Polska

Kilkadziesiąt tysięcy "donacji" dla streamerów. Tak bawi się złodziej bazy Morele.net

Jakub Szczęsny
Kilkadziesiąt tysięcy "donacji" dla streamerów. Tak bawi się złodziej bazy Morele.net
Reklama

Nie tak dawno opisywaliśmy sprawę serwisu Morele.net, który padł ofiarą potężnego wycieku danych. Jak się okazało, niejako xArm wszedł w posiadanie bazy serwisu, przy okazji próbował szantażować Morele.net żądając pieniędzy w zamian za nieujawnianie informacji o ataku. O xArmie ponownie rozpisały się media, gdy ostatniej nocy wykazał się szczególną hojnością wobec znanych w Polsce streamerów.

Jak podaje serwis Niebezpiecznik, xArm miał dotować znanych na scenie youtube'owej/streamerskiej twórców. Jeden z nich, TheNitroZyniak otrzymał od cyberprzestępcy 25 999 złotych. Inny otrzymał nieco mniej, bo 23 000. Dodatkowo, xArm miał także wspomóc youtuberkę grową na łączną kwotę 5 500 złotych.

Reklama

Skąd xArm ma takie pieniądze?

Doskonale wiadomo o tym, że paranie się cyberprzestępstwami może być bardzo lukratywnym biznesem. Sam xArm w trakcie transmisji, na których pozwolił sobie na "wspieranie" streamerów miał twierdzić, iż te pieniądze pochodzą ze sprzedaży bazy Morele.net. Ponadto, w wiadomościach pojawiających się obok "donacji" można było znaleźć obraźliwe treści w stosunku do polskiej Policji oraz samego serwisu Morele.net. Według ekspertów m. in. z Niebezpiecznika nie jest to szczególnie prawdopodobne, pojawiają się ponadto wątpliwości co do tego, czy ktokolwiek chciałby kupić bazy danych należące do serwisu, który stał się ofiarą głośnego ostatnio wycieku.


Sam xArm miał kontaktować się również z czytelnikiem Niebezpiecznika, który zaniepokoił się wiadomościami SMS, które przychodziły do niego w nocy. W swoim komunikacie wyjaśniał, że korzysta z kamerki Xiaomi, która służy mu do monitorowania łóżeczka dziecka. Konto podłączone do akcesorium odpowiednio zabezpieczył - niemniej i tak otrzymał SMS-a od xArma, w którym cyberprzestępca pytał go o możliwość włączenia streama. Co więcej, następnego dnia zadzwonił do niego youtuber Taq, który otrzymał jego numer telefonu od nadawcy, któremu nie mógł odpisać. Ostrzegł go przed xArmem wyjaśniając, że jest to człowiek, który wykradł bazę Morele.net i dysponuje ogromną ilością danych nt. kart płatniczych. Najprawdopodobniej xArm uważał, że ma do czynienia z niejakim... Rafoniksem, podobnie jak i Taq.

Istnieje podejrzenie, że w ostatnim czasie xArm zwyczajnie zarobił sporo pieniędzy na cyberprzestępczych procederach i zaczął je w ekstrawagancki sposób wydawać. Niektórzy zaczęli zastanawiać się, czy przy tej okazji xArm nie popełnił żadnego błędu i nie zostawił po sobie śladów pozwalających na jego zidentyfikowanie. Biorąc pod uwagę fakt, iż xArm najprawdopodobniej od dłuższego czasu planował rozdanie "zarobionych" przez siebie pieniędzy, zadbał pewnie o to, by służby nie odkryły jego tożsamości.

xArm staje się więc powoli jednym z popularniejszych cyberprzestępców w Polsce - również z powodu swojej ekstrawagancji, która przejawiła się w "donacjach" dla popularnych streamerów. Czy kiedykolwiek uda się złapać człowieka odpowiedzialnego za atak na ogromny serwis Morele.net? Według ekspertów to tylko kwestia czasu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama