Co bym zrobił, jakbym w domu miał komputer wart bagatela 200 000 dolarów? Pewnie to, co zrobiłaby większość. Komputer bym spieniężył, wpłacił nieco z ...
Wyrzuciłbyś komputer wart 200 000 dolarów na śmietnik? Są tacy, co wyrzucają...
Co bym zrobił, jakbym w domu miał komputer wart bagatela 200 000 dolarów? Pewnie to, co zrobiłaby większość. Komputer bym spieniężył, wpłacił nieco z tego na konto fundacji charytatywnej i zabezpieczył w jakiś sposób swój żywot. Niektórzy jednak nie zawracają sobie głowy wartością elektroniki, którą mają w domach, albo po prostu nie zdają sobie sprawy z tego, co kryje się w piwnicach. I tak oto pewna kobieta oddała do punktu recyklingowego komputer Apple I, za który można dostać nieco poniżej miliona złotych.
Od momentu oddania pudła z komputerem do punktu minęło kilka tygodni. Pracownik pamięta tylko, że komputer został oddany przez bliżej nieznaną mu kobietę. Co więcej, nie chciała ona żadnego dokumentu potwierdzającego pozostawienie sprzętu w punkcie, a i nie zostawiła żadnych informacji kontaktowych. Pracownicy mają nadzieję, że po tym, jak informacja trafiła do Internetu, kobieta zgłosi się - zwłaszcza, że Clean Bay Area chce oddać jej połowę dochodu ze sprzedaży zabytkowego urządzenia.
Przypomnijmy - kultowy w świecie nowych technologii komputer został stworzony przez trójkę zapaleńców, Jobsa, Wozniaka i Wayne'a w 1976 roku. Komputer posiadał zawrotne 4KB pamięci operacyjnej i sprzedawano go za 600 dolarów. Co więcej, wydano jedynie 200 sztuk urządzenia.
Jestem przekonany, że po takiej akcji w mediach kobieta sama zgłosi się do punktu (o ile już tego nie zrobiła). Pracownicy natomiast mówią, że nie będzie problemów z jej identyfikacją - dobrze pamiętają jej twarz i to, że się pojawi będzie im wystarczyło do tego, by przekazać jej połowę dochodu z aukcji. Prawie 400 000 złotych. Ładna suma. Z drugiej strony, ile ja bym dał, aby mieć takie urządzenie w domu?
Źródło: The Next Web
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu