Nowa funkcja w aplikacji Google dla Androida zapamięta nasze wszystkie wyszukiwania w trybie offline, a następnie przypomni o nich po ponownym nawiązaniu połączenia z siecią.
Wyszukiwanie w Google bez dostępu do internetu ma teraz więcej sensu, niż się wydaje
Nowe rozwiązanie można właściwie nazwać czymś w rodzaju offline search. W najnowszej wersji aplikacji Google dla Androida pojawiła się bowiem możliwość wyszukiwania bez dostępu do internetu. Nie oznacza to oczywiście, że Google zapisuje kawałek indeksu w pamięci naszych smartfonów czy tabletów. Aplikacja po prostu będzie zapamiętywała wpisywane przez nas hasła. Następnie, po ponownym nawiązaniu połączenia z siecią, otrzymamy powiadomienie, że wyniki wyszukiwania dla haseł, których poszukiwaliśmy wcześniej są już dostępne.
Co szczególnie istotne, cały mechanizm opracowano w taki sposób, aby automatycznie wykrywał sytuacje, w których nasze połączenie z internetem jest niestabilne lub powolne. Wówczas kolejne wyszukiwania są zapisywane do kolejki. W momencie, gdy ponownie znajdziemy się w zasięgu operatora lub odpowiednio wydajnej sieci WiFi, cały proces zostanie zainicjowany. Na ekranie naszego smartfona pojawi się natomiast powiadomienie o tym, że wyniki są już gotowe do przejrzenia.
Twórcy zapewniają, że wdrożenie nowego mechanizmu nie ma wpływu na zużycie baterii. Nie zwiększa też ilości wykorzystywanych danych. Wszystko sprowadza się bowiem jedynie do zmiany czasu, w którym wyszukiwanie zostanie przeprowadzone. Oczywiście będzie trzeba to zweryfikować, bo z zapewnieniami deweloperów bywa różnie. Szczególnie widać to po aplikacji Facebooka, która od dobrych kilku lat zabija baterie w naszych urządzeniach.
Wraz z pojawieniem się nowego mechanizmu, w menu wysuwanym zza lewej krawędzi znajdziemy odnośnik prowadzący do ekranu zarządzania wyszukiwaniami. Znajdziemy tutaj listę oczekujących wyszukiwań. Możemy nią w ograniczonym stopniu zarządzać i np. usuwać wybrane pozycje.
Nowy mechanizm pojawił się w najnowszej wersji aplikacji Google. Nie jest jednak pewne. że zobaczycie go już u siebie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w niektórych regionach wyszukiwanie offline zostanie wprowadzone z pewnym opóźnieniem.
Google już raz próbował uczynić wszystkie swoje usługi zależnymi od internetu, czego pokłosiem był chociażby całkowicie niezdalny do pracy offline Chrome OS. Z czasem przekonano się do zmian i platforma była sukcesywnie rozbudowywana o funkcje przypominające klasyczne systemy operacyjne. Dość podobnie wygląda to z innymi usługami. W Google Maps dopiero od jakiegoś czasu można wygodnie zapisywać i zarządzać obszarami offline. Teraz dochodzi do tego jeszcze offline'owa wyszukiwarka. Trudno się dziwić, bo giganci internetu dziś biją się głównie o udziały w krajach słabo rozwiniętych. Tam stałe połączenie z siecią nie jest wcale takie oczywiste, co wymusza pewne ustępstwa. Efekty widzimy powyżej. Może to i lepiej bo są one też z korzyścią dla nas samych.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu