pod tym zdaniem kryje się ambitna strategia, która zakłada, że w ciągu najbliższych trzech lat producent będzie w stanie zostać liderem rynku w Chinach. Niewątpliwie wygrana tam stanowiłaby świetny pokaz możliwości oraz udowodniłaby skutecznie ich potencjał oraz możliwości. W tym wszystkim naturalnie ważną rolę będzie odgrywać również sprzęt, obsługujący sieć 5G.
Sprawdź też:Historia Xiaomi.
W styczniu Xiaomi zapowiedział skupienie się głównie na dwóch rzeczach: smartfonach oraz Internecie Rzeczy. W tym drugim przypadku zastosowano nawet nazwę AIoT, co ma określać sensowne wykorzystanie sztucznej inteligencji w tych produktach, dzięki czemu wszystkie w połączeniu mają przełożyć się na świetnie współgrający ekosystem. Jestem ciekaw, co z tego wyniknie. Warto również dodać, że firma planuje połączenie tych sprzętów z własnym inteligentnym asystentem XiaoAI i moim zdaniem mogą odnieść tu sukces. Dlaczego? Jeżeli XiaoAI pojawi się również na telefonach, jestem przekonany, że sporo osób zdecydowałoby się na korzystanie z niego, jeżeli będzie zintegrowany z MIUI.
Podział, aby móc rosnąć
W tym wszystkim Xiaomi chce skupić się bardziej również na sprzedaży w tradycyjnych kanałach dystrybucji. Ostatnie miesiące upłynęły dla nich pod znakiem wielu zmian, w tym podziale linii telefonów na wyżej pozycjonowane Xiaomi Mi, tańsze Redmi, wydajne Pocophone oraz, tworzone we współpracy, gamingowe Black Shark. Wszystko jednak na razie wskazuje, że była to słuszna ścieżka rozwoju. Paradoksalnie, dzięki takiemu podziałowi, firma jest w stanie walczyć o zupełnie nowych klientów i moim zdaniem na rynkach zachodnich będą w stanie świetnie wykorzystać obecne problemy Huawei. Zważywszy na to, że możliwości ich urządzeń rosną, a ceny utrzymują się na atrakcyjnym poziomie, trudno przewidzieć inny scenariusz.
Przeczytaj również: Huawei prognozuje ogromne spadki sprzedaży.
Najbliższe miesiące zapowiadają się dalej bardzo ciekawie. Szczególnie Xiaomi może nas jeszcze bardzo pozytywnie zaskoczyć i pokazać, że nie bez powodu zyskało aż tak mocną pozycję na świecie. Ciekawie zapowiadają się również urządzenia z kategorii Internetu Rzeczy. Myślę, że ich głośniki z inteligentnymi asystentami w niskiej cenie mogłyby stać się hitem sprzedaży, a stąd już blisko do zapewnienia klientom kompletnego ekosystemu urządzeń. Jeszcze w tym wszystkim Xiaomi może wyjść najlepiej i wyprzedzić wszystkich rywali.
źródło: Gizmochina
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu